Pasterz Hermasa
Zanim opublikuję kolejnego posta, chciałbym zaoferować wam coś pięknego do przeczytania. Zapraszam więc do lektury Pasterza Hermasa z pierwszej połowy 2 wieku. Pasterz Hermasa wymieniany był w kodeksach ksiąg natchnionych na równi ze znanymi nam obecnie pismami Nowotestamentowymi. Jest zapisem wizji i ich wyjaśnień, by pobudzić chrześcian do życia według Bożych zamysłów . Niech treść tego pisma zachęca też was. Nie traktuję tego jako wyroczni lecz jako inspiracji. Nie jako Słowo Boże, lecz z pewnoćią zainpirowane Duchem Boga, w taki sam sposób jak możemy dzisiaj postrzegać dobre książki chrześcijańskie.
Forma prosta kopiuj - wklej, zainteresowanym mogę wysłać PDF.
P A S T E R Z H E R M A S A
P A S
T E R Z H E R M A S A
Forma prosta kopiuj - wklej, zainteresowanym mogę wysłać PDF.
P A S T E R Z H E R M A S A
PRZEDMOWA.
Najwczesniejszy
orginalny zapis historyczna z końca 2-giego wieku, z Muratorian Kanon, podaje
informację, że Hermas był bratem papieża Piusa I, który był włochem z Aquileia
synem Rufinusa.
W "Oxford
dictionary of Popes" J.N.D. Kelly, światowej sławy historyk, autor wielu
pism i dokumentacji wczesno-chrześcijańskiej pisze, że papierz Pius I,
(142-155) był dziewi¡tym z kolei biskupem Rzymu.
"Pasterz
Hermasa" jest Chrześcijańskim tekstem datowanego na początek drugiego
stulecia. Najprawdopodobniej pomiędzy 130-155 rokiem naszej ery. Tekst zawiera
serię wizji, które otrzymał Hermas, dedykowany chrześcijanin sługa/niewolnik
żyjący w Rzymie, a udzielone mu od anioła nawrócenia, który w tytule nazwany
jest "Pasterzem", a czasami taż nazywany jest
"Pastorem".
"Pasterz
Hermasa" był powszechnie znany i miał wielki wpływ na Kościół pierwszych
Chrześcijan jak również otwiera on dzisiejszemu czytelnikowi unikalne okno na
sprawy, problemy i pytania związane z koniecznością uświęcenia duszy, bardzo
ważnej w czasach pierwszych pokoleń historii Chrześcijaństwa.
Spośród Ojców
tej ery Irenaeus, Clement z Alexandrii, Origen i Tertullian jednomyślnie
uważali to pismo jako natchnione Duchem Świętym na równi ze wszystkimi pismami,
które potem złożyły się na Nowy Testament, ale Tertullian potem zmienił zdanie
i z jego powodu "Pasterz Hermasa" został usunięty ze zbioru pism
Nowego Testamentu. Ale "Pasterz
Hermasa" był uważany za na tyle ważny, że był włączony w "Codex
Sinaiticus manuscript". I zachowany jest do dzisiaj całkowity manuskrypt
po łacinie i wersja Etiopska. Jak również niektóre części manuskryptu w języku
Greckim.
Celem tego pisma
jest ukazanie pobożnym Chrześcijanom jak mają się starać o cnoty i jak zwalczyć
wady i przeszkody. Nauki zawarte w tym piśmie koncentruję się również na
ukazaniu stanu Kościoła, na konieczności pokuty i zdobywania cnót i jako
fundamentalne
zasady są one
równie jak i w pierwszych wiekach odpowiednie dla czytającego Chrześcijanina
dnia dzisiejszego.
P A S
T E R Z H E R M A S A
Rozdział - 1.
Wizja 1.
1:1 Mój mistrz,
który mnie wychował, sprzedał mnie do pani Rhoda w Rzymie. Po wielu latach
spotkałem ją ponownie i pokochałem jak siostrę.
1:2 Po jakimś
czasie widziałem ją jak się kąpała w rzece Tiber, podałem jej rękę i pomogłem
jej wyjść z wody. Widząc ją tak piękną pomyślałem w moim sercu: "Byłbym
szczęśliwy mając tak piękną żonę z urody jak i z charakteru". Tylko o tym
pomyślałem i o niczym więcej.
1:3 Po pewnym
czasie podczas podróży do Cumae uwielbiając wspaniałość Bożego stworzenia i
Jego potęgi i podczas tej wędrówki zasnąłem. I Duch unosząc mnie poprzez
bezdrożne rozłogi i przeniósł mnie na miejsce niedostępne dla ludzi. Teren ten
był skalisty, podzielony przepaściami, z powodu wody. Kiedy wyszedłem na drugi
brzeg rzeki, na równą polanę, ukląkłem i zacząłem się modlić do Pana Boga,
wyznając wszystkie moje grzechy.
1:4 Podczas, gdy
tak się modliłem, otworzyły się niebiosa i ujrzałem kobietę, której wcześniej
pragnąłem, która przywitała mnie z niebios, mówiąc: "Dzień dobry
Hermas" 1:5 I patrząc na nią,
powiedziałem do niej: "Pani, co tu robisz?" Wtedy ona powiedziała do
mnie: "Byłam wzięta tu, aby przedstawić ci twoją winę, że zgrzeszyłeś
przed Panem"
1:6 Powiedziałem
do niej: "Skażesz mnie teraz?" "Nie, nie tak (jak myślisz)"
- powiedziała - "ale posłuchaj słów, które mam ci do powiedzenia. Pan Bóg,
który przebywa w niebiosach, który z niczego stworzył wszystko to powiększył i
pomnożył wszystko dla dobra Kościoła świętego, On gniewa się na ciebie, bo
zgrzeszyłeś przeciwko mnie"
1:7
Odpowiedziałem jej: "Zgrzeszyłem przeciw tobie? W jaki sposób?"
Czyżbym kiedykolwiek powiedział niewłaściwe słowo do ciebie? Czyż nie
traktowałem ciebie jako boginię? Czyż nie traktowałem ciebie jako siostrę? Jak
możesz fałszywie oskarżyć mnie, kobieto, o niegodziwość i taką
nieczystość?
1:8 Ze śmiechem
powiedziała do mnie: "Nieczyste pragnienie wstąpiło do serca twego. Nie
sądzisz, że złem jest dla męża sprawiedliwego jak nieczyste pragnienie wstąpi
do jego serca? W samej rzeczy jest to grzech i to nie mały" - powiedziała
kobieta. Bo sprawiedliwy mąż powinien mieć sprawiedliwe zamiary. Jeśli zamiary
jego są sprawiedliwe to w niebiosach jest on sławny za swoją niezachwianność i
taki człowiek z łatwością uzyska aprobatę Bożą we wszystkim czego się podejmie.
Ale ci, którzy mają nieczyste zamiary w swoich sercach popadają w niewolę i zagrożenie
śmierci, szczególnie ci, którzy szukają chwały w pracy i bogactwach, a nie są
gorliwi w sprawach dotyczących rzeczy przyszłych.
1:9 Te dusze
powinny tego żałować, widząc, że nie mają nadziei, bo porzuciły samych siebie i
życie. Ale ty módl się do Boga, a On oczyści ciebie z twoich grzechów i
grzechów twego całego domu i także wszystkich świętych.
Rozdział - 2.
2:1 Jak
tylko skończyła mówić zamknęły się niebiosa, a mnie ogarnęło przerażenie i
zgryzota. Potem pomyślałem: "Jeśli ten grzech świadczy przeciwko mnie to
jak mogę być zbawiony? I jak mogę przebłagać Boga za moje grzechy w takiej
pełni. Albo jakimi słowami mogę przebłagać Boga, aby był dla mnie
łaskawy?" 2:2 Podczas gdy
rozważałem to wszystko w moim sercu, ujrzałem przed sobą wielkie białe krzesło
ze śnieżno białego drzewa; I ta kobieta usiadła sama i pozdrowiła mnie:
"Dzień
dobry Hemas" Wtedy głęboko zasmucony, płacząc odpowiedziałem: "Dzień
dobry
Pani"
2:3 I
Powiedziała do mnie: "Dlaczego jesteś taki ponury Hermas, przecież jesteś
zawsze cierpliwy, opanowany i zawsze uśmiechnięty? Czemu wygląd twój jest tak
przygnębiony i daleki od radości? Powiedziałem jej "Ponieważ tak doskonała
Pani powiedziała, że zgrzeszyłem przeciw niej"
2:4 Wtedy ona
powiedziała: "Niemożliwością jest to dla sługi Bożego. A jednak takie
myśli wstąpiły do serca twego co do tej Pani. Dla sługi Bożego takie zamiary
sprowadza grzech. Ponieważ jest to złem i szaleństwem takie zamierzenie dla
poświęconej duszy, która została już zatwierdzona, aby zapragnęła złego
uczynku, szczególnie w twoim wypadku, Hermas, który z opanowaniem i wszelką
powściągliwością daleki jesteś od
wszelkiego złego
pragnienia, pełen prostoty i wielkiej szczerości."
* * *
Rozdział - 3.
3:1 Ale to nie
jest to dlaczego Bóg rozgniewał się na ciebie, chodzi o to, abyś nawrócił twoją
rodzinę, która dopuszcza się złego przeciw Panu Bogu i przeciw wam rodzicom. Bo
z powodu miłości dla dzieci nie napominasz swej rodziny, ale cierpisz trwożąc
się, że ulegnie zepsuciu. Dlatego Pan Bóg gniewa się na ciebie. Ale Bóg oczyści
wszystkie wasze przeszłe grzechy, których dopuściła się twoja rodzina z powodu
których ty uległeś zepsuciu, według wypowiedzianego tu słowa.
3:2 Przeogromne
Miłosierdzie Boże ma litość nad tobą i nad twoją rodziną, wzmocni was i
utwierdzi ku Jego chwale. Nie bądź więc nierozważny, ale miej odwagę i wzmocnij
twą rodzinę. Bo tak jak kowal uderzając młotem kształtuje to co chce utworzyć,
tak samo sprawiedliwy człowiek rozprawia się i pokonuje codziennie powtarzające
się zło. Nie ustawaj w napominaniu twoich dzieci, bo ja wiem, że jak one
nawrócą się z całego serca to będą zapisane w księdze życia wraz ze wszystkimi
świętymi."
3:3 Kiedy
skończyła wypowiadać te słowa, powiedziała do mnie: "Zechcesz słuchać mnie
jak będę czytać?" Powiedziałem: "Tak, proszę Pani" Powiedziała
do mnie: "Bądź uważny i słuchaj wspaniałości Bożych. " Słuchałem
uważnie i z podziwem tego wszystkiego czego nie byłem w stanie spamiętać, bo te
wszystkie słowa były straszne, których człowiek nie jest w stanie znieść. Te
ostatnie słowa jakkolwiek zapamiętałem, bo były stosowne dla nas i
łagodne.
3:4 Oto, Pan Bóg
Zastępów, Który za sprawą swej niewidocznej wszechmocy i za sprawą swej
mądrości stworzył świat i dzięki swym chwalebnym zamiarom dostojnie przyodział
i za sprawą swego Słowa ustanowił niebiosa i ziemię w pośród wód. I za sprawą
swej mądrości i opatrzności uformował swój święty Kościół, który też
pobłogosławił. Oto, On usunął niebiosa, góry i pagórki i morza i wszystko
wyrównał dla swoich wybranych, aby uiścić obietnicę, która obiecał, pełną
wielkiej chwały i radości, jeś li oni dotrzymają komunii Bożej, którą otrzymali w głębokiej wierze."
* * *
Rozdział - 4.
4:1 Kiedy
kobieta skończyła czytać i podniosła się z krzesła podeszło czterech mężów,
wzięli krzesło i oddalili się w stronę wschodu.
4:2 Wtedy
kobieta zawołała mnie do siebie i dotknęła mej piersi i powiedziała:
"Przyjemnie było ci słuchać mego czytania?" Odpowiedziałem jej:
"Pani, te ostatnie słowa były przyjemne, ale te poprzednie były trudne i
twarde" Wtedy ona odpowiedziała mówiąc: "Te ostatnie słowa były dla
sprawiedliwych, a te poprzednie były dla poganów i buntowników."
4:3 Podczas gdy
jeszcze mówiła, podeszło dwóch mężów, wzięło ją pod ramiona i oddalili się w
tym samym kierunku co krzesło, na wschód. Podczas oddalania się kobieta uśmiechnęła
się i powiedziała w drodze: "Stań na wysokości zadania, Hermas"
* * *
Rozdział - 5.
Wizja 2
5:1 Byłem w
drodze do Cumae w tym samym sezonie co zaszłego roku i przypomniałem sobie
wizje z zeszłego roku podczas wędrówki; i ponownie Duch przeniósł mnie w to
samo miejsce co zeszłego roku.
5:2 Kiedy się
znalazłem na miejscu, upadłem na kolana i zacząłem się modlić, wielbiąc Jego
Imię, bo uznał mnie za godnego i objawił mi moje minione grzechy.
5:3 Kiedy się
podniosłem z modlitwy, oto, ujrzałem przed sobą starszą kobietę, którą też
widziałem zeszłego roku, chodzącą i czytającą małą książkę. I powiedziała do
mnie: "Czy możesz przekazać te rzeczy wybranym Bożym?" Powiedziałem
jej: "Pani, nie mogę sobie przypomnieć, było tego tak dużo; ale daj mi tę
małą książkę, abym sobie zrobił kopie" "Weź" - powiedziała -
"ale dopilnuj, abyś mi ją oddał"
5:4
Wziąłem i wróciłem na to miejsce na polanie i zacząłem ją przepisywać
literka po literce, bo nie mogłem poskładać sylab. Kiedy zakończyłem
przepisywanie wszystkich liter tej książki, nagle została mi wyrwana z ręki, ale nie widziałem przez kogo.
* * *
Rozdział - 6.
6:1 Po piętnastu
dniach, kiedy pościłem i błagałem Pana Boga gorąco, poznanie zawartości pisma
zostało mi udzielone. Oto, co było zapisane.
6:2 Nasienie
twoje zgrzeszyło przeciw Bogu, zbluźniło Pana Boga i postępowało zdradliwie
wobec rodziców z wielką niegodziwością. Mają imię zdrajców rodziców i nic nie
skorzystali na tej zdradzie i jeszcze do tego grzechy złośliwości i niegodziwej
lekkomyślności; miara ich przewinień się dopełniła.
6:3 masz
oświadczyć te słowa twoim dzieciom i twojej żonie, która ma być tak jak twoja
siostra; bo ona też nie może powstrzymać języka, którym dopuszcza się złego.
Ale jak ona usłyszy te słowa, pohamuje się i dostąpi miłosierdzie. .
6:4 Potem, jak
im to oznajmisz te wszystkie słowa, które Mistrz nakazał mi, aby zostały
objawione tobie, wtedy wszystkie ich grzechy którymi grzeszyli poprzednio; jak
również wszyscy święci, którzy grzeszyli po dzień dzisiejszy, jeżeli nawrócą
się żałując z całego serca i wyzbędą się chwiejności i niezdecydowanej wiary ze
swoich serc.
6:5 Bo Mistrz
przysięga na swoją własną Chwałę, co do swoich wybranych, że jeśli dzisiejszy
dzień wyznaczony jest jako limit, a grzechy popełnione będą od tej chwili na
przyszłość, nie odnajdą zbawienia, bo nawrócenie dla sprawiedliwego jest zakończone;
podczas gdy dla pogan nawrócenie jest możliwe do dnia ostatniego.
6:6 Dlatego masz
powiadomić do starszych Kościoła, aby skierowali swe kroki na drogę
sprawiedliwości, aby otrzymali w pełni objetnicę obfitującą w Chwałę.
6:7 Ci więc,
którzy pracujecie w sprawiedliwości macie być niezachwiani w postępowanie i nie
wahajcie się we wierze, abyście dostąpili udziału wraz ze świętymi aniołami.
Błogosławieni
jesteście, wy którzy wytrwacie w cierpliwości wielki ucisk, który nadchodzi, ci
którzy nie zaprą się życia.
6:8 Bo Pan Bóg
przysięga co do swego Syna, że ci, którzy zaparli się Pana odrzuceni będą od
życia, nawet ci, którzy zamierzają się Go zaprzeć w najbliższych nadchodzących
dniach, ale co do tych, którzy zaparli się Jego ongiś, dla nich udzielona
będzie łaska Jego wielkiego miłosierdzia.
* * *
Rozdział - 7.
7:1 Co do ciebie
Hermas, nie miej już urazy do twoich dzieci, i nie przeżywaj jak siostra twoja
zechce mieć rację, aby się oczyścili ze swych popełnionych wcześniej grzechów.
Bo oni będą ukarani sprawiedliwie chłostą o ile nie będziesz miał do nich już
urazy. Bo owocem urazy jest śmierć. Natomiast ty Hermasie masz twój własny
wielki ucisk z powodu przekroczeń twojej rodziny, bo nie zadbałeś. Bo
zlekceważyłeś ich i popadłeś w wykroczenia.
7:2 A dzięki tym
warunkom jest twoje zbawienie, że nie odstąpiłeś od Pana Boga, ale byłeś prosty
i z wielką powściągliwością. To cię zbawiło, jeśli tylko w tym wytrwasz; i to
jest zbawiennym dla każdego kto tak postępować będzie w szczerości i prostocie.
Tacy ludzie zwyciężą wszelką niegodziwość i osiągnął życie wieczne.
7:3
Błogosławieni wszyscy którzy postępują sprawiedliwie. Oni nigdy nie będą
zniweczeni.
7:4 A to powiesz do Maximusa, "Oto ucisk nadchodzi (na ciebie), jeśli
zamierzasz zaprzeć się po raz drugi. Pan Bóg jest bardzo blisko tych którzy się
do Niego nawracają, tak jak jest napisane w Eldad i w Modat, którzy prorokowali do ludu na
pustyni."
* * *
Rozdział - 8.
8:1 Bracia,
objawienie udzielone mi zostało podczas snu, przez młodzieńca o wybitnie
szczerej formie, który powiedział do mnie: "Jak myślisz kim była ta
starsza kobieta od której otrzymałeś tę książkę? Powiedziałem:
"Wróżka" "Mylisz się" - powiedział - "Ona nie jest
wróżką" "Kim więc ona jest?" - powiedziałem. "Ona to
Kościół" - powiedział on. Powiedziałem do niego: "Wobec tego dlaczego
jest stara wiekiem". "Ponieważ" - powiedział on - "Ona była
stworzona zanim wszystko inne było stworzone, dlatego jest stara wiekiem. I z
jej powodu świat był uformowany.
8:2 A potem
miałem wizją w moim domu. Ta staruszka przyszła i zapytała mnie, czy już
przekazałem tę książkę do starszych kościoła. Powiedziałem, że jeszcze nie
dałem. "Dobrze uczyniłeś" - powiedziała ona, "Bo musze dodać
pewne słowa. Jak dokończę wszystkie słowa, ma być przekazana do wiadomości
wszystkim wybranym."
8:3 Masz więc
napisać dwie małe książki i wysłać jedną do Klement a drugą do Grapte.
Potem Klement ma wysłać do obcych miast, to będzie jego obowiązkiem,
podczas gdy Grapte ma pouczać wdowy i sieroty. A ty masz czytać (tą książkę) w
tym tylko mieście ze starszymi, którzy przewodzą Kościołem."
* * * Rozdział - 9.
Wizja 3
9:1 Trzecia
wizja, którą miałem, bracia, była następująca.
9:2 Po częstych
postach i błaganiach Pana, aby mi oznajmił to objawienie, które zapowiedział
poprzez tą starszą kobietę, tej samej nocy ujrzałem tą kobietę i powiedziała do
mnie: "Widać, że jesteś natrętny i gorliwy aby wiedzieć wszystko, przyjdź
na polanę, gdzie już byłeś i około piątej godziny ja tam się zjawię i ukażę ci
to co masz ujrzeć."
9:3 Zapytałem ją
mówiąc: "Pani, w którym miejscu tej polany?" "Gdziekolwiek"
- odpowiedziała. Wybrałem piękne miejsce na odosobnieniu, ale zanim jej
powiedziałem o tym miejscu, powiedziała do mnie: "Ja przyjdę gdziekolwiek
będziesz"
9:4 Poszedłem,
bracia, na tą polanę i liczyłem godziny, i doszedłem do miejsca gdzie miałem
spotkać tę Panią i ujrzałem kanapę w kolorze kości słoniowej i na tej kanapie
leży lniana poduszka, a na poduszce rozłożone przykrycie z delikatnego płótna
lnianego.
9:5 Kiedy
ujrzałem te rzeczy tak ułożone i nikogo w tym miejscu, byłem zdumiony, ogarnęły
mnie dreszcze, włosy mi stanęły na końcu; i cały począłem drżeć, bo byłem sam.
Kiedy doszedłem do siebie i przypomniałem sobie Chwałę Bożą, nabrałem odwagi,
ukląkłem i wyznałem przed Bogiem moje grzechy raz jeszcze, tak jak to uczyniłem
przy tej poprzedniej okazji.
9:6 Potem Ona
przyszła z sześcioma młodzieńcami, tymi których widziałem przedtem i stanęła
obok mnie i wsłuchiwała się uważnie w moją modlitwę i wyznaję grzechy moje
przed Panem Bogiem. Dotknęła mnie i powiedziała: "Hermas, zaprzestań
nieustannych błagań z powodu grzechów, ale błagaj o sprawiedliwość, abyś mógł
część (efektu twojej modlitwy) niezwłocznie wziąć ze sobą do twej
rodziny."
9:7 Potem
podniosła mnie za rękę i zaprowadziła mnie do tej kanapy, a do mężów
powiedziała. "Idźcie budować"
9:8 Po ich
odejściu jak byliśmy sami powiedziała do mnie: "Usiądź tu" -
powiedziałem do niej: "Niechaj starsi usiądą najpierw" "Zrób co
ci powiedziałam" - powiedziała - "Usiądź" 9:9 Kiedy zamierzałem usiąść po prawej
stronie, nie pozwoliła mi, ale skinęła ręką wskazując mi, abym usiadł po lewej
stronie. Kiedy tak kontemplowałem to i byłem zasmucony, bo nie pozwoliła mi usiąść
po prawej stronie, powiedziała do mnie: "Jesteś smutny Hermas? To miejsce
po prawej stronie jest dla innych, dla tych którzy już sobie na to zasłużyli u
Boga, bo cierpieli z powodu Imienia. Tobie jeszcze wiele brakuje aby zasiąść
wraz z nimi, ale jak wytrwasz w prostocie, to zasiądziesz razem z nimi, jak również wszyscy którzy dokonają tego co
oni i ucierpią tak jak oni."
* * *
Rozdział - 10.
10:1 "Co
oni ucierpieli?" - powiedziałem -"Słuchaj" - powiedziała -
"Cięgi pasa, uwięzienie, wielki ucisk, krzyże, dzikie zwierzęta z powodu
Imienia. Dlatego do nich należy prawa strona świętości - dla tych i wszystkich
którzy cierpieć będą z powodu Imienia. A dla wszystkich innych jest lewa
strona. Kto wytrwa, dla obu, dla tych co zasiądą po prawej i dla tych co
zasiądą po lewej są te same dary i te same obietnice, tylko ci zasiądą po
prawej i otrzymają szczególną chwałę.
10:2 Ty
prawdziwie pragniesz zasiąść po prawej stronie z nimi, ale ty masz wiele
zaniedbań, ale będziesz z twoich zaniedbań oczyszczony i wszyscy którzy
przestaną się wahać, będą oczyszczeni ze wszystkich ich grzechów aż do tego
dnia."
10:3 Jak to
powiedziała, chciała odejść, ale, upadając do jej stóp błagałem ją na Pana
Boga, aby pokazała mi tą wizję, którą obiecała.
10:4 Ponownie
wzięła mnie za rękę, podniosła mnie, i posadziła mnie na kanapie po lewej
stronie, podczas gdy sama usiadła po prawej. I unosząc pewną migoczącą się
laskę, powiedziała do mnie: "Widzisz wspaniałą rzecz?" Powiedziałem
do niej: "Pani, ja nic nie widzę" Powiedziała do mnie: "Patrz, nie
widzisz przed tobą wielkiej wieży
budowanej na
wodzie z jaśniejących kwadratowych kamieni?"
10:5 Ta wieża
budowana była w kształcie czworokątnym przez tych sześciu młodzieńców którzy
przyszli z nią. I niepoliczona ilość mężczyzn przynosiła kamienie, niektórzy z
głębi wody, a inni z lądu i podawali tym sześciu młodzieńcom. A oni brali i
budowali.
10:6 Te
kamienie, które wyciągane były z głębi wody każdy z nich układany był w swojej
oryginalnej formie do budowy, bo miały one kształt dokładnie pasujący do innych
kamieni tak dokładnie, że nie było widać połączeń i budowla tej wieży wyglądała
tak jakby była zbudowana z jednego kamienia.
10:7 Ale inne
kamienie, które wzięte były z suchego lądu, niektóre zostały odrzucone, a
niektóre wzięto do budowy, a jeszcze inne połamano na kawałki i odrzucono na
pewną odległość od wieży.
10:8 Wiele
innych kamieni leżało dookoła wieży, ale nie zostały użyte do budowy, bo
niektóre były pokryte pleśnią, a inne miały pęknięcia, a inne były za krótkie,
a jeszcze inne były białe i okrągłe i nie pasowały do budowy.
10:9 I widziałem
inne kamienie odrzucone w pewnej odległości od wieży na drogę, ale potoczyły
się tam gdzie nie było drogi, a inne potoczyły się do ognia i tam się paliły, a
jeszcze inne padały blisko wody i nie były w stanie potoczyć się do wody
pomimo, że pragnęły potoczyć się do wody.
* * *
Rozdział - 11.
11:1 Kiedy ona
pokazała mi te rzeczy, chciała szybko odejść. Powiedziałem do niej:
"Pani, jaka
to korzyść dla mnie widzieć te rzeczy, ale nie wiedzieć co te rzeczy
znaczą?" Ona odpowiadają rzekła do mnie: "Jesteś zbyt ciekawym
człowiekiem w pragnieniu poznania wszystkiego co dotyczy tej wieży" "
Tak, proszę Pani" - powiedziałem - "Abym mógł oznajmić moim braciom, aby
oni (byli tym bardziej radośni bo) jak usłyszą (te rzeczy) aby mogli poznać
Pana Boga w wielkiej Chwale." Wtedy powiedziała: 11:2 Wielu usłyszy; ale jak usłyszą,
niektórzy będą się radować, ale inni będą płakać. Ale nawet ci ostatni jak usłyszą
i się nawrócą, będą również się radować. Posłuchaj więc przypowieści o wieży,
Bo objaśnię tobie wszystko. I nie dręcz mnie więcej co do objawienia; bo te
objawienia mają swój koniec, widząc że się dokonały. Pomimo to ty nie
przestaniesz pytać o objawienia, bo nie masz wstydu."
11:3 Ta wieża,
którą widziałeś w budowie, to ja, Kościół, który widziałeś przedtem i teraz.
zapytaj więc mnie dlaczego pokazałam ci tą wierzę, a ja ci objawię, abyś mógł
się radować wraz ze świętymi"
11:4
Powiedziałem do niej: "Pani, skoro uznałaś mnie godnym udzielenia
objawienia wszystkiego, raz na zawsze, objaw mi." Wtedy powiedziała do
mnie: "Co tylko jest możliwym, aby było ci objawione, będzie ci objawione.
Tylko czuwaj, aby serce twe było z Bogiem, abyś nie zwątpił o tym co
widzisz."
11:5 Zapytałem
jej: "Z jakiego powodu wieża budowana jest na wodzie, Pani? "Już ci
powiedziałam wcześniej" - powiedziała - "prawdziwie pilnie chcesz się
dowiedzieć. A więc dla twej pilności odkryjesz prawdą. Słuchaj więc, dlaczego
wieża budowana jest na wodzie, dlatego, że życie twoje zbawione jest poprzez
wodę. Ale ta wieża była założona poprzez Słowo Wszechmogącego i Chwalebne Imię
i jest wzmacniana przez niewidoczną moc Mistrza.
* * *
Rozdział - 12.
12:1
Odpowiadając powiedziałem do niej: "Pani, to jest wielkie i wspaniałe. Ale
tych sześciu młodzieńców, kim oni są, Pani? "Oni są świętymi Aniołami
Boga, którzy byli stworzeni zanim wszystko inne, którym Pan Bóg wydał całe swe
stworzenie, aby powiększali i budowali i aby byli mistrzami całego stworzenia.
Ich więc rękoma budowa wieży będzie dokonana."
12:2 "A kim
są wszyscy inni, którzy przynosili kamienie?" "Oni też są świętymi
Aniołami Bożymi, ale tych sześciu góruje nad nimi. Budowa wieży ma być
zakończona i wszyscy będą się wspólnie jednakowo radować (w zakończeniu) wokół
tej wieży i będą wielbić
Boga, że budowa
zastała ukończona."
12:3 Zapytałem
jej mówiąc: "Pani, pragnę wiedzieć do końca o kamieniach i ich mocy
jakiego jest rodzaju?" Odpowiedziała mi mówiąc: "Nie dlatego, że
jesteś od innych bardziej godny, aby otrzymać to objawienie, bo są przed tobą
inni i lepsi od ciebie, którym ta wizja ma być objawiona. Dla Chwały Bożej ta
wizja została objawiona tobie, wszystko będzie ci objawione ze względu na tych
co wątpią którzy nie dowierzają w sercach, czy tak rzeczywiście jest czy nie.
Powiedz im, że to wszystko jest prawdą i nic nie ma oprócz prawdy, wszystko
jest niezachwiane, prawomocne i ustanowione na fundamencie.
* * *
Rozdział - 13.
13:1
"Posłuchaj teraz, co do kamieni, które idą do budowy, te które są
kwadratowe i białe, które pasują ze sobą razem w połączeniach, nimi są apostołowie
i biskupi i nauczyciele i diakoni, którzy chodzą w świętości Bożej i sprawują
władzę biskupią i nauczycielską i diakońską w czystości i świętości jak
przystoi wybranym Bożym, niektórzy z nich już zasnęli a inni jeszcze żyją.
Ponieważ oni zawsze byli zgodni ze sobą, między nimi jest pokój i słuchają się
wzajemnie. Dlatego łączą się tak dokładnie w budowie tej wieży."
13:2 "A te,
które były wydobywane z głębiny i ułożone w budowie, które pasują razem z tymi
które już są w budowie, kim są oni?" "Oni są tymi, którzy cierpieli z
powodu Imienia Pana."
13:3 "A te
inne kamienie, które wzięte były z suchego lądu, bardzo chciałbym wiedzieć kim
oni są? Powiedziała: "Ci, którzy idą do budowy, a nie są ociosani, tych
Pan zatwierdził, ponieważ oni chodzą w uczciwości Bożej i przestrzegają jego
przykazań."
13:4 A te, które
były przyniesione i ułożone w budowie, kim są oni?" "Oni są młodymi w
wierze i wierzący, ale oni są ostrzegani przez aniołów, bo odnaleziono w nich
niegodziwość."
13:5 "A ci,
których nie przyjęto do budowy i odrzucono, kim są oni?" "Oni
zgrzeszyli, ale pragną się nawrócić, dlatego nie zostali odrzuceni bardzo
daleko od wieży, bo przydadzą się do budowy jak się nawrócą. Te które mają się
nawrócić i się nawrócą, oni będą silni we wierze, jeśli tylko nawrócą się
podczas gdy wieża jest jeszcze w budowie. Ale jak budowa będzie zakończona, nie
będzie już dla nich miejsca, ale będą odrzuceni. Na razie mają tylko zaszczyt leżeć obok wieży.
* * *
Rozdział - 14.
14:1 Ale nie
chciałbyś wiedzieć o tych, które zostały połamane w kawałki i odrzucone daleko
od wieży? Nimi są synowie nieprawości. Oni otrzymali wiarę w hipokryzji i
niegodziwość ich nie opuściła. Dlatego dla nich nie ma zbawienia, nie ma z nich
pożytku w budowie z powodu ich niegodziwości. Dlatego byli połamani na kawałki
i odrzuceni daleko z powodu gniewu Bożego, bo Go sprowokowali do gniewu.
14:2 A wszystkie
inne, które widziałeś, leżące w wielkich ilościach które nie idą do budowy, te
które były pokryte pleśnią, nimi są ci, którzy znali prawdę, ale nie wytrwali w
niej, ani nie przyłączyli się do świętych. Dlatego są nieużyteczni."
14:3 "Ale
te co mają pęknięcia, kim są oni?" "Oni są tymi, którzy nie są zgodni
ze sobą wzajemnie i nie ma pokoju w pośród nich, robią pozór pokoju, ale jak się
od siebie oddalą, nieszczerość przebywa w ich sercach, to są te pęknięcia jakie
mają te kamienie. 13:4 Ale te, które są
nadłamane, oni uwierzyli i mają duży udział w sprawiedliwości ale są po części
niepraworządni; dlatego są za krótkie i niedoskonałe."
14:5 "A te
białe i okrągłe kamienie, które nie pasowały do budowy, kim są oni, proszę
Pani?" Odpowiedziała mi, mówiąc: "Jak długo będziesz takim
nierozumnym i nudnym dopytując o wszystko, a nic nie rozumiejąc? Tymi są ci,
którzy mają wiarę, ale również mają bogactwa tego świata. Jak nadejdzie ciężka
próba, oni zapierają się Pana z powodu bogactwa i swoich interesów."
14:6
Odpowiadając, rzekłem do niej: "Kiedy to, Pani, okażą się oni użyteczni do
budowy?" "Kiedy?" - odpowiedziała - "Ich bogactwo, które
wyprowadziło ich dusze na bezdroże, ma być im odebrane. Wtedy będą przydatni
dla Boga. Bo tak jak okrągły kamień jeśli nie będzie obciosany i nie utraci
pewnej swej części, nie może stać się kwadratowym, tak
samo z tymi co
posiadają bogactwa tego świata, chyba że te ich bogactwo będzie im odebrane,
nie mogą stać się pożyteczni dla Pana Boga.
14:7 Naucz się na własnym
przykładzie. Kiedy byłeś bogaty, byłeś nieprzydatny; ale teraz jesteś użyteczny
i korzystny do życia. Bądź użyteczny dla Boga, bo sam wzięty zostałeś z tego
rodzaju kamienia.
* * *
Rozdział - 15.
15:1 A te inne
kamienie, które widziałeś odrzucone od wieży i padające na drogę, ale
staczające się z drogi w kierunku gdzie nie ma drogi, tymi są ci, którzy
uwierzyli, ale z powodu dwojakiego serca porzucili ich drogę prawdy. Oni
myśleli, że odnajdą lepszą drogę, schodzą na bezdroża i cierpią utrapienie
chodząc po okolicach gdzie nie ma drogi.
15:2 A ci,
którzy wpadli w ogień i się palą, tymi są ci, którzy ostatecznie zbuntowali się
przeciw Bogu i już nie wstąpiła myśl do ich serca, aby się nawrócić z powodu
ich pożądliwości, chciwości i niegodziwości, według której postępowali.
15:3 A te
inne, które są blisko wody a nie mogą się stoczyć do wody, zechciałbyś wiedzieć
kim oni są? Oni są tymi, którzy usłyszeli i przyjęli chrzest w Imię Pana, ale
zmienili zdanie i wrócili idąc za swymi złymi pożądliwościami." 15:4 Tak zakończyła objaśnienia o wieży.
15:5 Jeszcze
natrętnie zapytałem jej dalej, czy te wszystkie kamienie, które zostały
odrzucone i nie pasowały do budowy wieży, czy dla nich jest możliwe nawrócenie
i miejsce we wieży. "Oni mogą się nawrócić" - powiedziała - "ale
nie będą pasować do tej wieży.
15:6 Ale mogą
mieć miejsce na innym miejscu, bardzo skromnym, ale nie, zanim nie przejdą
cierpienie i nie wypełnią się dni ich grzechów. Potem będą odmienieni z tego
powodu, że mieli udział w sprawiedliwym Słowie, potem będzie im dana ulga od
ich cierpień, jeśli tylko w sercach zrozumieją wszelkie zło, którego się
dopuścili, ale jeśli
tego sercem nie
zrozumieją to nie będą zbawieni z powodu zatwardziałości ich serc."
* * *
Rozdział - 16.
16:1 Kiedy
zakończyłem pytać w sprawie tego wszystkiego, ona powiedziała do mnie:
"Chciałbyś zobaczyć coś innego? Będąc bardzo spragnionym ujrzenia, byłem
wielce uradowany, że mam zobaczyć.
16:2 Popatrzyła
na mnie i z uśmiechem powiedziała do mnie: "Widzisz siedem kobiet dookoła
wieży?" "Widzę, proszę Pani" - powiedziałem. "Ta wieża jest
wzmocniona przez nie według przykazania Bożego.
16:3 Posłuchaj
jaka jest ich pozycja. Ta pierwsza z nich, ta kobieta z silnymi rękoma, nazywa
się Wiara, dzięki niej zbawieni są wybrani Boga.
16:4 Ta druga,
co jest przepasana i wygląda jak mężczyzna, nazywa się Powściągliwość, ona jest
córką Wiary. Kto tylko pójdzie jej śladem stanie się szczęśliwy w swym życiu,
bo będzie trzymał się z daleka od wszelkiego złego czynu, wierząc, że jak
będzie się trzymać z daleka od pożądliwości zdobędzie życie wieczne."
16:5 "A te
pozostałe, Pani, kim one są?" One są córkami jedna drugiej. Imię jednej
jest
Prostota, a
następnej Wiedza, następna Szczerość, a następna, Czcigodna i następna
Miłość. Jeśli
więc będziesz postępował według ich matki, będziesz żyć."
16:6
"Pragnę wiedzieć, Pani" - powiedziałem - "jaką moc każda z nich
posiada" "Słuchaj" - powiedziała - "o mocy jaką one
mają.
16:7 Ich moc
jest udoskonalana jednej przez drugą, i one podążają w takim układzie w jakim
były narodzone. Z Wiary zrodzona jest Powściągliwość, z Powściągliwości,
Prostota, z Prostoty, Szczerość, ze Szczerości Czcigodność, z Czcigodności
Wiedza, a z Wiedzy Miłość. Ich postępowanie więc, jest czyste, szlachetne i
Boże.
16:8 Ktokolwiek
więc służyć będzie tym kobietom i będzie miał siłę aby dorównać według ich
postępowania, będzie miał udział we wieży wraz ze świętymi Boga." 16:9 Wtedy zapytałem jej co do czasu, czy to
jest jeszcze w trakcie dokonania. Na to ona krzyknęła głośno, mówiąc:
"Nierozmyślny człowieku, nie widzisz, że wieża jest w trakcie budowania?
Gdy budowanie wieży dobiegnie końca, wtedy nastanie koniec; ale będzie
zbudowana szybko. Już nic mnie nie pytaj: to napomnienie jest wystarczające dla
ciebie i dla wszystkich świętych i jest odnowieniem twego ducha.
16:10 Ale to nie
zostało objawione tylko tobie, ale abyś mógł przekazać wszystkim. Po trzech
dniach ...
16:11 bo musisz
to zrozumieć i ja cię do tego zobowiązuję, Hermas, najpierw w tych słowach,
które do ciebie wypowiem -- (zobowiązuję ciebie do) Powiedz to wszystko świętym
na ucho, że poprzez słuchanie i postępowanie mogą być oczyszczeni ze swej niegodziwości jak również ty wraz z
nimi."
* * *
Rozdział - 17.
17:1 "Słuchajcie
mnie, moje dzieci. Doprowadziłam was do dużej prostoty i szczerości i
czcigodności poprzez miłosierdzie Boga, Który wlał w was sprawiedliwość,
abyście mogli być usprawiedliwieni i uświęceni od wszelkiej niegodziwości i
wszelkiego wykrzywienia.
Ale wy nie
chcecie odstąpić od waszych niegodziwości.
17:2 Teraz więc
słuchajcie i miejcie pokój ze sobą wzajemnie i szanujcie się wzajemnie i
pomagajcie sobie wzajemnie i nie bierzcie udziału w tym co stworzył Bóg sami za
bardzo, ale dzielcie się z tymi którzy są w potrzebie.
17:3 Bo
niektórzy przez przejadanie krzywdzą swe ciało, tak samo jak ciało tych, którzy
nie mają nic do jedzenia doznaje krzywdy nie mając wystarczającego odżywienia i
ciało ich ulega zniszczeniu.
17:4 Takie
wykluczenie się więc jest szkodliwe dla ciebie, który masz i nie dzielisz się z
tym kto nie ma.
17:5 Spójrzcie
na sąd, który nadejdzie. Wy którzy macie więcej niż potrzeba, szukajcie tych co
są głodni dopóki wieża jest jeszcze niedokończona, bo będziecie pragnęli czynić
dobro i nie znajdziecie sposobności.
17:6 Patrzcie
się więc wy, którzy radujecie się bogactwem, aby ci co są w niedostatku nie
płakali, tak aby ich płacz doszedł do Boga, a wy, którzy posiadacie nadmiar
dóbr, abyście nie byli zamknięci na zewnątrz drzwi do wierzy.
17:7 Teraz
powiadam wam, którzy jesteście głowami Kościoła i zajmujecie główne miejsca;
nie bądźcie jak czarodzieje. Czarownicy noszą swe leki w skrzynkach, ale wy
nosicie wasze leki i wasze trucizny w sercach waszych.
17:8 Jesteście w
tym wypadku zatwardziali i nie chcecie oczyścić serc waszych i domieszać
mądrości do czystego serca, abyście dostąpili miłosierdzia od Wielkiego
Króla.
17:9
Patrzcie się, dzieci, żeby ten podział między wami nie pozbawił was życia.
17:10 Jak to jest, że wy chcecie udzielać instrukcji wybranym Bożym, skoro sami
nie macie instrukcji dla siebie? Udzielajcie sobie instrukcji wzajemnie i
zachowajcie pokój między sobą, abym i ja stała z radością przed Ojcem i dała
sprawozdania co do was wszystkich do waszego Pana."
* * *
Rozdział - 18.
18:1 Kiedy
skończyła ze mną mówić, przyszło tych sześciu młodzieńców, którzy budowali i
zabrali ją do wieży, a czterej wzięli kanapę i również zabrali do wieży. Nie
widziałem ich twarzy, bo były odwrócone.
18:2 Podczas jak
odchodziła, zapytałem jej, aby wyjaśniła mi co do trzech form w których mi się
ukazała. Odpowiedziała mi mówiąc: "W tej sprawie musisz zapytać innego,
aby to było ci objawione."
18:3 A widziałem
ją, bracia, w pierwszej wizji, w zeszłym roku jako w bardzo podeszłym wieku jak
siedziała na krześle.
18:4 W drugiej
wizji jej twarz była młoda, ale jej ciało i jej włosy były starszej osoby i
mówiła do mnie stojąc i była weselsza niż przedtem.
18:5 A w tej
trzeciej wizji była ona młoda i nadzwyczaj pięknej urody, ale jej włosy były
starszej osoby; I była bardzo radosna i siedziała na kanapie. Odnośnie tego
byłem bardzo zaniepokojony pragnąc poznać to objawienie.
18:6 I widziałem
tę starszą kobietę w wizji w nocy, mówiącą do mnie: "Aby się czegokolwiek
dowiedzieć, potrzeba wielkiej pokory. Oddaj się postom a otrzymasz o co prosisz
od Pana Boga."
18:7 A więc
pościłem jeden dzień i tej samej nocy ukazał mi się młodzieniec i powiedział do
mnie: "Widzę, że prosisz mnie tak od razu z błaganiem, uważaj, abyś
przypadkiem przed te prośby nie skrzywdził swego ciała.
18:8
Wystarczające są dla ciebie te objawienia. Czy uważasz, że będziesz w stanie
znieść potężniejsze objawienie od tych które widziałeś?"
18:9
Odpowiedziałem mu w odpowiedzi: "Panie, jedną tylko rzecz proszę, co do
tych trzech form tej starszej kobiety, abyś udzielił mi całkowitego
objaśnienia." Odpowiedział mi: "jak długo będziesz bez zrozumienia?
To z powodu twojej chwiejności nie masz zrozumienia i dlatego, że sercem nie
jesteś zwrócony w stroną Boga."
18:10 Odpowiedziałem mu mówiąc: "Od ciebie Panie, dowiemy się w tej
sprawie bardziej dokładnie."
* * *
Rozdział - 19.
19:1 Posłuchaj,
powiedział: "Co do tych trzech form o których pragniesz się
dowiedzieć.
19:2 W tej
pierwszej wizji gdzie ukazała się jako starsza kobieta i siedziała na krześle?
Ponieważ twój duch był stary i już podupadły i nie miał mocy z powodu twego
zniedołężnienia i niezdecydowania.
19:3 Bo tak jak
starsi ludzie nie mają już nadziei powrotu do młodości, oczekują nic poza tym
aby spocząć we śnie, tak i ty, będąc osłabionym aferami tego świata poddałeś
się ociężałości i nie złożyłeś trosk swoich na Pana; duch twój był zrozpaczony
i byłeś zestarzały z powodu swych zmartwień."
19:4 Ale dlaczego siedziała na krześle, chętnie chciałbym wiedzieć,
Panie." "Dlatego, że bardzo słaby człowiek siedzi na krześle z powodu
swej słabości, aby słabe ciało miało podparcie. Oto masz symbole pierwszej wizji."
* * *
Rozdział
- 20.
20:1 A w tej
drugiej wizji ujrzałeś ją stojącą, a wyraz jej twarzy był młodszy i weselszy
niż poprzednio, ale jej ciało i włosy były starszej osoby. Posłuchaj tej
przypowieści. 20:2 Wyobraź sobie starego
człowieka, który utracił wszelką nadzieją dla siebie z powodu swej słabości i
ubóstwa i już nie oczekuje nic, ale ostatnich dni życia. Nagle otrzymał spadek.
Usłyszał tę nowinę, wstał pełen radości nabrał sił i już nie leżał, ale się
uniósł i duch jego, który był przygnębiony z powodu jego uprzedniej sytuacji, jest
odnowiony i już nie siedzi, ale się wzmocnił tak też było z tobą, jak
usłyszałeś objawienie, które Bóg ci objawił.
20:3 Bo On ma
litość nad tobą i odnowił twego ducha, a ty teraz odrzuciłeś swe melancholie, a
wzmocnienie cię ogarnęło i stałeś się silny we wierze i Pan Bóg uradował się,
że się wzmocniłeś. I dlatego ukazał ci budowę tej wieży; o tak i jeszcze inne
rzeczy ci ukaże jeśli zachowacie pokój między sobą.
* * *
Rozdział
- 21.
21:1 Ale w
trzeciej wizji ujrzałeś ją młodszą silniejszą i radosną i forma jej była
wzmocniona.
21:2 To tak samo
jak dla kogoś kto poniósł szkodą nagle dostanie dobrą wiadomość, natychmiast
zapomni on swe kłopoty i odrzuci wszystko a zajmie się tą nową wiadomością i
jest odtąd wzmocniony tym co jest dobre i duch jego jest odnowiony z powodu
radości którą otrzymał tak i ty otrzymałeś odnowienie ducha bo zobaczyłeś dobre
rzeczy.
21:3 A kiedy
widziałeś ją siedzącą na kanapie, tu chodzi o stabilną pozycję, bo kanapa ma
cztery nogi i stoi stabilnie, bo w świecie wszystko trzyma się stabilnie na
czterech podporach.
21:4 Ci więc,
którzy w pełni się nawrócą będą młodymi ponownie i okażą się stabilni, ponieważ
nawrócili się całym sercem. Oto masz objawienie całe i zupełne. Nie powinieneś
mieć więcej pytań co do objawień...ale jeśli czegoś jeszcze zabraknie, to
będzie ci objawione.
* * * Rozdział - 22.
Wizja 4
22:1 Czwartą
wizję, które widziałem, bracia, dwadzieścia dni po poprzedniej, która była mi
udzielona, była typu zbliżającego się utrapienia.
22:2 Byłem w
podróży w polu w towarzystwie podróżników. Od głównej drogi to jest około dwóch
kilometrów i tam łatwo się podróżuje.
22:3 Kiedy tak
szedłem sam, błagałem Pana, aby udzielił mi reszty objawienie i wizji, której
mi udzielił przez Jego święty Kościół, aby wzmocnił mnie i dal nawrócenie
sługom Jego, którzy upadają, aby Jego wielkie i chwalebne Imię, było
uwielbione, ponieważ uznał mnie za godnego, aby ukazać mi Jego cudowne
rzeczy.
22:4 I jak tak
uwielbiałem Go i dziękowałem, odpowiedź była mi udzielona w formie głosu:
"Nie pozwól sobie na zwątpienie, Hermas." Zacząłem to w sobie
rozważać: "Jak to możliwe, abym miał wątpić, przecież jestem wzmocniony
przez Pana i widziałem tak chwalebne rzeczy?"
22:5 Uszedłem
kawałek drogi, bracia, a oto widzę chmurę kurzu unoszącą się aż do niebios,
pomyślałem sobie: "Czyżby stado bydła goniło i czyniło ten unoszącą się
chmurę kurzu?" bo to było około dwieście metrów ode mnie.
22:6 Podczas gdy
ta chmura kurzu powiększała się domyśliłem się, że to coś nadprzyrodzonego.
Potem słońce zaświeciło i oto zobaczyłem wielką bestię, jakoby morski potwór, i
z jego paszczy ognista szarańcza wydzielała się. A bestia ta miała około sto
łokci długości, a głowa jego była tak jakby ceramiczna.
22:7 I zacząłem
płakać błagając Pana, aby mnie od niej uratował. I przypomniałem sobie te
słowa: "Nie pozwól sobie na zwątpienie, Hermas"
22:8
Przyodziawszy się, bracia, w siłę wiary w Panu i przypomniawszy sobie te
wspaniałe rzeczy, których mnie nauczył, nabrałem odwagi i wystawiłem się na tę
bestię. Teraz bestia ta goniła tak szybko, że mogła zniszczyć całe miasto.
22:9 Zbliżyłem
się do niej, do tej potężnej bestii, która teraz rozciągnęła się na ziemi i
zaledwie wystawiła swój język, i nie drgnęła aż przeszedłem obok niej.
22:10 A miała ta
bestia cztery kolory na głowie: czarny, potem ognisto czerwony, potem złoty i
potem biały.
* * *
Rozdział - 23.
23:1 Potem jak
przeszedłem obok tej bestii około trzydzieści stóp, oto napotkała mnie dziewica
przystrojona tak jakby dopiero co wyszła z sali weselnej, cała w bieli i w
białych sandałach w welonie aż do czoła, a jej nakrycie głowy w rodzaju turbanu
i włosy jej były białe.
23:2 Wiedziałem
z poprzednich wizji, że to była (ta sama Pani) Kościół, bardzo się ucieszyłem.
Ona pozdrowiła mnie mówiąc: "Dzień dobry mój dobry człowieku"; i ja
pozdrowiłem ją: "Dzień dobry Pani."
23:3 W
odpowiedzi powiedziała do mnie: "Nic cię nie spotkało?" Powiedziałem
jej: "Pani, tak potężna bestia, że mogła zniszczyć wszystkich ludzi; ale z
mocą Pana i za sprawą
Jego wielkiego
miłosierdzia, uszedłem jej."
23:4
"Dobrześ jej uszedł" - powiedziała - "Bo złożyłeś tą troskę na
Pana i otworzyłeś swe serce dla Pana, wierząc, że nie ma ratunku poza Jego
wielkim i Chwalebnym Imieniem. Dlatego Pan posłał swego anioła, który jest
ponad tą bestią o imieniu Segri, który zamknął mu paszczę, aby cię nie
skrzywdziła. Dzięki twej wierze zwyciężyłeś wielką próbę i dlatego że widząc
wielką bestię nie zwątpiłeś.
23:5 Idź teraz
oznajmić wybranym Pana Boga Jego dzieło i powiedz im, że ta bestia jest
symbolem wielkiego ucisku, który nadchodzi. Jeśli więc będziecie zawczasu
przygotowani nawrócicie się całym sercem do Pana będziecie w stanie ujść, jeśli
serca wasze staną się czyste i bez skazy i jeśli przez pozostałe dni swego
życia będziecie służyć Panu Bogu nienagannie. Składajcie wasze troski na Pana,
a On was umocni.
23:6 Ufajcie
Panu wszyscy, którzy się wahacie, bo On może wszystko, On tak samo odwróci swój
gniew od was, jak i plagami ukarze tych co są niezdecydowani i chwiejni we
wierze. Biada tym co słyszą te słowa i pozostają niewierni, lepiej byłoby gdyby
się nie narodzili."
* * *
Rozdział - 24.
24:1 Zapytałem
jej co do tych czterech kolorów, które bestia miała na głowie. Wtedy mi
odpowiedziała mówiąc: "Znów jesteś ciekaw takich rzeczy." "Tak,
proszę Pani" - powiedziałem - "daj mi wiedzieć, co znaczą te
rzeczy"
24:2
"Słuchaj" - powiedziała - "Czarny jest ten świat w którym
przebywacie;
24:3 a ten
ognisto krwawy znaczy, że ten świat musi być zniszczony przez krew i ogień 24:4 a te złote części znaczą, że wy
wymkniecie się z tego świata. Bo tak jak złoto sprawdza się w ogniu i jest
sporządzane, tak też wy (którzy w nim przebywacie) jesteście sprawdzani. Wy
też, którzy wytrwacie i przejdziecie przez ogień, będziecie nim oczyszczeni. Bo
tak jak ogień usuwa z surowego złoto brud, tak też wy macie usunąć wasze
zmartwienia i troski i macie być oczyszczeni, tak abyście byli przydatni do
budowy wierzy.
24:5 A ta biała
część to czas który ma nadejść, gdzie wybrani Boga będą przebywać, bo wybrani
Boga mają być bez skazy szlachetni do życia wiecznego.
24:6 Nie
zaniedbaj więc, ale mów do uszów świętych. Macie teraz te symbole także o
ucisku, który nadejdzie w mocy. Ale jeżeli będziecie chętni, to wszystko będzie
dla was niczym (lekkim). Pamiętajcie to wszystko co zapisane jest
zawczasu.
24:7 Po tych słowach odeszła i nie widziałem w którym kierunku poszła, bo
zrobił się hałas i ja obróciłem się z obawą, myśląc, że ta bestia nadchodzi.
* * * Rozdział - 25.
Objawienie 5
25:1 Podczas
modlitwy w domu siedząc na kanapie, wszedł mężczyzna z chwałą na twarzy w
odzianiu pasterza, przepasany białą skórą i z torbą na ramieniu i laską w ręku.
Pozdrowił mnie i ja go też pozdrowiłem na wzajem.
25:2 I
natychmiast usiadł obok mnie i powiedział do mnie: "Jestem posłany przez
anioła najświętszego, abym przebywał z tobą przez resztę dni twojego
życia."
25:3 Pomyślałem,
że on przyszedł mnie kusić i powiedziałem do niego: "Dlaczego, kim jesteś?
Bo ja wiem" - powiedziałem - "kto ze mną przebywa." Powiedział
on do mnie: "Nie poznajesz mnie?" "Nie" - powiedziałem.
"Ja" - powiedział on - "jestem pasterzem, który ma z tobą
przebywać"
25:4 Podczas gdy
jeszcze mówił jego wygląd się zmienił i poznałem, że on jest tym który ze mną
już przedtem przebywał i natychmiast byłem zmieszany, ale strach mnie opuścił,
ale byłem całkowicie przerażony i strapiony, że odpowiedziałem mu tak
niegodziwie i bezsensownie.
25:5
Odpowiadając powiedział mi: "Nie bądź zmieszany, ale się wzmocnij
przykazaniem, które zaraz ci przykażę. Bo ja zostałem wysłany" -
powiedział - "Aby ukazać ci to wszystko jeszcze raz co już widziałeś
jedynie te główne rzeczy, które są tobie pożyteczne. Przede wszystkim zapisuj
moje przykazania i przypowieści i wszystko inne będziesz zapisywać jak ci
pokażę. Powodem tego" - powiedział - "że ci nakażę zapisywać
przykazania i przypowieści, abyś mógł je potem czytać i je zachować." 25:6 A więc zapisywałem przykazania i
przypowieści tak jak mi przykazał.
25:7 Jeśli więc
wy, którzy słyszycie zachowacie je i według nich postępować będziecie z czystym
sercem, otrzymacie od Pana wszystko co On obiecał wam; ale jeśli po usłyszeniu
nie nawrócicie się, ale dołożycie do swoich grzechów, otrzymacie od Pana odwrotnie. To wszystko pasterz, anioł
nawrócenia nakazał mi napisać.
Rozdział 26.
Mandat 1
26:1 Po pierwsze
trzeba wam wierzyć, że Bóg jest Jeden, ten Który stworzył wszystko i ustanowił
nad wszystkim porządek, Który przeniósł wszystko z nieistnienia do istnienia,
Który pojmuje wszystko a sam jest niepojęty.
26:2 Wierzcie
więc w Niego i bójcie się i w tej bojaźni bądźcie powściągliwi. Zachowajcie to,
a będziecie w stanie odrzucić wszelką nieprawość od siebie i będziecie w stanie
przyodziać się we wszelką doskonałość i sprawiedliwość i będziecie żyć dla
Boga, jeśli zachowacie te przykazanie."
* * * Rozdział 27.
Mandat 2
27:1 Powiedział
do mnie: "Zachowaj prostotę i szczerość, a będziesz jak małe dziecko,
które nie zna niegodziwości, która niszczy życie człowieka.
27:2 Po pierwsze
nie mów nic złego na żadnego człowieka i nie słuchaj z przyjemnością
oszczerstwa. W przeciwnym razie słuchając będziesz odpowiedzialny za grzech
tego który mówi oszczerstwa. Jeśli uwierzysz oszczerstwom, które usłyszysz
nabierzesz odrazy wobec brata i w ten sposób staniesz się odpowiedzialny za
grzech tego który wypowiedział oszczerstwo.
27:3 Oszczerstwo
jest złem, jest to demon, który nie ma spoczynku, nigdy nie ma pokoju, który
zamieszkuje w domach ludzi mieszających prawdę z fałszem. Oddal się od tego, a
będziesz miał zawsze powodzenie wśród ludzi.
27:4 Przyodziej
się w Czcigodność, gdzie nie ma zła i kamienia potknięcia, ale wszystko jest
spokojne i radosne. Postępuj według tego co dobre i z pracy, którą masz od Boga
daj potrzebującemu lekką ręką nie pytając komu powinieneś dać, a komu nie. Daj
wszystkim; ponieważ Bóg pragnie wszystkim udzielać z Jego dóbr, obficie.
27:5 Ci, którzy
otrzymają, oni zdadzą sprawę Bogu, dlaczego brali i w jakim celu; Bo ci co
otrzymali w potrzebie nie będą sądzeni, ale ci co brali pod fałszywym
pretekstem zapłacą karę.
27:6 Ten co
dawał niewinnie, otrzymawszy od Pana zadanie pełnienia służby, wypełnił ją w
szczerości nie robiąc podziału komu dać, a komu nie dać. Takie zadanie szczerze
wypełnione jest chwalebne dla Boga. Kto więc spełnia służbę szczerze będzie żył
u Boga.
27:7 Dlatego
zachowaj te przykazania jak ci przykazałem, aby poprzez twoje nawrócenie z
żalem i pokutą, twoja cała rodzina mogła osiągnąć szczerość, czystość serca i
nienaganność.
* * * Rozdział 28.
Mandat 3
28:1 Ponownie
powiedział do mnie: "Miłuj prawdę i dopilnuj, aby nic poza prawdą nie
wyszło z ust twoich, aby Duch którego Bóg posłał, aby przebywał w tym ciele,
aby okazał się być prawdomównym przed wszystkimi ludźmi i tak Pan, Który
przebywa w tobie dozna chwały. Bo On jest prawdą w każdym słowie i u Niego nie
ma fałszu. 28:2 Ci więc, którzy mówią
kłamstwa obracają Pana Boga wniwecz i okradają Boga, bo nie zwracają Mu
depozytu, który otrzymali. Bo otrzymali Ducha wolnego od kłamstwa. Jeśli więc
zwracają ducha kłamstwa, plugawią przykazania Boże i stają się
złodziejami. 28:3 A kiedy usłyszałem
trzy rzeczy, płakałem gorzko. Widząc mnie płaczącego powiedział: "Czemu
płaczesz?" "Ponieważ, Panie" - powiedziałem - "nie wiem,
czy mogę być zbawiony." "Dlaczego?" - powiedział. "Ponieważ
Panie" - powiedziałem - "Nigdy w życiu nie powiedziałem słowa prawdy,
ale zawsze kłamałem podstępnie do wszystkich ludzi i nikt mi nigdy nie
zaprzeczył, bo wszystko brzmiało ufnie w moich słowach. Jak więc Panie, "
- powiedziałem - "mogę żyć, widząc, że dopuściłem się tych rzeczy?" 28:4 "Twoje przypuszczenie" -
powiedział - "zgadza się i jest prawdą, bo wypada na sługę Bożego, aby
postępował w prawdzie, bo zło nie może mieć udziału z Duchem prawdy, ani nie
powinien zasmucać Ducha, który jest święty i jest prawdą." "Nigdy,
Panie," -
powiedziałem - "nigdy nie słyszałem słów tak jasnych jak te."
28:5 "Teraz
więc," - powiedział - "usłyszałeś. Zachowaj je, aby te wcześniejsze
fałszywe słowa wypowiedziane w twoim biznesowych aferach mogły stać się
wiarygodne, teraz skoro wyszły na jaw, bo one też mogą stać się godnymi
zaufania. Jeśli dopilnujesz tych rzeczy i od tej pory wypowiadać będziesz tylko
prawdę, będziesz w stanie zapewnić sobie życie. I każdy kto usłyszy to
przykazanie i odstąpi od fałszu, bo fałsz jest
najbardziej zgubnym
nałogiem, ten będzie żył dla Boga."
* * * Rozdział 29.
Mandat 4
29:1 "Ja
ciebie zobowiązuję" - powiedział - "zachowaj czystość i nie dopuść
ani jednej myśli do swego serca wzglądem żony bliźniego, albo względem
cudzołóstwa, ani żadnej podobnej rzeczy, która jest złym uczynkiem, bo czyniąc
je popełniasz wielki grzech, ale pamiętaj zawsze o własnej żonie, a nigdy nie
zbłądzisz.
29:2 Bo jak
pożądliwość wstąpi w twoje serce, wtedy zbłądzisz, tak samo każda inna
pożądliwość tego rodzaju, wtedy popełnisz grzech. Bo takie pożądliwości w sercu
sługi Bożego jest wielkim grzechem. Tak więc każdy człowiek, który czyni tego
rodzaju złe uczynki, ten zasługuje sobie na śmierć.
29:3 Pilnuj się
więc. Trzymaj się z daleka od tych pożądliwości; bo gdzie świętość przebywa tam
bezprawie nie może wstąpić do serca sprawiedliwego człowieka."
29:4
Powiedziałem do niego: "Panie, pozwól że zapytam jeszcze kilka
rzeczy" "Pytaj" - powiedział. "Panie," - powiedziałem
- "jeśli mężczyzna, który ma żonę i jest wierny w
Panu wykryje, że
żona go zdradza, czy on grzeszy jak dalej z nią żyje?"
29:5 "Jak
długo nie zdaje sobie z tego sprawy" - powiedział - "nie grzeszy, ale
jak mąż wie o jej grzechu, a żona nie nawróci się, ale dalej uprawia
cudzołóstwo, a jej mąż dalej z nią żyje, on staje się odpowiedzialny za jej
grzech i staje się współuczestnikiem jej grzechu."
29:6 "Co
wtedy Panie," - powiedziałem - "ma ten mąż zrobić w tej
sprawie?" "Niech się rozwiedzie" - powiedział - "i niech
mąż pozostanie samotny; ale jeżeli po rozwodzie ponownie się ożeni z inną,
wtedy też popełnia cudzołóstwo."
29:7 "Jeśli
jednak, Panie," - powiedziałem - "po rozwodzie, ona się nawróci i
zapragnie wrócić do jej męża, ma nie być przyjęta?"
29:8
"Oczywiście" - powiedział - "jeśli mąż jej nie przyjmie, grzeszy
i sprowadza wielki grzech na siebie, ten kto zgrzeszył ale się nawrócił musi
być przyjęty, ale nie często, bo dla sługi Bożego jest tylko jedno nawrócenie.
Bo właśnie dla tej możliwości, że żona się nawróci i wróci do męża, mąż ma się
nie żenić ponownie. Takie w tej sprawie nakazane jest postępowanie męża z
żoną.
29:9 "Nie
tylko," - powiedział - "jest cudzołóstwem, jeśli mąż kala i bezcześci
swe ciało, ale ktokolwiek czyni rzeczy, które czynią poganie dopuszcza się cudzołóstwa.
Jeżeli więc człowiek dopuszcza się tego i nie nawróci się, trzymaj się od niego
z daleka i nie żyj z nim. W przeciwnym razie jesteś uczestnikiem jego
grzechów.
29:10 Z tego
powodu powinniście z przyjemnością pozostać samotnymi, czy to mąż, czy żona;
nawrócenie w takich sytuacjach jest możliwe."
29:11
"Ja," - powiedział - "nie usprawiedliwiam tu tego, aby rzeczy w
ten sposób załatwiano, ale chodzi mi o to, aby grzesznik przestał grzeszyć. Co
do jego poprzednich grzechów jest Jeden Kto ma moc oczyścić, jest Nim Ten Który
na autorytet nad wszystkim."
* * *
Rozdział 30.
30:1 Zapytałem
jego ponownie mówiąc: " Widzę, że Bóg uznał mnie za godnego, abyś ty ze
mną zawsze przebywał, pozwól że powiem kilka słów, bo nic nie rozumię i serce
moje stępiałe z powodu mojego poprzedniego postępowania. Uczyń mi abym
rozumiał, bo ja jestem głupcem i absolutnie nic nie pojmuję."
30:2 W
odpowiedzi powiedział do mnie: "Ja." - powiedział -
"przewodniczę w nawróceniu i daję zrozumienie wszystkim, którzy się
nawracają. Nie sądzisz," - powiedział -"że samo nawrócenie w sobie
zawiera zrozumienie? Nawrócić się, znaczy zrozumieć," - powiedział -
"bo ten człowiek co grzeszył, zrozumiał, że dopuścił się zła przed Panem
Bogiem i jego postępowanie wstąpiło do jego serca, pożałował i się nawrócił i
przestał źle postępować, ale czyni dobro hojnie i bez wysiłku."
30:3 "A
więc z tego powodu, Panie," - powiedziałem - "dowiem się od ciebie
dokładnie wszystkiego, po pierwsze, bo jestem grzesznikiem, po drugie, że nie
wiem jak mam postępować, aby żyć, bo mam dużo różnych grzechów."
30:4 "Będziesz żył" - powiedział - "Jeśli zachowasz moje
przykazania i według nich będziesz żył i ktokolwiek słucha tych przykazań i zachowa je, będzie żył
dla Boga."
* * *
Rozdział: 31.
31:1
"Pragnę w dalszym ciągu," - powiedziałem - "zadawać dalsze
pytania." "Pytaj" - powiedział on. "Słyszałem, Panie,"
- powiedziałem - "od pewnego nauczyciela, że nie ma innego nawrócenia
oprócz tego, które ma miejsce podczas zanurzenia w wodzie, podczas którego
otrzymujemy przebaczenia naszych poprzednich grzechów."
31:2
Powiedział do mnie: "Dobrze słyszałeś, bo tak też jest. Bo ten kto
otrzymał przebaczenie grzechów ma już więcej nie grzeszyć, ale przebywać w
czystości. 31:3 Ale skoro chcesz
wszystkiego dokładnie się dowiedzieć, powiem ci również to, aby nie mieli
usprawiedliwienia ci, którzy mieliby potem wierzyć, albo ci, którzy już
uwierzyli w Pana. Bo ci co już uwierzyli, albo ci co dopiero uwierzą nie
nawrócili się od grzechu, ale tylko otrzymali odpuszczenie swych poprzednich
grzechów.
31:4 Dla tych co
zostali powołani wcześniej Pan Bóg wyznaczył nawrócenie (od grzechu). Bóg
bowiem, badając serce człowieka wie wszystko zawczasu, On rozumie słabość
człowieka i przebiegłą wolę diabła, jaką jest on w stanie uczynić szkodę słudze
Bożemu i traktować go złośliwie.
31:5 Pan Bóg
więc, będąc bardzo litościwym ma litość nad dziełem własnych rąk i wyznaczył
możliwość nawrócenia się od grzechów i mnie dany jest autorytet nawracania od
grzechów."
31:6 "Ale
powiadam tobie," - powiedział - "jeżeli po tym wielce świętym
powołaniu, ktokolwiek będąc kuszonym przez diabła, popełni grzech, on ma tylko
jedną sposobność, aby się nawrócić. Ale jak zgrzeszy mimowoli, nawrócenie nie
przyniesie mu pożytku, ale będzie żyć z trudnością.
31:7 Powiedziałem do niego, "Byłem ponaglony do życia, kiedy usłyszałem
wszystko w takiej dokładności od ciebie. ja wiem, że jak tylko nie dodam więcej
do moich grzechów będą zbawiony," - powiedział on - "Ty i wszyscy którzy będą
czynić te rzeczy."
* * *
Rozdział: 32.
32:1 Zapytałem
go ponownie, mówiąc: "Panie, jeśli już jesteś ze mną, wyjaśnij mi jeszcze
jedną rzecz. "Pytaj," - powiedział - "Jeśli żona Panie," -
powiedziałem - "albo być może mąż zaśnie (w Panu), i jedno z nich ponownie
się ożeni, czy ten co się ożeni grzeszy?"
32:2 "Nie,
nie grzeszy," - powiedział - "ale jak pozostanie samotnym, wtedy
dedykuje siebie ku większemu zaszczytowi i chwale przed Bogiem, ale pomimo tego
jeśli się ożeni - nie grzeszy.
32:3 Zachowuj
więc czystość i uświęcenie, a będziesz żyć dla Boga. Wszystko to co
powiedziałem i co jeszcze mam do powiedzenia, zachowuj od tej pory na
przyszłość, od dnia w którym poddałeś się mnie (nawróceniu), a ja będę
przebywać w twoim domu. 32:4 Wszystkie
twoje uprzednie przewinienia będą ci odpuszczone, jeśli zachowasz moje
przykazania. I wszyscy otrzymają przebaczenie, którzy zachowają te moje
przykazania i żyć będą w czystości."
* * * Rozdział: 33.
Mandat 5
33:1 Bądź więc
cierpliwy w znoszeniu przeciwności i rozumiej," - powiedział - "a
pokonasz wszystko co złe i będziesz w stanie postępować sprawiedliwie.
33:2 Jeśli
będziesz cierpliwie znosić przeciwności Duch Święty, który przebywa w tobie
będzie czysty i nie zaciemniony przez inne duchy, ale przebywając będzie miał
dużo miejsca dla radości wraz z naczyniem w którym przebywa i będzie służył
Bogu z radością mając powodzenie w sobie.
33:3 Ale jeśli
złośliwe usposobienie nadejdzie natychmiast Duch Święty, będąc delikatnym,
poczuje się uciśnięty nie mając czystego miejsca, odczuje potrzebę odejścia z
tego miejsca; ponieważ był duszony przez złego ducha i nie ma jak służyć Bogu
został zanieczyszczony złośliwym usposobieniem. Bo Pan przebywa z tymi co mają
cierpliwość w znoszeniu przeciwności, a złe duchy przebywają w złym
usposobieniu.
33:4 Jeśli zatem
obydwa duchy przebywać będą razem w tym człowieku, będzie to kłopotliwe,
niewygodne i złe dla niego.
33:5 Bo jak
weźmiesz trochę gorczycy i wlejesz do słoika miodu, czyż nie zgorzknieje i cały
ten mód zmarnuje się przez odrobinę goryczy? Bo zmarnowana jest słodycz miodu i
nie ma już powabu dla właściciela bo utraciwszy słodycz utracił swoją wartość.
Ale jeśli gorycz nie dostanie się do miodu, miód będzie zawsze słodki i
użyteczna dla właściciela. 33:6 Jak
widzisz, cierpliwość w znoszeniu przeciwności jest słodyczą słodszą od miodu i
jest bardzo użyteczna dla Pana i On sam przebywa w niej. Ale złośliwe
usposobienie jest goryczą i nie ma dobrego zastosowania. Jeśli więc złośliwe
usposobienie pomieszane jest z cierpliwością, to cierpliwość jest
zanieczyszczona i wstawiennictwo (modlitwa) tej osoby nie jest już przydatna
dla Boga."
33:7 Chciałbym
chętnie wiedzieć, Panie," - powiedziałem - "o postępowaniu według
złośliwego usposobienia, abym mógł się go wystrzegać" "Tak,
zaprawdę," - powiedział - "jeśli nie będziesz wystrzegał się
złośliwego usposobienia -ty i twoje rodzina - stracona będzie dla ciebie
nadzieja. Ale wystrzegaj się tego; bo ja jestem z tobą. I każdy człowiek niech
trzyma (złe usposobienie) z dala od siebie, wszyscy którzy się nawrócili z
całego
swego serca. Bo
ja będę z nimi i ich ochronię, bo oni są usprawiedliwieni przez Anioła
Najświętszego.
* * *
Rozdział: 34.
34:1
"Słuchaj," - powiedział - "jak bardzo złe jest złośliwe
usposobienie, jak bardzo jest wywrotny dla sługi Bożego, jak bardzo złośliwość
wyprowadza na złe drogi - z drogi sprawiedliwej. Ale tych do są pełni wiary nie
wyprowadzi, nawet nie może w nich działać, ponieważ moc Pańska jest w nich, ale
tych, którzy są puści i chwiejni we wierze, tych wyprowadza na manowce.
34:2 Bo kiedy
znajdzie się taki człowiek w pomyślnej sytuacji wstępuje w serce tego człowieka
(pyszne usposobienie) i niezależnie z jakiego powodu zgorzkniał, czy to z
powodu rzeczy godnej, czy pożywienia, czy też błahostki, albo z powodu
przyjaciela, albo z powodu dawania, lub otrzymywania, albo głupstwa podobnego
rodzaju. Bo to wszystko jest głupstwem i próżnością i bez sensu i niestosowne
dla sługi Bożego. 34:3 Natomiast
cierpliwe znoszenie przeciwności jest wielkie i silne i ma energiczną moc,
przynosi powodzenie i je powiększa, jest wesołe, doskonałe, wolne od troski,
oddaje Chwałę Bogu w każdej sytuacji nie ma w niej goryczy, trwa zawsze w
łagodności i w spokoju. Taką cierpliwość mają ci, którzy mają doskonałą
wiarę.
34:4 Złe
usposobienie jest po pierwsze głupie, kapryśne i bez sensu; z głupoty rodzi się
gorycz, a z goryczy gniew, a z gniewu złość, a ze złości nienawiść nienawiść
skomponowana z tych złych elementów staje się wielkim grzechem i jest
nieuleczalna. 34:5 Jeśli w jednym
naczyniu znajdują się te wszystkie duchy, gdzie Duch Święty też przebywa, to
naczynie nie może pomieścić ich wszystkich i się przelewa.
34:6 Tak więc
ten delikatny Duch nie jest w stanie przebywać w towarzystwie złych i
odrażających duchów odchodzi od człowieka tego rodzaju i szuka aby przebywać
tam gdzie jest reguła i pokój.
34:7 Potem jak
Duch Święty opuści człowieka w którym przebywał, człowiek ten pozbawiony jest
sprawiedliwości i odtąd będąc pełen złych duchów staje się niezrównoważony w swoim
postępowaniu, miotany w te i we wte przez te duchy popada w ciemności oślepiony
i pozbawiony dobrych intencji. To dzieje się ze wszystkimi ludźmi ze złośliwym
usposobieniem.
34:8 Oddal od
siebie złe usposobienie, jest to bowiem najgorszy duch ze wszystkich złych
duchów. A przyodziej się w cierpliwość znoszenia przeciwności, sprzeciwiaj się
złemu usposobieniu i goryczy, a znajdziesz się w towarzystwie uświęcenia, które
jest umiłowane przez Pana. Dopilnuj, abyś nie zaniedbał tego przykazania, bo
jak to przykazanie z dokładnością zachowasz to będziesz w stanie zachować
wszystkie inne przykazania, które ci podam. Bądź silny i uposaż się w moc i
wszyscy niech się wyposażą w moc, którzy pragną według niej żyć.
* * * Rozdział: 35.
Mandat 6
35:1 Zobowiązuję
cię" - powiedział - "jako pierwsze przykazanie, czuwaj, abyś nie
utracił wiary, bojaźni i powściągliwości." "Tak, Panie" -
powiedziałem. "Ale teraz," - powiedział - "chcę ci pokazać ich
moc, abyś rozumiał jaką mają moc, każda z nich. Efekt mają podwójny i to
dotyczy tak samo sprawiedliwych jak i niesprawiedliwych.
35:2 Ufaj więc
sprawiedliwości, ale nie ufaj niesprawiedliwości. Bo droga sprawiedliwości jest
prosta, a droga niesprawiedliwości jest pokręcona. Masz chodzić drogami
prostymi (i równymi) a drogi krzywe masz porzucić.
35:3 Bo droga
pokręcona nie jest utorowana, nie wiadomo dokąd prowadzi i jest na niej wiele
kamieni potknięcia, jest więc nierówna i ciernista. A więc jest niebezpieczna i
szkodliwa dla tego kto nią chodzi.
35:4 Ale ci, którzy
chodzą drogami prostymi, chodzą bezpiecznie bez potknięcia, bo droga ich nie
jest ani kamienista, ani ciernista. Widzisz więc, że jest bezpiecznie chodzić
prostymi drogami.
35:5
"Pragnę, Panie," - powiedziałem - "chodzić tą drogą."
"Będziesz nią chodzić." - powiedział - "i każdy kto nawróci się
do Boga z całym sercem, będzie nią chodzić." * * *
Rozdział: 36.
36:1
"Słuchaj," - powiedział - "co do wiary. Każdy człowiek ma dwóch
aniołów, anioła sprawiedliwości i anioła niegodziwości."
36:2 "Jak
więc, Panie" - powiedziałem - "mam poznać ich działanie, skoro
obydwaj są ze mną?"
36:3
"Słuchaj," - powiedział - "i rozumiej ich działanie. Anioł
sprawiedliwości jest delikatny, powściągliwy, miły i spokojny. Jak tylko on
wejdzie do twego serca odtąd będzie ci doradzać względem sprawiedliwości,
czystości, świętości, wstrzemięźliwości i względem wszelkiego dobrego uczynku i
wszystkich chwalebnych cnót. Jak wszystko to wstąpi do twego serca, będziesz
wiedział, że anioł sprawiedliwości jest z tobą. To bowiem są cechy anioła
sprawiedliwości. Ufaj mu.
36:4 "Teraz
też popatrz na cechy anioła niegodziwości. Przede wszystkim on jest pobudliwy,
ma w sobie gorycz i jest nierozumny, swoim złym postępowanie chce przyprawić o
błąd i obalić sługę Bożego. Kiedy więc wstąpi do twego sera, poznasz go po jego
cechach.
36:5 Jak mam go
poznać, Panie," - powiedziałem - "nie wiem." "Słuchaj,"
- powiedział. "Jak cię nagle najdzie złośliwe usposobienie i odczujesz
gorycz, wiedz, że on jest w tobie. Również pragnienie wielkich interesów i
posiadanie wartościowych rzeczy, picie trunków i upijanie się luksusami i
pożądliwość kobiet, chciwość, duma, przechwalanie się i wszystko inne
spokrewnione i do tych podobne - kiedy więc takie rzeczy wstąpią do twego
serca, będziesz wiedział, że anioł niegodziwości jest z tobą.
36:6 Poznasz
więc jego działanie po cechach, trzymaj się z dala od niego i nie ufaj mu w
niczym, bo
działanie jego jest złe i niestosowne dla sługi Bożego. Oto takie są cechy tych
dwóch aniołów. Miej zrozumienie co do nich i ufaj tylko aniołowi
sprawiedliwości. 36:7 A od anioła
niegodziwości trzymaj się z daleka, bo jego nauki są złe we wszystkich
sprawach, bo nawet jak masz wiarę, a te tendencje tego anioła wstąpią do serca
to ten mężczyzna, czy tez kobieta na pewno popełni grzech.
36:8 I jeżeli
znowu mężczyzna lub kobieta jest niezmiernie niegodziwa, a wstąpi w jej serce
natchnienie anioła sprawiedliwości, wtedy on lub ona z konieczności musi
uczynić coś dobrego.
36:9 A więc
widzisz," - powiedział - "że dobrze jest postępować według anioła
sprawiedliwości, a pożegnać się z aniołem niegodziwości.
36:10 To
przykazanie jest dla wzmocnienia charakteru wiary, abyś ufał natchnieniom
pochodzącym od anioła sprawiedliwości i postępując według nich będziesz żyć dla
Boga. Ale uwierz, że postępowanie według anioła niegodziwości jest trudne i
przynosi kłopoty, nie słuchaj go, a będziesz żyć dla Boga.
* * * Rozdział: 37.
Mandat 7
37:1 "Bój
się Boga" - powiedział - "I zachowuj Jego przykazania. Zachowując
przykazania Boże będziesz zdolny do wszystkiego i we wszystkim co będziesz
robić, nikt się z tobą nie zrówna. Bo jak masz bojaźń Bożą we wszystkim
będziesz pomyślny. Ale w bojaźni Bożej powinieneś się Boga prawdziwie obawiać,
a będziesz zbawiony.
37:2 Ale nie bój
się diabła, bo jak nie będziesz się jego bał to będziesz nad nim panem, bo w
nim nie ma mocy. W kim nie ma mocy przed nim też nie ma strachu, a w kim jest
moc znamienita przed nim też jest bojaźń. Bo każdy kto posiada moc, ten również
posiada grozę, podczas gdy ten kto nie ma mocy ten jest wzgardzony przez
wszystkich. 37:3 Ale bój się
postępowania według woli diabła, bo one są złe. Jeśli więc boisz się Boga, to
będziesz się również bał efektu działania diabła i będziesz ostrożny, aby nie
czynić jego woli, ale będziesz nad sobą czuwał.
37:4 Lęk jest
dwojakiego rodzaju. Jeśli masz pokusę do złego, to bój się Boga, a tego nie
zrobisz. Jeśli masz pragnienie uczynić coś dobrego, bój się Boga, a wtedy to
uczynisz. A więc, bojaźń Boża ma wielką Moc i jest chwalebna. Bój się Boga, a
będziesz żyć dla Niego; i wszyscy, którzy zachowają Jego przykazania w bojaźni,
będą żyć dla Boga.
37:5
"Dlaczego, Panie," - powiedziałem - "powiedziałeś, że będą żyć
ci, którzy zachowywać będą przykazania?" "Ponieważ," -
powiedział - "każde stworzenie boi się Boga, ale nie wszyscy zachowują
przykazania. Ci więc, którzy boją się Boga i zachowują Jego przykazania, oni
żyją dla Boga, ale ci co nie zachowują Jego przykazani, nie mają życia"
* * * Rozdział: 38.
Mandat 8
38:1
"Powiedziałem ci już," - powiedział - "że stworzenia Boże są
dwojakie; także powściągliwość jest dwojaka. W niektórych rzeczach trzeba być
powściągliwym a w innych nie trzeba."
38:2
"Udziel mi tej wiedzy, Panie," - powiedziałem - "w jakich
rzeczach dobrze jest być powściągliwym, a w jakich nie jest dobrze?"
"Słuchaj," - powiedział - "Bądź powściągliwym w tym co złe i nie
czyń złego; ale nie bądź powściągliwym w dobrych uczynkach, ale je wykonuj. Bo
jeśli jesteś powściągliwy w czynieniu dobra tak aby go nie czynić, popełniasz
wielki grzech; ale jak jesteś powściągliwy w tym co złe tak aby nie czynić
złego, wtedy wypełniasz wielką sprawiedliwość. Bądź więc powściągliwy we
wszelkiej niegodziwości, abyś jej nie czynił, ale czyń to wszystko co
dobre."
38:3 "W
jakim rodzaju niegodziwości, Panie," - powiedziałem - "mamy być
powściągliwi, aby go unikać?" "Słuchaj," - powiedział - "od
cudzołóstwa i nieczystości seksualnej, od upijania się, od niegodziwych
luksusów, od przysmaków, cennych bogactw, od przechwalania się , wyniosłości i
pychy, od fałszu i złej mowy, od hipokryzji, złości i wszelkiego
bluźnierstwa.
38:4 Te rzeczy
są najbardziej niegodziwe w życiu człowieka. Od nich więc sługa Boży musi być
wszczemięźliwy i trzymać się od nich z daleka; bo ten kto się nie powstrzyma
tak aby nie mieć w nich udziału, nie będzie mógł żyć dla Boga. Słuchaj więc co
jest następstwem tych rzeczy."
38:5
"Dlaczego, czy jest jeszcze więcej złych rzeczy?" - powiedziałem -
"O tak," - powiedział - "jest ich wiele od których sługa Boży
musi być powściągliwy i trzymać się z daleka; kradzież, fałsz, narzucanie
skrajnego ubóstwa, fałszywe świadectwa, chciwość, pożądliwości, podstęp, pusta
chwała, przemądrzanie się i wszystko temu podobne.
38:6 Nie
sądzisz, że te rzeczy są złe, tak bardzo złe," - powiedział on - "dla
sługi Bożego? We wszystkich tych rzeczach, ten kto chce służyć Bogu, musi
stosować powściągliwość. Bądź więc powściągliwy i trzymaj się z daleka od tego
wszystkiego, abyś mógł żyć dla Boga i zalicz się do tych którzy sami siebie
pilnują we wszystkim. To, oto są wszystkie rzeczy od których musisz
stronić."
38:7 "Teraz
posłuchaj," - powiedział - "od jakich rzeczy nie wolno ci stronić,
ale je wykonywać. Nie powstrzymuj się w żadnej dobrej rzeczy, ale je
wykonuj."
38:8
"Panie," - powiedziałem - "wytłumacz mi jaka jest moc w tych
dobrych uczynkach, abym je wykonywał, aby czyniąc dobro możliwym było dla mnie
zbawienie." "Słuchaj," - powiedział - "podobnie, dobro
które trzeba ci czynić i wobec którego nie wolno ci stronić.
38:9 W pierwszym
rzędzie do nich należy wiara, bojaźń Boża, miłość, zgoda, sprawiedliwa mowa,
prawda, cierpliwość, nic nie jest lepsze w życiu człowieka niż te cnoty. Jeśli
człowiek je zachowa i nie odwróci się od nich, będzie on błogosławiony w swym
życiu.
38:10 Słuchaj
jakie obok tych są jeszcze cnoty; pomagać wdowom, odwiedzać sieroty i
potrzebujących, wykupić sługi Boże z ich nieszczęścia, być gościnnym, (bo w
gościnności dobroczynność ma miejsce od czasu do czasu), nie stawiać oporu
nikomu, być spokojnym, okazać się bardziej poddanym niż wszyscy ludzie,
szanować starszych, postępować sprawiedliwie, mieć braterskie uczucia, być
wytrwałym w cierpieniu, być cierpliwym w znoszeniu przeciwności, nie być
skąpym, napominać tych co są chorzy duchowo, , nie odrzucać tych co zbłądzili z
wiary, ale nawrócić i zachęcić, ganić grzeszników, nie gnębić dłużników i
ubogich ludzi i wszystkie inne podobne cnoty.
38:11 Czy te cnoty," - powiedział - "wydają ci się
dobre?" "Dlaczego pytasz, Panie," - powiedziałem - "co może
być lepszym od nich?" "To żyj według nich" - powiedział -
"i nigdy ich nie porzucaj, a będziesz żyć dla Boga.
38:12 Zachowaj
więc te przykazania. Jeśli będziesz czynić dobro i nie odwrócisz się od niego,
będziesz żyć dla Boga, ty i każdy będzie żył dla Boga kto tak żyć będzie. Raz
jeszcze, jeśli nie będziesz czynił złego i odwrócisz się od niego, będziesz żyć
dla Boga, ty i wszyscy będą żyć dla Boga, którzy zachowają te przykazania i według nich
żyć będą." * * * Rozdział: 39.
Mandat 9
39:1 Powiedział
do mnie: "Oddal od siebie zwątpienia, abyś wcale nie wątpił pytając samego
siebie: jak mogę prosić Boga i otrzymać, skoro popełniłem tyle grzechów przeciw
Niemu?"
39:2 Nie myśl w
ten sposób, ale całym swym sercem zwracaj się do Boga, a poznasz Jego
niezmierzoną litość, zobaczysz na pewno, że On ciebie nie odrzuci, ale odpowie
na twoje prośby.
39:3 Bo Bóg nie
jest jak człowiek, który jest skąpy i nie ma w nim złośliwości, ale ma litość
nad swoim stworzeniem.
39:4 Oczyść więc
serce twoje ze wszystkich próżności tego życia i z tego wszystkiego co jest
wymienione przedtem; I proś Pana, a otrzymasz wszystko i nic nie będzie czego
byś nie otrzymał z twoich próśb, jeśli prosić będziesz bez wahań.
39:5 Ale jak
będziesz się wahał na pewno nic nie otrzymasz ze swych próśb. Bo ci co z
wahaniem proszą nic nie otrzymują.
39:6 Ale ci
którzy mają pełną wiarę proszą i wszystkie prośby są im spełnione, ponieważ
proszą bez zawahań bez niedowierzania. Bo każdy kto niedowierza, jeśli się nie
nawróci ku pełnej wierze z trudnością będzie zbawiony.
39:7 Oczyść więc
swe serce z niedowierzania i nabierz wiary, bo wiara ma moc i ufaj Bogu, że
otrzymasz od Boga spełnienie wszystkich próśb o które prosisz; ale nie popadaj
w zwątpienie jak nie otrzymasz spełnienia zaraz. Bo zapewne jest to spowodowane
pokusą, albo przekroczeniem z którego nie zdajesz sobie sprawy, że odpowiedź
przyjdzie z opóźnieniem.
39:8 Nie
przestawaj więc prosić z całej duszy, a otrzymasz, ale jak zaczniesz się
martwić i powątpiewać podczas prośby, wtedy wiń samego siebie, a nie Pana, że
ci na prośbę nie odpowiedział. Wiedz zatem, ty który się wahasz, ze to jest
złem i bezsensownością, zrozum, że zwątpienia wykorzeniają wiarę, nawet bardzo
silnie wierzących ludzi. Bo do prawdy zwątpienie to córka diabła która
dopuszcza się niegodziwości względem sługi Bożego.
39:9 Dlatego
masz wzgardzić zwątpieniem i zdobyć przewagę nad nią we wszystkim, przyodziej
się w wiarę, która ma siłę i moc. Bo wiara wszystko zapowiada i wszystko też
osiąga, ale zwątpienie w którym nie ma pewności w sobie, sprowadza wszelkie
działanie ku upadkowi.
39:10 Wiedz
zatem," - powiedział - "że wiara jest z wysoka od Boga i ma wielką
moc, ale zwątpienie jest z niska, ziemski duch od diabła i nie ma żadnej
mocy.
39:11 Masz więc służyć wierze, która ma moc i trzymaj się z daleka od
zwątpień, które nie mają mocy, a będziesz żyć dla Boga, ty i wszyscy ci będą
żyć dla Boga, którzy tego pilnować będą.
* * * Rozdział: 40.
Mandat 10
40:1 "Oddal
od siebie zmartwienia" - powiedział - "bo to jest siostra zwątpienia
i złośliwego usposobienia"
40:2 "Jak,
Panie," - powiedziałem - "są one siostrami? Bo złośliwe usposobienie
to dla mnie co innego, a zwątpienie to zupełnie co innego, a troska to też co
innego." "Ależ jesteś nierozumny," - powiedział - "i nie
rozumiesz, że zmartwienie jest gorszym duchem od innych i jest najszkodliwszym
dla sługi Bożego, i ponad wszystkie inne duchy, niszczy ludzi i kruszy Ducha
Świętego, ale potem ratuje"
40:3 Ja,
Panie," - powiedziałem - "jestem bez zrozumienia i nie rozumiem tych
przepowiedni. Bo jak może niszczyć, a potem ratować?"
40:4
"Słuchaj," - powiedział. "Ci, którzy nigdy nie dociekali prawdy,
ani nie dowiadywali się co do boskości, ale zaledwie uwierzyli i są
zaangażowani w sprawy biznesowe i dorobku i przyjaźni z grzesznikami i wieloma
aferami tego świata, ci wszyscy - powiadam - z wyjątkiem tych co poświęcili się
tym sprawom, oni, nic nie pojmą z tej przypowieści o bóstwie, bo ich
postępowanie zaciemnia ich rozumowanie i staje się zepsute i nieużyteczne.
40:5 Tak jak
plantacja winna, kiedy jest zaniedbana, staje się nieurodzajna z powodu
chwastów i cierni, tak też jest z człowiekiem, który po przyjęciu wiary
popadnie w te wszystkie zajęcia wymienione przedtem, traci możliwość
zrozumienia i nic nie rozumie nic co do sprawiedliwości; a gdy usłyszy o
bóstwie i o prawdzie, nic nie pojmuje, bo myśli jego są zaangażowane w to czym
się zajmuje i nic a nic nie rozumie.
40:6 Ale ci, którzy mają bojaźń Bożą i badają sprawy bóstwa i prawdy i
kierują swe serca do Pana Boga, oni pojmują i rozumieją wszystko co się do nich
mówi szybko, bo mają w sobie bojaźń Bożą. Bo gdzie Bóg przebywa tam też jest
wiele zrozumienia. Trzymaj się więc mocno Pana Boga, a wtedy będziesz rozumiał wszystko.
* * *
Rozdział: 41.
41:1
"Posłuchaj więc nierozumny człowieku," - powiedział - "jak
troski kruszą Ducha Świątego i potem ratują.
41:2 Jeśli
człowiek, który wątpi zamierzy się do jakiej rzeczy i jej nie dokona z powodu
zwątpienia, niezadowolenie wstąpi w niego zasmucając Ducha Świętego i w ten
sposób Go wykrusza.
41:3 Jak
złośliwe usposobienie wstąpi w człowieka w jakiejkolwiek sprawie i jest on
rozgoryczony i znów troska i niezadowolenie wstępuje w jego serce człowieka ze
złym usposobieniem i martwi go to co uczynił i żałuje tego co uczynił.
41:4 Wygląda
więc na to, że to niezadowolenie przynosi zbawienie, bo on żałował popełnionego
złego uczynku. Ale wszystko co zaszło zasmuca Ducha Świętego, najpierw
zwątpienie bo nie powiodło mu się w tym co zamierzał, potem złośliwe
usposobienie i to że popełnił zły uczynek; tak więc obydwa, zwątpienie i
złośliwe usposobienie zasmuca Ducha Świętego.
41:5 Nie
doprowadzaj się więc do takiego niezadowolenia i depresji i nie zasmucaj
Ducha Świętego,
który w tobie mieszka, aby przypadkiem On nie wstawił się do Boga przeciw tobie
i nie opuścił ciebie.
41:6 Bo Duch
Boży, który dany jest w ciele, nie znosi niezadowolenia, depresji i represji.
* * *
Rozdział: 42.
42:1 A więc
postępuj tak, abyś był pogodny, bo to podoba się Bogu i jest akceptowane przez
Niego i raduj się życiem. Bo każdy pogodny człowiek postępuje słusznie, ma
dobre zamiary i nie ma powodów do niezadowolenia i depresji.
42:2 Ale
człowiek smutny i zawiedziony popełnia wiecznie grzechy. Po pierwsze dlatego
grzeszy, że zasmuca Ducha Świętego, który dany był człowiekowi pogodnego ducha,
a po drugie zasmucając Ducha Świętego postępuje samowolnie, nie wstawia się do
Boga (z siebie, tak aby nie doprowadzić siebie do takiego złego stanu) i nie
wyznaje swych grzechów. Bo nawet jak się wstawia będąc w smutnym i niepoprawnym
usposobieniu, jego modlitwa nigdy nie dotrze do ołtarza Bożego."
42:3
"Dlaczego," - powiedziałem - "modlitwa niezadowolonego człowieka
nie dociera do ołtarza Bożego?" "Dlatego," - powiedział -
"że serce jego pogrążone jest w niezadowoleniu, które miesza się z
modlitwą i nie pozwala, aby czysta modlitwa wzniosła się do ołtarza. Bo tak jak
ocet pomieszany z winem w tym samym naczyniu nie ma już tego samego przyjemnego
smaku, tak też niezadowolenie pomieszane z Duchem Świętym nie jest już czystym
wstawiennictwem (modlitwą).
42:4 Dlatego oczyszczaj się ze smutku depresji, a będziesz żyć dla Boga, ty
i wszyscy będą żyć dla Boga, którzy odrzucą od siebie niezadowolenie, ale
przyodzieją si ę w radość."
* * * Rozdział: 43.
Mandat 11
43:1 Ukazał mi
ludzi siedzących na kanapie, i innego człowieka siedzącego na krześle i
powiedział do mnie: "Widzisz tych ludzi siedzących na kanapie?"
"Widzę ich, Panie," - powiedziałem. "Oni," - powiedział -
"są wierzącymi, ale ten człowiek co siedzi na krześle jest fałszywym
prorokiem, który niszczy sposób myślenia sług Bożych, ale mówię tu o tych
wahających się we wierze, nie o tych wiernych.
43:2 Ci wahający
się we wierze przyszli do niego jako do jasnowidza aby dowiedzieć się co ich
czeka. A ten fałszywy prorok nie mając mocy od Ducha Bożego w sobie, przemawiał
do nich zgodnie z ich oczekiwaniami (pełnych złych pożądliwości) i napełnił ich
dusze tym czego sami sobie życzyli.
43:3 Bo będąc
sam próżnym, dał próżne odpowiedzi na próżne pytania; bo jakie nie byłoby
pytanie jemu zadane, on odpowiada zgodnie z próżnością która w nim jest. Ale on
również wypowiada przy tym słowa prawdy, bo diabeł będąc w duchu tego człowieka
wie, że tak czyniąc ma szansą na wprowadzenie sługi Bożego w błąd.
43:4 Wszyscy ci
więc, którzy mają silną wiarę w Pana Boga, przyodziejcie się w prawdę i nie
szukajcie takich jasnowidzów, ale trzymajcie się od nich z daleka, natomiast ci
co się wahają i często zmieniają zdanie (względem wiary), którzy zasięgają rad
jasnowidzów, ci popełniają wielki grzech i cudzołożą duchowo. Bo kto zasięga
rad jasnowidzów, ten jest cudzołożnikiem, próżnym i bez zrozumienia.
43:5 Bo nikt kto
otrzymał Ducha od Boga nie potrzebuje zasięgać rad, ale ma w sobie moc
udzielającą mu rad wewnętrznie, ponieważ jest ona z wysoka, bo jest to moc
Bożego Ducha.
43:6 Ale
duch, który szuka rad, albo przemawia zgodnie z oczekiwaniami ludzi, jest
ziemski, zmienny nie posiada mocy i nie przemawia jeśli nie jest pytany o
radę." 43:7 "jak więc," -
zapytałem - "powinien człowiek odróżnić kto jest prorokiem a kto fałszywym
prorokiem?" "Słuchaj," - powiedział - "co do obydwóch,
powiem ci jak masz sprawdzać proroka i fałszywego proroka. Po jego życiu
prywatnym poznasz czy ma Ducha Bożego.
43:8 W
pierwszym rzędzie ten kto ma Ducha Bożego, który jest z wysoka, jest
szlachetny, pełen pokoju, pokorny i nie ma w nim nieprawości, ani próżnych
pożądliwości tego świata, sam uważa siebie za mniejszego od ludzi, będąc
zapytanym nie daje odpowiedzi żadnemu człowiekowi, nie mówi sam z siebie, bo
Duch Święty nie mówi na życzenie człowieka, ale człowiek ten mówi według
życzenia Bożego. 43:9 Kiedy więc ten
człowiek, który ma Ducha Bożego przyjdzie na zebranie sprawiedliwych ludzi,
którzy mają wiarę w Ducha Świętego i modlą się, wtedy anioł ducha proroctwa,
który z nim jest napełnia tego proroka, i ten mąż będąc napełniony Duchem
Świętym przemawia do zebranych zgodnie z wolą Bożą.
43:10 W ten oto
sposób Duch Boży jest manifestowany. I taka jest zasada działania mocy co do
Ducha Bożego zesłanego przez Pana.
43:11
Słuchaj," - powiedział - "co do ziemskiego i próżnego ducha, który
nie ma mocy, ale jest głupcem.
43:12 W
pierwszym miejscu ten kto uważa że ma ducha ten wywyższa się i pragnie miejsca
zaszczytnego jest on bezpośredni, arogancki i bezwstydny gadatliwy i oddaje się
dyskusjom na różne zbyteczne tematy, wdaje się w różne podstępy i pobiera
pieniądze za swoje prorokowania i za darmo nie prorokuje. Czy sądzisz, że Duch
Boży pobiera pieniądz za proroctwa? To nie jest możliwe, aby prorok Boży tak
czynił, ale duch takiego człowieka jest ziemski.
43:13 Po drugie,
duch ziemski nigdy nie wdaje się w towarzystwo ludzi sprawiedliwych, ale ich
unika. Natomiast przystaje z tymi co są próżni i niezdecydowani we wierze i
prorokuje do nich na uboczu i ich zwodzi mówiąc im to czego oczekują usłyszeć,
bo oni są tak samo próżni jak i on. Puste naczynia stawia się z pustymi i pasują
ze sobą. 43:14 Ale jak wejdzie on w
towarzystwo sprawiedliwych ludzi, którzy mają Ducha Bożego i podczas ich
modlitwy ten człowiek jest opróżniony, ten ziemski (nieczysty) duch odchodzi od
niego w strachu i ten człowiek głupieje, kruszy się i nie ma nic do
powiedzenia.
43:15 Bo jeśli
powkładasz pełne naczynia z olejem albo z winem do szafy i umieścisz tam też
próżne naczynie, a potem chcesz opróżnić szafę, to owo naczynie które wstawiłeś
tam próżnym, znajdziesz tak samo próżne jak je tam wstawiłeś. Tak też jest z
tymi próżnymi prorokami, jak wejdą w towarzystwo tych co są napełnieni Duchem
Sprawiedliwym, pozostaną próżnymi tak jak przyszli.
43:16 Oto
podałem ci cechy charakteru dwojakiego rodzaju proroka. Badaj więc jego
postępowanie i życie prywatne.
43:17 Ufaj
Duchowi który jest od Boga i ma moc; ale ziemskim, próżnym duchom nie ufaj
wcale, w nich nie ma mocy, bo są oni z diabła.
43:18 Posłuchaj
przypowieści którą ci opowiem. Weź kamień i rzuć w górę do niebios - zobacz czy
dorzucisz, albo, weź strzykawką z wodą i strzyknij do niebios - zobacz, czy
będziesz w stanie wlać ją do niebios."
43:19 "Jak,
Panie," - powiedziałem - "można by to zrobić co powiedziałeś,
przecież to przekracza naszą moc." "A więc," - powiedział - tak
jak te rzeczy są ponad naszą moc, tak samo te ziemskie duchy nie mają mocy ale
są słabe.
43:20 Teraz weź
moc, która jest z wysoka. Kulka gradu jest bardzo mała, ale pomimo to, jak
spada z niebios i uderzy człowieka w głowę, ile bólu zada? Albo, weź krople
wody, które spadają na ziemię z dachówki, stopniowo wybiją dziurę w
kamieniu.
43:21 Widzisz więc, że to co najmniejsze spadające z wysoka na ziemię ma
wielką moc. Tak też podobnie Duch Boży przychodzący z wysoka ma moc. Temu
Duchowi ufaj, ale od tych innych trzymaj się z daleka."
* *
*
Rozdział: 44.
44:1 Powiedział
do mnie: "Oddal od siebie wszystkie złe pożądliwości, a przyoblecz się w
pożądliwości, które są dobre i święte, bo przyobleczony tymi pożądliwościami
będziesz miał w nienawiści wszelkie złe pożądliwości i założysz na nie uzda i
będziesz w stanie wodzić nimi jak chcesz.
44:2 Bo te złe
pożądliwości są dzikie i mogą być tylko ujarzmione z wielką trudnością, bo są
okropne i poprzez swą dzikość kosztują człowieka wiele, tym bardziej, jeśli
sługa Boży zaplącze się w nie i nie ma zrozumienia, to go bardzo wiele
kosztować będzie. Kosztować będzie więc człowieka jak się nie przyodzieje w
dobre pożądliwości, w przeciwnym wypadku życie jego będzie pogmatwane. Ci
ludzie przeznaczeni będą na śmierć"
44:3 "Jakiego rodzaju, Panie," - powiedziałem -
"postępowanie pochodzi ze złych pożądliwości, które przeznaczają człowieka
na śmierć? Powiedz mi o nich, abym się od nich trzymał z daleka."
"Słuchaj," - powiedział - "poprzez jakie postępowanie te złe
pożądliwości przynoszą śmierć dla sługi Bożego.
* *
* Rozdział: 45.
45:1 Przede
wszystkim pożądliwość cudzej żony lub męża i nieumiarkowanie w posiadaniu dóbr,
niepotrzebne przysmaki i napoje i inne różnego rodzaju nierozsądne wygody. Bo
nawet wygody są nierozsądne i próżne dla sługi Bożego.
45:2 Te
pożądliwości są złe i przynoszą śmierć dla sługi Bożego. Bo te złe pożądliwości
są córką diabła. Musicie więc, powstrzymywać się od złych pożądliwości, bo
będąc tak powściągliwymi będziecie żyć dla Boga.
45:3 Ale ci,
którzy nie będą tych pożądliwości umartwiać i nie będą się im sprzeciwiać ci są
przeznaczeni na śmierć, bo te pożądliwości są śmiertelne.
45:4 Ale będąc
przyodzianym w pożądliwość sprawiedliwości i uzbrojonym w bojaźń Bożą
sprzeciwiaj się im. Bo bojaźń Boża przebywa w dobrych pożądliwościach. Jeśli te
złe pożądliwości zobaczą ciebie uzbrojonym w bojaźń Bożą i że im się
sprzeciwiasz, uciekną od ciebie daleko i nie pokażą się tobie ze strachu przed
twoim uzbrojeniem. 45:5 Dokonaj tego, a
jak będziesz ukoronowany za swoje zwycięstwo, zbliżywszy się do sprawiedliwych
pożądliwości oddaj im otrzymaną cenę zwycięstwa, służ im zgodnie z
pożądliwością sprawiedliwości. Jeśli będziesz służył dobrym pożądliwościom i
poddasz się im, będziesz miał wtedy moc i władzę nad złymi pożądliwościami, według twej
woli.
* * *
Rozdział: 46.
46:1
"Chciałbym wiedzieć, Panie," - powiedziałem - "w jaki sposób mam
służyć tym dobrym pożądliwościom?" "Słuchaj," - powiedział -
"postępuj według sprawiedliwości, cnót i prawdy, bojaźni Bożej, wiary i
łagodności i dobrego usposobienia. Postępując tak będziesz sługą miłym Bogu i
będziesz żyć dla Niego, ty i wszyscy którzy będą służyć dobrym pożądliwościom
będą żyć dla Boga."
46:2 Tak
zakończył on te dwanaście przykazań i powiedział do mnie: "masz te
przykazania, żyj według nich i zachęcaj twoich słuchaczy, aby ich nawrócenie
było czyste i doskonałe do końca dni ich życia."
46:3 Oto składam
na ciebie pełnienie obowiązków duchowych, wykonuj je wszystkie pilnie aż do
końca, a będziesz miał wpływ na wielu. Bo znajdziesz życzliwość wpośród tych,
którzy szukają nawrócenia i oni będą ciebie słuchać, bo ja będę z tobą i będę
na nich wywierał wpływ, aby ciebie słuchali."
46:4
Powiedziałem do niego: "Panie, te przykazania są wspaniałe i piękne i
chwalebne i są w stanie ucieszyć serce tego kto jest w stanie je zachować. Ale
ja nie wiem, czy ludzie będą je zachowywać, bo one są bardzo trudne."
46:5 I
odpowiedział mi mówiąc: "Jeśli sobie postanowisz, że chcesz je zachować,
to zachowasz je z łatwością i nie będą one trudne, ale jak raz wstąpi w serce
twoje myśl, że nie da się ich zachować, nie będziesz w stanie ich
zachować.
46:6 Ale teraz powiem ci jeszcze to, że jak je zlekceważysz to nigdy nie
osiągniesz zbawienia, ani ty, ani twoje dzieci, ani twoi domownicy, bo już sam
wypowiedziałeś na siebie wyrok, mówiąc, że tych przykazań nie da się zachować.
* * *
Rozdział: 47.
47:1 A
powiedział to bardzo groźnie, tak że mnie przeraził i ogarnęła mnie niezmierna
przed nim bojaźń bo jego wygląd zmienił się tak, ze trudno było znieść jego
grozę. 47:2 Kiedy zobaczył, że jestem
przerażony, zaczął mówić do mnie spokojniej i weselej i powiedział:
"nierozsądny człowieku, pozbawiony zrozumienia niedowiarku nie postrzegasz
Chwały Bożej, jak wielka jest, wszechmocna i wspaniała i zdumiewająca, nie postrzegasz,
że Bóg stworzył świat i wszystko poddał człowiekowi i dał mu wszelki autorytet,
aby sprawował władzę nad wszystkim?
47:3 "Jeśli
więc," - powiedział - "człowiek jest władcą nad wszystkimi istotami,
które Bóg stworzył nie może więc człowiek zapanować nad tymi przykazaniami. O
tak" - powiedział - "Ten kto ma Pana Boga w sercu może zapanować nad
wszystkim i nad wszystkimi tymi przykazaniami.
47:4 Ale
ci, co mają Pana Boga zaledwie na ustach, podczas gdy serca mają twarde i
daleko od Boga, dla nich, takich ludzi, te przykazania są trudne i
niedostępne. 47:5 A więc, wy którzy
jesteście próżni i zmienni we wierze, przyjmijcie Pana Boga do serc waszych, a
zrozumiecie, że nie ma nic łatwiejszego od tych przykazań, ani słodszego, ani
bardziej łagodnego.
47:6 Nawróćcie
się i zmieńcie się, wy którzy zachowujecie przykazania diabelskie, które jest
tak trudne zachować, bo są gorzkie i brutalne, hulaszcze i rozpustne; nie
bójcie się diabła, bo w nim nie ma mocy przeciwko wam.
47:7 Bo ja będę z wami, ja, anioł nawrócenia, który mam władzę nad nim. W
diable jest tylko strach, ale jego strach nie ma siły, nie bójcie się jego, a odejdzie
od was."
* * *
Rozdział: 48.
48:1
Powiedziałem do niego: "Panie, posłuchaj kilku moich słów."
"Mów, co chcesz powiedzieć," - powiedział. "Człowiek,
Panie," - powiedziałem - "jest chętna do zachowywania przykazań
Bożych i nie ma nikogo, kto by nie prosił Boga o wzmocnienie
w jego
przykazaniach, aby poddać się im, ale diabeł jest silny i pokonuje
ich." 48:2 "Diabeł nie
może" - powiedział - "pokonać sługi Bożego, który pokłada swoją
nadzieję w Nim z całego swego serca. Diabeł może walczyć przeciwko nim, ale
nigdy ich nie pokona. Jeśli więc sprzeciwiać się będziecie diabłu, udaremnicie
go i ucieknie od was zniesławiony. Ale ci," - powiedział - "którzy są
zupełnie próżni, boją się diabła jak gdyby miał moc.
48:3 Jeżeli
człowiek napełni butle dobrym winem i wpośród nich jest kilka niepełnych butli,
przychodząc on sprawdzać butle nie sprawdza tych które są pełne, bo wie, że one
są pełne, ale sprawdza on te które są niepełne w obawie, że skwaśniały. Bo
niepełne butle szybko kwaśnieją i smak wina się psuje.
48:4 Tak samo
diabeł przychodzi do tych sług Bożych, aby ich kusić. Tych którzy mają w pełni
doskonałą wiarę ci sprzeciwiają mu się wielce, odchodzi więc od nich, bo nie
znajdując miejsca. Następnie idzie on do tych niepełnych we wierze i znajdując
w nich miejsce próżne i czyni z nimi co chce, a oni poddają się jego woli i
ulegają mu jako słudzy.
* * *
Rozdział: 49.
49:1 "Ale ja,
anioł nawrócenia mówię wam, nie obawiajcie się diabła; bo ja zostałem
posłany," - powiedział - "aby być z wami, którzy zachcecie nawrócić
się całym sercem i aby was umocnić we wierze.
49:2 Miejcie
więc wiarę w Pana Boga, wy, którzy z powodu grzechu przeżywacie rozpacz w
waszym życiu i dodajecie do swych grzechów i utrudniacie sobie tym życie; ale
jak nawrócicie się do Pana Boga całym sercem i podejmiecie życie w
sprawiedliwości na resztę dni waszego życia i służyć Mu będziecie według Jego
woli, oczyści was Bóg z waszych grzechów i będziecie mieć moc przeciwstawiać
się woli diabła. I nie obawiajcie się postrachu diabła wcale, bo on jest tak
słaby jak ścięgna umarłego człowieka.
49:3 Dlatego słuchaj co mówię i miej bojaźń przed Tym Który jest w
stanie uczynić wszystko, aby zbawić i aby zniszczyć i zachowuj te przykazania
abyś żył dla Boga. 49:4 I powiedziałem
do niego: "Panie, teraz jestem wzmocniony we wszystkich przepisach Bożych,
dlatego, że jesteś ze mną i wiem, że ty skruszysz moc diabła i będziemy nad nim
panować. I mam nadzieję, Panie, że teraz jestem w stanie z pomocą
Bożą, zachować
te przykazania, których mnie nauczyłeś."
49:5 "Zachowuj je" - powiedział - "Jeśli serce twoje będzie
czyste przed Panem Bogiem; ty i wszyscy niech je zachowują, którzy oczyszczą
serca swe z próżnych pożądliwości tego świata, a będą żyć dla Boga."
* * *
Rozdział: 50.
Przypowieści, które mi powiedział.
50:1 Powiedział
do mnie: "Czy wiesz, że ci, którzy jesteście sługami Bożymi przebywacie w mieście
(obcego państwa); bo wasze miasto jest daleko od tego miasta, w którym
będziecie przebywać, dlaczego przygotowaliście sobie posiadłości ziemskie,
drogie i pokaźne budowle i pomieszczenia mieszkalne, które są zbyteczne?
50:2 Ten więc,
kto przygotował to wszystko w tym (obcym) państwa nie planuje powrotu do
własnego miasta.
50:3 O
nierozumny, wahający się we wierze, mizerny człowieku, nie rozumiesz, że te
wszystkie rzeczy są obce i są pod panowaniem innego. Bo władca tego miasta
powie, ja nie życzę sobie, abyś przebywał w tym mieście, idź sobie z tego
miasta, bo nie stosujesz się do mojego prawa."
50:4 A więc ty,
który masz posiadłości ziemskie, mieszkania i wiele rzeczy, jak będziesz przez
niego wyrzucony, co poczynisz ze swymi posiadłościami domem i wszystkimi
rzeczami, które sobie nagromadziłeś (w obcym państwie)? Bo ten władca tego
państwa powie ci sprawiedliwie: "Albo dostosuj się do mojego prawa, albo
opuść moje państwo." 50:5 Co wtedy
uczynisz, ty który jesteś pod prawem twego własnego miasta? Ze wzglądu na te
posiadłości ziemskie i wszystkich tych swoich rzeczy zrezygnujesz z prawa do
twojego miasta i żyć będziesz zgodnie z prawem tego (obcego) państwa? Bądź
ostrożny, bo to może okazać się niekorzystne, abyś odtrącił to prawo, bo jak
zapragniesz powrócić z powrotem do twego miasta, na pewno nie będziesz przyjęty
(ponieważ odrzuciłeś prawo tego miasta) i będzie ono zamknięte dla ciebie.
50:6 Uważaj
więc; jak mieszkasz w obcym kraju, nie przygotowuj sobie nic więcej ponad to co
jest konieczne dla ciebie i bądź przygotowany, że kiedy władca tego kraju
zapragnie cię wyrzucić, bo się sprzeciwiasz jego prawu, abyś wyszedł z tego
kraju i poszedł do swego własnego miasta i żył według twego własnego prawa z
radością i wolny od wszelkiej zniewagi.
50:7 Uważajcie
więc, wy, którzy służycie Panu Bogu i miejcie Go w swych sercach żyjcie
sumiennie według jego przykazań i według obietnicy, którą On obiecał i
wierzcie, że On ich dotrzyma, jeśli Jego przykazania będą zachowane.
50:8 Dlatego
zamiast posiadłości ziemskich kupujcie dusze, które są w trudnych sytuacjach na
ile jesteście w stanie, odwiedzajcie wdowy i sieroty i ich nie zaniedbujcie i
wydajcie swoje majątki i posiadłości, które dostaliście od Pana Boga, na domy
dla tych dzieci.
50:9 Bo ku temu
celowi wasz Mistrz wzbogacił was, abyście dokonali tej służby dla Niego. Jest o
wiele lepiej kupić posiadłości dla nich, tych których potem spotkasz w twoim
własnym mieście, a których tu będziesz odwiedzał.
50:10 Ten hojny
wydatek jest piękny i radosny, nie przyniesie ci on smutku ani lęku, ale
przyniesie ci radość. Takiego wydatku nie róbcie poganom, bo to nie jest
korzystne dla sługi Bożego.
50:11 Wydawaj
własne pieniądze tak abyś miał w tym radość bez zepsucia, ani nie dotykaj tego
co należy do kogo innego, ani nie pożądaj rzeczy cudzej, bo to jest niegodziwe,
aby pożądać posiadłości innego człowieka. Ale wykonuj swoje własne zadanie a będziesz zbawiony.”.
Rozdział 51
Przypowieści, które mi powiedział. Przypowieść 2.
51:1 Jak
przechodziłem przez pole, zauważyłem wielkie drzewo i winną latorośl i wyraźnie
mogłem odróżnić ich owoce, i ukazał mi się pasterz i powiedział: "nad czym
się tak zastanawiasz?" "Myślę tak, Panie," - powiedziałem -
"o tym drzewie i winorośli, że są doskonale dla siebie wzajemnie
użyteczne."
51:2 "Te
dwa drzewa" - powiedział - "mają wyposażenie typu sługi Bożego"
"Chciałbym chętnie wiedzieć, Panie," - powiedziałem - "co to za
typ sługi ukryty w tych drzewach o którym mówisz?" "Widzisz przecież,"
- powiedział - "to jest drzewo (elm) i winorośl?" "Widzę je,
Panie" - powiedziałem.
51:3 "Ta
winorośl rodzi owoce, ale to drzewo jest bezowocnym obiektem. A jednak gdyby ta
winorośl nie była w stanie wspięć się na to drzewo nie byłaby w stanie rodzić
tak wiele owocu, bo leżąc rozłożona po ziemi szybko się psuje, bo nie jest
zawieszonz na drzewie. A jak winorośl wspina się na drzewo, przynosi owoc z
siebie i z drzewa. 51:4 A więc widzisz,
że drzewo też przynosi wiele owocu i nie mniej niż winorośl, a nawet więcej."
"Jak to więcej, Panie?" - powiedziałem. "Ponieważ," -
powiedział - "winorośl będąc zawieszona na drzewie przynosi owoc bardzo
obfity i w dobrym stanie, a leżąc po ziemi przynosi mało owocu, który szybko
gnije. Ta więc przypowieść jest przykładem sług Bożych, bogatych i
biednych."
51:5 "Jak
to, Panie," - powiedziałem - "wytłumacz mi."
"Słuchaj," - powiedział - "bogaty człowiek ma dużo pieniędzy,
ale w sprawach Bożych jest biedny, będąc rozproszonym przez swe bogactwo i jego
konfesja i modlitwa wstawiennicza do Boga jest bardzo słabe, a nawet ta którą
zanosi do Boga jest mała słaba i nie posiada mocy na wysokościach. Kiedy więc
ten bogaty człowiek idzie do biednego i pomoże mu w jego potrzebach, wierząc,
że tak czyniąc otrzyma zapłatę u Boga - ponieważ ten biedny jest bogaty w
modlitwę wstawienniczą (i konfesje), i jego modlitwa wstawiennicza ma wielką
moc przed Bogiem - bogaty człowiek więc zabiega o potrzeby biednego bez
wahania. 51:6 A ten biedny, będąc zaopatrzony
przez bogatego, wstawia się za nim, dziękując Bogu, że posłał go do niego. I
tak bogaty jest jeszcze bardziej gorliwy w pomaganiu biednemu, aby wszystko się
dobrze układało, bo on wie, że wstawiennictwo biednego ma wielką moc przed
Bogiem.
51:7 Tak więc
obydwaj postępują zgodnie; Ten biedny bogaty w modlitwę, w którą wzbogacił go
Bóg, tak więc oddaje on Bogu to co od Niego otrzymał. Podobnie ten bogaty,
poświęcony biednemu bez wahania służy biednemu tym czym go Bóg wzbogacił. Taka
współpraca jest wielce miła Bogu, bo (ten bogaty) rozumie co do swego bogactwa
i troszczy się o biednego według hojności Bożej i tym dokonuje służby Bogu,
prawidłowo. 51:8 Z ludzkiego punktu widzenia to drzewo nie rodzi owocu, ale oni
nie wiedzą i nie rozumieją, że podczas suszy to drzewo mając wodę udziela jej winorośli,
a winorośl mając wody pod dostatkiem rodzi owoc podwójnie za siebie i za (elm)
drzewo. Podobnie biedny człowiek poprzez wstawiennictwo za bogatego jak również
bogaty poprzez troskę o potrzeby biednego, obydwaj utwierdzają swe dusze.
51:9 Tak więc są
partnerami w sprawiedliwym postępowaniu. Każdy więc kto tak postępuje nie
będzie zapomniany przez Boga, ale będzie zapisany w księdze żyjących. 51:10 Błogosławieni są ci, którzy rozumieją,
że to Bóg ich wzbogacił, bo ci którzy tak
rozumują będą w
stanie postępować właśnie w ten sposób."
* * *
Rozdział 52
Przypowieść 3.
52:1 Pokazał mi
wiele drzew bez liści, ale dla mnie one wyglądały tak jakby uschłe, bo
wszystkie były jednakowe. I zapytał mnie: "Widzisz te drzewa?" -
powiedział - "Widzę, Panie," - powiedziałem - "one wszystkie są
jednakowe i uschłe." A on odpowiadając mi, rzekł: "Te drzewa, które
widzisz są tymi co znajdują się na ziemi."
52:2
Dlaczego więc,
Panie," - powiedziałem - "są one tak jakby uschłe i wszystkie takie
same?" "Ponieważ," - powiedział - "ani sprawiedliwych, ani
grzeszników nie da się odróżnić w tym świecie, bo wszyscy są tacy sami. Bo ten
świat jest zimą dla sprawiedliwego i nie da się ich odróżnić żyjących wpośród
grzeszników.
52:3 Bo tak jak zimą drzewa gubią swe liście nie dadzą się odróżnić od
uschłych, które są uschłe, a które żyją, tak też jest na świecie, ani
sprawiedliwych, ani grzeszników nie da się odróżnić."
* * *
Rozdział 53
Przypowieść 4.
53:1 Znowu
pokazał mi wiele drzew, niektóre puszczające pędy, a inne uschłe i powiedział
do mnie: "Widzisz," - powiedział - "te drzewa?" "Widzę
je, Panie," - powiedziałem - Niektóre z nich puszczające pędy, a inne są
uschłe."
53:2 "Te
drzewa," - powiedział - "które puszczają pędy to są sprawiedliwi,
którzy będą żyć w świecie, który ma nastać, bo ten świat, który ma nastać jest
latem dla sprawiedliwych, ale zimą dla niegodziwych. Kiedy zajaśnieje
miłosierdzie Boże, wtedy ci co są sługami Bożymi będą ujawnieni i wszyscy będą
ujawnieni.
53:3 Bo tak jak
latem owoc każdego rodzaju drzewa jest ujawniony i poznać można jakiego jest
gatunku, podobnie owoce sprawiedliwych będą ujawnione i wszystkie, nawet te
najmniejsze będą jawne i będą kwitły w tym świecie.
53:4 Ale poganie
i grzesznicy tak jak widziałeś te drzewa, które były uschłe, takimi będą
suchymi i bezowocnych w tym świecie i będą spalone jak paliwo i będzie
ujawnione, dlatego, że postępowali źle w tym życiu. Bo grzesznicz będą spaleni,
bo grzeszyli i nie nawrócili się. I poganie będą spaleni, bo nie poznali Tego,
Który ich stworzył. 53:5 Starajcie się
więc rodzić owoc, aby latem owoce wasze byłz widoczny. Ale powstrzymujcie się
od nadmiaru pracy; nie powinniście nigdy popełnić grzechu. Bo ci, co zajmują
się nadmiernie pracą popełniają wiele grzechów, będąc w rozproszeniu z powodu
biznesu nie mogą mądrze służyć Panu Bogu.
53:6 "Jak
więc," - powiedział - "może taki człowiek prosić cokolwiek i otrzymać
wiedząc, że nie służy Bogu? Bo ci co Mu służą, ci otrzymują odpowiedź na ich
prośby, ale ci co Bogu nie służą ci nic od Boga nie otrzymują.
53:7 A ten kto
ograniczy się do pojedynczego zajęcia, on jest w stanie służyć Bogu, bo jego
sposób myślenia nie jest zaciemniony i może on służyć Bogu, ponieważ jego
rozumowanie jest czyste.
53:8 Jeśli więc zachowasz te napomnienia, będziesz mógł przynosić owoc dla
życia w świecie który nastąpi, ty i wszyscy którzy będą przestrzegać tych
rzeczy, będą przynosić owoc.
* * *
Rozdział 54
Przypowieść 5.
54:1 Kiedy
pościłem siedząc na pewnej górze, dziękując Panu Bogu za wszystko co mi
uczynił, zobaczyłem pasterza siedzącego obok mnie, który powiedział do mnie:
"Dlaczego przyszedłeś tu tak wczesnym rankiem?" "Ponieważ,
Panie," - powiedziałem - "zachowuję powinność."
54:2 "Co
to," - powiedział - " za powinność?" "Poszczę, Panie,"
- powiedziałem. "I co," - powiedział - "za post pościsz?"
"Tak jak jestem przyzwyczajony" - powiedziałem - "tak poszczę."
54:3 "Ty
nie wiesz" - powiedział - "jak pościć dla Pana Boga, ani nie jest to
post, ten post nie przyniesie pożytku, którego się podejmujesz dla Pana."
"Dlaczego Panie?" - powiedziałem - "tak mówisz?"
"Powiadam tobie," - powiedział - "że to nie jest post, którego
się podejmujesz; ale ja ciebie nauczę jaki jest prawdziwy post, który Bogu się
podoba. Słuchaj" - powiedział
54:4 Pan Bóg nie
życzy sobie takiego próżnego postu, bo przy takim poście nic nie czynisz ku
sprawiedliwości. Ale zacznij pościć dla Boga taki post jak ten:
54:5 nie czyń
żadnej niegodziwości, ale służ Panu Bogu z czystym sercem; zachowuj Jego
przykazania i postępuje według Jego zarządzeń i nie dozwól złych pożądliwości w
sercu twym, ale miej wiarę w Pana Boga. Jak więc będziesz czynił to wszystko i
miał bojaźń Bożą i miał nad sobą pełną kontrolę co do złego postępowania,
będziesz żył dla Boga; i jak tego dopilnujesz to dokonasz wielkiego postu, który podoba się
Bogu.
* * *
Rozdział 55
55:1
"Posłuchaj przypowieści, którą ci powiem co do postów.
55:2 Pewien
człowiek miał posiadłość i wielu służących, jedną część swej posiadłości
przeznaczył na winnicę, wybrał pewnego sługę, który był godzien zaufania,
zdolny do służby i szanowany; zawołał go i powiedział mu: "Weź tą winnicę,
którą zasadziłem i ogródź zanim nie wrócę, ale nic innego nie rób w tej
winnicy. Zachowaj to moje przykazanie, a będziesz w domu moim." Potem ten
pan tego sługi odjechał w podróż. 55:3
Po jego odejściu sługa zabrał się do ogradzania winnicy; po ukończeniu
ogrodzenia, zauważył, że w winnicy jest pełno chwastów.
55:4 Zastanawiając
się pomyślał sobie: "To przykazanie mojego pana wykonałem wezmę teraz i
skopię winnicę, a będzie lepiej wyglądać skopana i nie mając chwastów będzie
dawać lepsze plony, bo nie będą zaduszone przez chwasty." Wziął się i
skopał winnicę i powyrywał wszystkie chwasty. I tak winnica wyglądała czysta i
urodzajna, bo nie było chwastów.
55:5 Po pewnym
czasie pan tego sługi i tej posiadłości przyjechał i przyszedł do winnicy.
Zobaczywszy winnicę ładnie ogrodzoną i także skopaną i wszystkie chwasty
powyrywane i winogrona urodzajne, ucieszył się niezmiernie z tego co sługa jego
uczynił.
55:6 Zawołał on
swego umiłowanego syna, który był jego spadkobiercą i przyjaciół, którzy byli
doradcami jego i powiedział im co nakazał zrobić swemu słudze i co znalazł
zrobionym. Wszyscy wielce się radowali z tego sprawozdania, które pan jego im
zdał. 55:7 I powiedział do nich:
"Obiecałem temu słudze wolność, jeśli zachowa moje przykazanie, które mu
przykazałem; ale on nie tylko zachował moje przykazanie, ale włożył wiele pracy
ponad to w winnicy i sprawił mi wiele przyjemności. Za tą pracę pragnę uczynić
go współspadkobiercą wraz z moim synem, ponieważ jak go dobre myśli naszły nie
zaniedbał ich, ale je wykonał."
55:8 Z tego też
powodu syn tego pana zgodził się na to, aby ten sługa został współspadkobiercą
wraz z synem.
55:9 Po kilku
dniach pan uczynił przyjęcie i posłał do tego sługi dużo wyśmienitego
pożywienia z tego przyjęcia. Jak ten sługa otrzymał (to wyśmienite pożywienie
od swego pana) wziął z tego dla siebie ile potrzebował, a resztę rozdał swoim
współ sługom. 55:10 Współ słudzy, jak
otrzymali tyle wspaniałości bardzo się ucieszyli i zaczęli wstawiać się za
niego do pana, aby miał u pana jeszcze większe przywileje za to, że potraktował
ich tak serdecznie.
55:11 Wszystko
to co miało miejsce doszło do pana i ponownie pan bardzo się ucieszył z jego postępowania.
Zwołał więc pan swoich przyjaciół i syna i wszystko im opowiedział co jego
sługa uczynił z tym wspaniałym pożywieniem, które otrzymał i wszyscy za jego
wspaniałomyślność jeszcze bardziej go uznali godnym, aby otrzymał współ
dziedzictwo."
* * *
Rozdział 56
56:1
Powiedziałem: "Panie, ja nic nie rozumiem z tej przypowieści ani nie mogę
pojąć jej, chyba że wytłumaczysz mi."
56:2
"Wszystko ci wytłumaczę," - powiedział - "i pokażę ci wszystko
co mam ci do powiedzenia. Zachowuj wszystkie przykazania, a sprawisz Panu Bogu
wiele przyjemności i będziesz zapisany z tymi co zachowują Jego
przykazania.
56:3 Ale jeśli
uczynisz dobre uczynki poza przykazaniami zdobędziesz dla siebie jeszcze
większą chwałę i będziesz miał chwalebniejsze miejsce u boku Boga, którego w
przeciwnym wypadku byś nie zdobył. Jeśli więc, podczas wykonywania przykazań
dodasz usługi jak ten sługa, będziesz się bardzo cieszył, jeśli je zachowasz
według moich przykazań."
56:4
Powiedziałem do niego: "Panie, jakiekolwiek dasz mi przykazania, ja je
zachowam, bo wiem, że jesteś ze mną." "Ja będę z tobą" -
powiedział - "bo masz wielką gorliwość w czynieniu dobra; i będę z
każdym" - powiedział - "kto będzie tak samo gorliwy. 56:5 Taki post," - powiedział - "w
którym zachowuje się przykazania Boże, jest bardzo dobry. W taki sposób
powinieneś pościć post, którego zamierzasz się podjąć. 56:6 Przede wszystkim, zachowaj się od
wszelkiego złego słowa i złej pożądliwości i oczyść swe serce od marności tego
świata. Jeśli zachowasz to wszystko, to twój post będzie doskonały.
56:7 A tak masz
robić. Po wypełnieniu tego wszystkiego co napisane, w tym dniu w
którym pragniesz
pościć, nie spróbujesz nic poza chlebem i wodą, a żywność, którą miałbyś zjeść
podlicz ile byě stracił i tą sumę daj wdowie i sierocie, albo potrzebującemu i
w ten sposób upokorzysz swą duszę, tak aby ten komu dasz otrzymał z twojej
pokory i aby zaspokoił swoją duszę i modlił się za ciebie do Boga.
56:8 Jeśli więc
w ten sposób będziesz pościł, według tego przykazania, twoja ofiara będzie do
przyjęcia u Pana Boga i ten post będzie zapisany, bo ofiara w ten sposób
dokonana jest piękna i podoba się Bogu.
56:9 Te rzeczy
masz zachowywać, ty i twoje dzieci i cały twój dom i zachowując je będziesz
błogosławiony, ty i wszyscy, którzy usłyszą i zachowają je będą błogosławieni i
cokolwiek będą prosić Pana Boga, to otrzymają."
* * *
Rozdział 57
57:1 Błagałem go
z całą powagą, aby wytłumaczył mi tą przypowieść o tej posiadłości, o tym panu
i o winnicy i słudze, który ogrodził winnicę (i o ogrodzeniu) i o chwastach,
które były powyrywane w winnicy i o synu i przyjaciołach i doradcach. Bo wiem,
że to wszystko jest przypowieścią.
57:2 W
odpowiedzi powiedział do mnie: "Skoro tak bardzo nalegając pragniesz
zrozumienia. Jednak nie powinieneś," - powiedział - "wcale się
dopytywać Bo jeśli będzie słusznym objawić tobie te rzeczy, będą ci
objawione." Powiedziałem do niego: "Panie, cokolwiek mi ukazałeś, a
nie wytłumaczysz mi znaczenia, to widziałem to wszystko na darmo, bez
zrozumienia co one znaczą. Podobnie, jak mówisz mi przypowieść bez
wytłumaczenia, wtedy wszystko słyszałem na darmo od ciebie."
57:3 Ponownie
odpowiedział mi, mówiąc: "ktokolwiek," - powiedział - "jest
sługą Bożym i ma Go w swoim sercu, zapytać może Go o zrozumienie i je otrzyma i
interpretacje każdej przypowieści i tak wszystkie słowa od Pana Boga
wypowiedziane w przypowieści są dla niego zrozumiałe. Ale ci wszyscy, którzy są
leniwi i się nie modlą, oni nie pytają Pana.
57:4 A Pan Bóg
jest litościwy i udzieli tym, którzy Go proszą nieustannie. Ale ty, którego
święty anioł wzmocnił, otrzymałeś (moc modlitwy wstawienniczej i już nie jesteś
bezczynny dlatego nie prosiłeś od Pana, ale otrzymałeś od Niego)."
57:5
Powiedziałem do niego: "Panie, ja mając ciebie, muszę ciebie pytać, bo
pokazałeś mi te wszystkie rzeczy i mówiłeś mi; ale gdybym te wszystkie rzeczy
zobaczył lub
usłyszał bez
ciebie, wtedy pytałbym Pana Boga, aby one zostały mi wyjaśnione."
* * *
Rozdział 58
58:1
"Właśnie ci powiedziałem," - powiedział - "że jesteś niezmiernie
gorliwy i natrętnie domagasz się wyjaśnienia tej przypowieści. Skoro więc
jesteś tak uparty wyjaśnię ci tą przypowieść o posiadłości i wszystkiego co
jest z nią związane, abyś przekazał ją wszystkim. Słuchaj teraz," -
powiedział - "abyś zrozumiał.
58:2
Posiadłością jest świat, a właścicielem jego jest Ten Który wszystko stworzył,
ustanowił ład i uposażył w moc; sługą jest Syn Boży, a winoroślą są ludzie
których On zasadził
58:3 Ogrodzeniem
są święci aniołowie Boga, którzy trzymają razem ludzie Jego; chwastami, które
powyrywane były z winnicy są to wykroczenia sług Bożych; a te wspaniałe
pokarmy, które On posłał jemu z uczty, to przykazania Boże, które On przekazał
im przez swego Syna; przyjaciółmi i doradcami są aniołowie stworzenie na samym
początku; a nieobecność Pana to ten czas który pozostał do jego
przyjścia." 58:4
Powiedziałem do
niego: "Panie, wielkie i wspaniałe są te rzeczy i wielce chwalebne; jest
to możliwym," - powiedziałem - ,"że mógłbym to zrozumieć (bez twojej
interpretacji)?" "Nie, ani nikt inny, nawet gdyby rozumiał wszystko
inne, tego by nie zrozumiał." "Proszę raz jeszcze," -
powiedziałem - "wytłumacz mi wszystko o co cię zapytam."
Hermas 58:5
"Pytaj,"- powiedział - "czego tylko pragniesz wiedzieć."
"Dlaczego, Panie,"
- powiedziałem -
"Syn Boży przedstawiony jest w tej przypowieści, jako sługa?"
* * *
Rozdział 59
59:1
"Słuchaj," - powiedział - "Syn Boży nie jest przedstawiony jako
sługa, ale on przedstawia moc i panowanie." "Jak to, Panie -
powiedziałem - "nie pojmuję."
59:2
"Ponieważ," - powiedział - "Pan Bóg zasadził tą winnicę, to
znaczy On stworzył ludzi i przekazał ich Synowi. A Syn ustanowił aniołów
odpowiedzialnych za nich; I Syn sam osobiście oczyścił ich z grzechów, poprzez
ciężką pracą i wytrzymałość w trudzie; bo nikt nie może kopać bez pracy i
wysiłku.
59:3 Osobiście
więc oczyścił On grzechy swego ludu, wskazał im drogę życia i dal im prawo,
które otrzymał od Ojca. Widzisz więc sam," - powiedział - "że On jest
Panem ludu, bo otrzymał wszelką moc od swego Ojca.
59:4 Ale jak
wziął Pan swego Syna i chwalebnych aniołów jako doradców co do współ
dziedzictwa tego sługi, słuchaj.
59:5 Święty i
wszech istniejący Duch, Który stworzył wszelkie stworzenie, Pan Bóg przeznaczył
Go i pragnie aby przebywał w ciele. To ciało więc w którym Duch Święty przebywa
było poddane Duchowi, postępując godnie w czystości i świętości, bez
jakiegokolwiek skalania Ducha.
59:6 Jak więc
żył godnie w czystości i pracował z Duchem i we wszystkim współpracując
postępował dzielnie i odważnie, On wybrał go jako partnera z Duchem Świętym
jako nosiciela w tym ciele miłemu Bogu widząc, że posiadał Ducha Świętego nieskażonego
na ziemi.
59:7 Wziął więc
On syna jako doradcę i chwalebnych aniołów także, aby jego ciało służące Bogu
nieskazitelnie mogło mieć miejsce pobytu, aby nie okazało się że utracił
nagrodę za służbę, bo wszelkie ciało, które okaże się nieskażone i niesplamione
w którym Duch Święty przebywa, otrzyma nagrodę.
59:8 Oto, masz
również interpretację tej przypowieści."
* * *
Rozdział 60
60:1
"Bardzo mi miło, Panie," - powiedziałem - "usłyszeć tą
interpretację" "Słuchaj teraz," - powiedział - "zachowaj
więc ciało czyste i nieskażone (grzechem), aby Duch który w nim przebywa mógł
dać świadectwo tak aby ciało twoje było usprawiedliwione. 60:2 Nie dopuść do serca twego myśli, że
ciało twoje jest śmiertelne tak abyś wystawił ciało na krzywdę lub jaką
nieczystość. Bo jak dopuścisz nieczystość w ciele, zanieczyścisz też Ducha, jak
więc zanieczyścisz ciało, nie będziesz żyć."
60:3 Ale, Panie,
jeśli" - powiedziałem - " podczas nieświadomości w czasie przeszłym,
zanim te słowa były usłyszane, jak może człowiek być zbawiony, który
zanieczyścił swe ciało?" "Za nieświadome czyny czasu
przeszłego," - powiedział - "Tylko Pan Bóg ma moc udzielić
oczyszczenia, bo wszelki autorytet Jego jest.
60:4 Ale teraz
zachowaj siebie, a Pan Bóg Wszechmogący, Który jest pełen wyrozumiałości
oczyści ciebie z twoich przeszłych uczynków w popełnionych w nieświadomości,
jeśli od tej pory już nie skalasz swego ciała i Ducha, bo obydwa są razem i
jedno nie może być skalane bez drugiego. Dlatego zachowaj obydwa czyste a będziesz żyć dla Boga."
* * *
Rozdział 61
Przypowieść 6
61:1 Kiedy
siedziałem w domu i wielbiłem Boga za wszystkie rzeczy które widziałem i
rozważałem przykazania Boże, jakie są piękne i prawomocne, miłe i chwalebne i
są w stanie zbawić duszę człowieka, powiedziałem w sobie: "Będę
błogosławiony jeśli będę postępować według przykazań, ja i każdy kto tylko
będzie według nich postępować, będzie błogosławiony."
61:2 Kiedy tak
to do siebie w sobie mówiłem, nagle ujrzałem go siedzącego obok mnie,
mówiącego: "Dlaczego wahasz się co do przykazań, które ci przykazałem? One
są piękne. Nie wahaj się, ale przyodziej się we wiarę w Pana Boga, a będziesz
postępował według nich. Bo ja cię umocnię w nich.
61:3 Te
przykazania są odpowiednie dla tego kto rozważa nawrócenie; bo jeśli oni nie
postępują według nich, ich nawrócenie jest daremne.
61:4 Wy, którzy
się nawracacie, odrzućcie od siebie złe uczynki tego świata, które was pokonują
a zaadoptujcie doskonałość sprawiedliwości, a będziecie w stanie zachować te
przykazania i nie dokładać już więcej do waszych grzechów. Jeśli nie będziecie
dokładać do waszych przeszłych grzechów, oddalicie się od waszych przeszłych
grzechów. Postępujcie więc według tych przykazań, a będziecie żyć dla Boga. To
wszystko wam mówię."
61:5 I potem jak
mi to wszystko powiedział, powiedział do mnie: "Chodź, idziemy w pole, a
pokażę ci pasterza owiec. "Chodźmy, Panie," - powiedziałem. Kiedy
przyszliśmy na pewną równinę i on pokazał mi młodzieńca, pasterza, ubranego w
lekkiej tunice koloru żółtego,
61:6 i karmił on wielką ilość owiec, a owce te były jakby dobrze odżywione
i bardzo żywe i wesołe jak skakały tu i tam, a pasterz był bardzo zadowolony ze
swych owiec, a oblicze jego było niewymiernie radosne i on biegał wraz owcami.
* * *
Rozdział 62
62:1 I
powiedział do mnie: "Widzisz tego pasterza?" "Widzę go
Panie," - powiedziałem.
"To jest
anioł swawolnego dogadzania pożądliwościom i zepsucia. On miażdży dusze sług
Bożych deprawuje ich i odwodzi od prawdy, prowadzi na manowce złych
pożądliwości , gdzie czeka ich śmierć.
62:2 Bo oni
zapominają przykazania Boga żywego i postępują według daremnych pożądliwości
dogadzania sobie i są przez tego anioła niszczeni, jedni ku śmierci a inni ku
korupcji.
62:3
Powiedziałem do niego: "Panie, ja nie pojmuję co znaczy "ku
śmierci" i co znaczy
"ku
korupcji". "Słuchaj," - powiedział - "owce które widziałeś
wesoło skakające, to są ci, którzy zostali zwiedzeni od Boga całkowicie i
oddali się pożądliwościom tego świata dla nich nie ma już nawrócenia ku życiu.
Bo Imię Boga zostało zbluźnione przez nich. życie takiego człowieka jest ku
śmierci.
62:4 Ale te
owce, które widziałeś, które nie skakały, ale jadły na jednym miejscu, ci są
tymi, którzy oddali się swoim pożądliwościom i zepsuciu, ale nie dopuścili się
bluźnierstwa przeciw Bogu. Ci więc zbłądzili i utracili prawdę. Dla nich jest
nadzieja nawrócenia się tak aby żyli. Dla zepsutych jest jeszcze nadzieja na
odnowienie, ale śmierć jest zniszczeniem na wieki.
62:5 Poszliśmy
jeszcze kawałek drogi i pokazał mi on wielkiego pasterza, a był on niejako
dzikim człowiekiem z wyglądu, a odzienie jego było z białej skóry z kozła, miał
on torbę na ramieniu i bardzo twardą laskę z sępami w niej i wielki bicz. A
wygląd jego był cierpki tak, że byłem przerażony jego wyglądem.
62:6 Do tego
pasterza przekazywane były owce od tamtego młodego pasterza, te które były żywe
i dobrze odżywione, ale skakały i szły one na pewne miejsce przepaściste i
pokryte kolcami i cierniami tak, że te owce nie mogły się wyplątać z tych
kolców i cierni, ale były zaplątane w tych kolcach i cierniach.
62:7 I tak pasły się zaplątane w cierniach i bardzo cierpiały, bo były przez
niego bite; gonił on te owce tu i tam, nie dając im odpocząć i w sumie te owce były bardzo nieszczęśliwe.
* * *
Rozdział 63
63:1 Kiedy
widziałem je tak smagane biczem i dręczone, bardzo było mi ich żal, ponieważ
były tak torturowane i nie zaznawały spoczynku.
63:2
Powiedziałem do tego pasterza z którym rozmawiałem: "Panie, kim jest ten
pasterz, takiego zimnego serca i tak brutalny nie mając litości dla tych
owiec?" "Ten," - powiedział - "to jest anioł kary, jest on
aniołem słuszności i jest on odpowiedzialny za wymierzanie kary.
63:3 Tak jemu
przekazywane są te owce, które oddalają się od Boga i chodzą za pożądliwościami
i złudą tego życia (doczesnego) i kara ich według tego jak sobie zasłużyli
różnego rodzaju strasznymi karami."
63:4 "Chciałbym
chętnie wiedzieć, Panie," - powiedziałem - "jakiego rodzaju są te
różne kary?" "Słuchaj," - powiedział - "te różne tortury i
kary są torturami życia doczesnego; niektóre są karą utraty a inne kary
niedostatku, różnego rodzaju dolegliwości wszelkiego rodzaju nieład, także
zniewagi i obelgi od niegodnych ludzi jak również wiele cierpień w wielu
różnych dziedzinach życia.
63:5 Bo wielu
prowadzi życie niezrównoważone, podejmują się rzeczy w których nie mają
pomyślności i nic im w życiu nie wychodzi. Potem narzekają że nie mają
szczęścia w życiu, a w sercu nie pojmują, że dopuścili się złych uczynków i
zwalają winę na Boga.
63:6 Kiedy więc
doświadczają wszelkiego rodzaju cierpienia, wtedy są mnie przekazywani, abym im
udzielił instrukcji dla wzmocnienia wiary w Pana Boga, zrozumiawszy są oni
poddani i z czystym sercem służą Bogu do końca dni swego życia. Jeśli więc
nawrócą się, wtedy przychodzi im zrozumienie jak wielkiego zła dopuścili się i
oddają Chwałę Bogu i wiedzą, że jest On sprawiedliwym sędzią i że cierpieli
słusznie,
każdy zgodnie z
własnymi przewinieniami. I od tego czasu służą Bogu czystym sercem
* * *
Rozdział
64
64:1
Powiedziałem do niego: "Panie, wytłumacz mi ciąg dalszy." "Co
chcesz wiedzieć?" - powiedział. "Panie, czy," - powiedziałem -
"ci którzy żyją według swych pożądliwości i są w będzie, potem przechodzą
taki sam czas cierpień jak długo sobie dogadzali i byli w błędzie?"
Powiedział do mnie: "Oni przechodzą udręki ten sam okres czasu."
64:2 "W
takim razie, Panie," - powiedziałem - "ci, którzy przeszli lekkie
udręki; bo skoro żyją według swych pożądliwości i zapomnieli Boga powinni
cierpieć siedmiokrotnie." 64:3
Powiedział do mnie: "Jesteś nierozumny i nie pojmujesz mocy udręki"
"Zgadza się," - powiedziałem - "bo gdybym pojmował to nie
pytałbym ciebie o wyjaśnienia." "Słuchaj," - powiedział -
"jak jest moc obydwu: pożądliwości dogadzania sobie i udręki. 64:4 Czas dogadzania pożądliwościom w jednej
godzinie równa się trzydziestu dniom udręki cierpienia. Jeśli więc ktoś żyje
według swych pożądliwości i w błędzie jeden dzień, to należy mu się jeden dzień
udręki, jednak jeden dzień udręk rozciąga się na cały rok cierpienia. A więc
przez ile dni człowiek żyje według swych pożądliwości, przez tyle lat będzie
cierpiał. Widzisz więc," - powiedział - "że czas życia w
pożądliwościach jest bardzo krótki, ale czas udręki i cierpienia jest bardzo długi."
* * *
Rozdział
65
65:1
"Ciągle jeszcze, Panie," - powiedziałem - "nie pojmuję zupełnie
co do czasu życia w
błędzie, według
własnych pożądliwości i udręki cierpienia, wyjaśnij mi to
dokładniej." 65:2 Odpowiedział mi
mówiąc: "Twoja bezrozumność przylgnęła do ciebie i nie oczyszczasz się tak
aby służyć Bogu. Bądź ostrożny" - powiedział - "bo czas szybko się
dopełni i znajdziesz się w swej głupocie. Słuchaj," - powiedział -
"tak jak sobie życzysz zrozumieć tę sprawę.
65:3 Tan kto
żyje według swych pożądliwości i jest w błędzie jeden dzień i robił to co
chciał, odziany jest w głupotę i nie pojmuje tego co robi, bo dnia następnego zapomniał
co robił dnia poprzedniego. Bo pożądliwości i grzech ma wcale pamięci z powodu
głupoty w która jest odziany. Ale jak kara i cierpienie przylgnie do człowieka
na jeden dzień, udręka i cierpienie będzie z nim na cały rok, bo kara i
cierpienie (jako konsekwencja) ma długą pamięć.
65:4 Będąc więc
karanym i cierpiąc przez cały rok, człowiek przypomni sobie z czasem jak
dogadzał swym pożądliwościom i zrozumie, że to z tego powodu teraz cierpi swe
udręki. Każdy więc człowiek żyjący według swych pożądliwości w grzechu jest
dręczony właśnie dlatego że pomimo, że posiadają życie oddali się śmierci.
65:5 "Jaki
rodzaj pożądliwości, Panie," - powiedziałem - "jest szkodliwy?"
"Każdy czyn," - powiedział - "jest pożądliwością, który wykonany
jest dla przyjemności; pożądliwy człowiek jak odda się władzy namiętności, to
jest pożądliwości i tak cudzołożnik i alkoholik i oszczerca i kłamca i sknera i
oszust i ten co podobnych rzeczy się dopuszcza on oddaje władzę (swej woli)
namiętnościom i tak pożądliwość rządzi jego postępowaniem.
65:6 Te
wszystkie nawyki pożądliwości są szkodliwe dla sługi Bożego; z powodu tych
fałszywych uczynków cierpią udręki, ci co są karani i dręczeni.
65:7 Ale są
również nawyki pożądliwości, które ratują człowieka; bo wielu żyje według pożądliwości
spełniania dobrych uczynków, poprzez oddanie się przyjemności, zbierają (dla
siebie owoc). Taka pożądliwość jest korzystna dla sługi Bożego i przynosi życie
dla tej osoby z takim usposobieniem. Ale te szkodliwe pożądliwości wymienione
poprzednio, przynoszą udręki i kary; i jeśli uparcie w nich tkwią i nie chcąc
się nawrócić, ściągają na siebie śmierć."
* * *
Rozdział 66
Przypowieść 7
66:1 Po kilku
dnaich widziałem go na tej samej polanie, gdzie także widziałem tych pasterzy,
i powiedział do mnie: "Czego szukasz?" "Jestem tu, Panie,"
- powiedziałem - "abyś powiedział temu pasterzowi, aby wyszedł z mojego
domu, bo on zadaje mi wiele udręczeń." "To jest dla ciebie
konieczne," - powiedział - "abyś cierpiał udręki, bo tak," -
powiedział - "chwalebny anioł zarządził co do ciebie, bo on chce ciebie
sprawdzić." "Dlaczego, co takiego złego zrobiłem, Panie?" -
powiedziałem - "że musze być przekazany temu aniołowi?"
66:2
"Słuchaj," - powiedział - "Wiele masz grzechów, ale nie aż tak
wiele, żebyś był oddany temu aniołowi; ale twoi domownicy popełnili wielkie
niegodziwości i grzechy i chwalebny anioł był rozgoryczony z powodu ich
postępowania i dlatego kazał ciebie poddać udrękom na pewien czas, aby i oni
się nawrócili i oczyścili się ze wszystkich pożądliwości tego świata. Jak więc
się nawrócą to wtedy ten anioł wymierzający kary, odejdzie."
66:3
Powiedziałem do niego: "Panie, jeśli oni dopuścili się takich uczynków,
aby chwalebnego anioła doprowadzić do rozgoryczenia to jak w tym moja
wina?" "Oni nie mogą być dręczeni w inny sposób," - powiedział -
"jeśli ty jako głowa całego domu nie będziesz dręczony, bo jak ty będziesz
udręczony to i oni z konieczności będą cierpieć a jak ty będziesz prosperować,
oni nie będą cierpieć udręki."
66:4 Ależ,
Panie," - powiedziałem - "oni odżałowali całym sercem." "ja
o tym dobrze wiem," - powiedział - "że się nawrócili z całego serca,
sądzisz, że grzechy tych co się nawrócili są natychmiast odpuszczane? Na pewno
nie, ale ta osoba, która się nawróciła, musi doświadczać własną duszę i musi
się całkowicie upokorzyć we wszystkich swych poczynaniach i być dręczonym tymi
wszystkimi udrękami; a jak wytrwa we wszystkich tych udrękach, które spadają na
niego, na pewno, Ten Który stworzył wszystkie rzeczy i wyposażył je w moc
poruszy się w litości i udzieli ulgi.
66:5 A to Pan
Bóg uczyni jak tylko uzna, że serce penitenta jest czyste od wszelkiego zła.
Ale jest to dla ciebie i dla twojego domu konieczne abyś był teraz dręczony.
Ale czemu to wypowiadam wiele słów? Musisz być dręczony tak jak anioł Pański
przykazał, ten który przekazał ciebie do mnie; I dziękuj za to Bogu, że uznał
ciebie godnym, abym ci o tym powiedział zanim tu udręki spadną, bo wiedząc
zawczasu będziesz mógł je mężnie znosić."
66:6
Powiedziałem do niego: "Panie, bądź ze mną, a ja będę w stanie wszystkie
udręki łatwiej znieść." "Ja będę z tobą," - powiedział -
"powiem temu aniołowi, co udziela kar, aby karał ciebie nieco lżej; ale
będziesz dręczony przez krótki czas i znowu będziesz przywrócony swojemu
domowi. Tylko bądź wytrwały w pokorze i służ Bogu z czystym sercem, ty i twoje
dzieci i twoje gospodarstwo i postępuj według moich przykazań, które ci
przykazałem i tak twoje nawrócenie będzie mocne i czyste.
66:7 Jak więc
zachowasz te przykazania i twoi domownicy, wszystkie cierpienia będą się
trzymać od ciebie z daleka, od ciebie i od każdego kto tylko postępować będzie
według tych moich przykazań."
* * *
Rozdział 67
Przypowieść 8
67:1 Pokazał mi
wielką wierzbę, rzucającą cień na polany i na góry, i pod cieniem tej wierzby
zeszli się wszyscy powołani w Imię Pańskie.
67:2 I przy tej
wierzbie stał anioł Pański, chwalebny i bardzo wysoki mający wielki sierp, i
obcinał on gałęzie z tej wierzby i dawał je ludziom którzy chronili się w
cieniu wierzby i dawał im rózgi około jednej stopy długości.
67:3 I jak
wszyscy wzięli rózgi, anioł położył sierp na boku, a drzewo było nienaruszone,
tak jak je widziałem.
67:4 Potem
dziwiłem się ogromnie i powiedziałem sobie: "Jak jest to możliwe, że
drzewo jest nienaruszone po obcięciu tak wielu gałęzi?" Pasterz powiedział
do mnie: "Nie dziw się, że drzewo jest nienaruszone po wycięciu tak wielu
gałęzi, ale poczekaj, aż zobaczysz wszystko, a będzie ci ukazane o co
chodzi."
67:5 Ten anioł,
który rozdawał rózgi ludziom zażądał je z powrotem i zgodnie z tym w jakiej
kolejności otrzymywali w tej samej kolejności byli wzywani do niego, aby je
oddać i każdy z osobna oddał rózgę. A anioł Pański brał je i sprawdzał.
67:6 Od
niektórych otrzymał on rózgi uschłe i ogryzione, jakby przez robaki; anioł
kazał tym którzy oddali takie rózgi, stanąć osobno. 67:7 A inni oddali rózgi
uschłe, ale nieogryzione przez robaki; i tym kazał stanąć osobno.
67:8 Inni oddali
na pół uschłe i ci stanęli osobno.
67:9 Inni oddali
ich rózgi na pół uschłe i popękane; ci też stanęli osobno.
67:10 Inni
oddali ich rózgi zielone z pęknięciami, ci też stali osobno. I inni oddali ich
rózgi na pół uschłe i na pół zielone. Ci stanęli również osobno.
67:11 Inni
przynieśli swe rózgi dwie trzecie rózgi zielone i jedną trzecią uschłe, ci też
stali osobno. A inni oddali dwie trzecie uschłe i jedną trzecią zielone, ci też
stli osobno. 67:12 Inni oddali ich rózgi
prawie całe zielone, tylko bardzo mała część ich rózgi była uschła, tylko
końcówki; ale one miały pęknięcia w nich; co też stanęli osobno. 67:13 I u innych bardzo mała część była
zielona, a reszta rózg była uschła, ci również stanęli osobno.
67:14 A inni
przynieśli ich rózgi zielone takie jakie otrzymali od anioła; i większa część
tłumu oddała swe rózgi w takim stanie; i anioł niezmiernie się cieszył z nich;
ci też stanęli osobno.
67:15 A inni
oddali swe rózgi zielone i z nowymi pędami; ci też stanęli osobno; i z nich
anioł ucieszył się niezmiernie.
67:16 A inni
oddali swe rózgi zielone i z pędami, a te pędy miały coś w rodzaju owocu, a ci
ludzie byli niezmiernie radośni, których rózgi były w takim stanie. A z ich
powodu anioł zatriumfował radością i pasterz był z nich bardzo zadowolony.
* * *
Rozdział 68
68:1 I anioł
Pański rozkazał, aby przyniesiono korony. I korony były przyniesione, zrobione
tak jakby z gałęzi palmowych; I on ukoronował tych ludzi, którzy przynieśli
rózgi z pędami i owocami i wysłał ich do wierzy.
68:2 I tych
innych też wysłał do wieży, tych co przynieśli te rózgi zielone i z pędami, ale
te pędy nie miały owocu; i położył na nich pieczęć.
68:3 I wszyscy,
którzy weszli do wieży mieli śnieżno białe odzienie.
68:4 A tych co
oddali rózgi zielone tak jak je otrzymali, tych odesłał ich dając im białe
odzienie i pieczęć.
68:5 Jak anioł
zakończył to wszystko, powiedział do pasterza: "Ja odchodzę, a ty masz
odesłać na ich miejsca ale w obrębie muru, zgodnie z tym kto gdzie sobie
zasługuje przebywać ale sprawdzaj ich rózgi uważnie i tak ich wyślij. Ale bądź
ostrożny w sprawdzaniu ich. Uważaj aby żaden nie wymknął się" - powiedział
- "Ale jak który wymknie się, ja ich sprawdzę przy ołtarzu." Jak to
powiedział do pasterza, oddalił się.
68:6 I po odejściu anioła, pasterz powiedział do mnie: "Chodź,
weźmiemy od nich te rózgi i zasadźmy je i zobaczmy, czy będą one zdolne
żyć." Powiedziałem do niego:
"Panie, te
uschłe, jak mogą one ożyć?"
68:7 On w
odpowiedzi powiedział mi: "To drzewo to wierzba i taki rodzaj drzewa lgnie
do życia. Jeśli więc te rózgi będą zasadzone i dostaną wilgoci, wiele z nich
będzie żyć. A następnie polejmy wodą. jeśli niektóre z nich będą w stanie żyć,
Ja bardzo będę się z nimi cieszyć, a jak nie będą żyć, to przynajmniej okaże
się że ja nie zlekceważyłem. 68:8 I tak
pasterz kazał mi ich wołać według ich stanowisk. I podchodzili rząd za rzędem i
wszyscy oddawali swe rózgi pasterzowi. A pasterz brał te rózgi i sadził je w
rzędach, i jak skończył je sadzić polał je dużą ilością wody, tak, ze pod wodą
nie było ich widać. 68:9 A jak skończył
podlewać, powiedział do mnie, "Chodź idziemy stąd, a po kilku dniach
wrócimy i sprawdzimy wszystkie rózgi; bo Ten Który stworzył to drzewo pragnie,
aby wszyscy którzy otrzymali rózgi z tego drzewa żyli. I ja też mam nadzieję,
że te małe rózgi po tym jak otrzymały wodę i mają wilgoć, że większość z nich
będzie żyć."
* * *
Rozdział 69
69:1
Powiedziałem do niego: "Panie, powiedz mi czym jest to drzewo, bo jestem
zakłopotany niniejszym, bo przecież tak dużo gałęzi zostało wyciętych a drzewo
jest jak przedtem i nie widać, aby coś było z niego wycięte, jestem więc
zakłopotany." 69:2
"Słuchaj," - powiedział - "to wielkie drzewo, które daje cień na
polany i góry i na całą ziemię to prawo Boże, które było dane całemu światu; i
to prawo to Syn Boży głoszony po krańce ziemi. A ci ludzie co są pod cieniem
tego drzewa to ci, którzy usłyszeli i uwierzyli w Niego.
69:3 a ten
wielki i chwalebny anioł to Michał, który ma moc nad tymi ludźmi i jest ich
przewodnikiem. To właśnie on jest tym który wkłada prawo w serca ludzi, którzy
uwierzyli; dlatego on sam sprawdza tych którym dał prawo, aby wiedzieć, czy je
zachowują.
69:4 Widzisz
więc rózgę każdego; a rózgą jest prawo. Widzisz tak dużo rózg wraca
nieużytecznymi, i tak widzisz jak wielu nie zachowało prawa i widzisz każdego
indywidualnie."
69:5
"Powiedziałem do niego: "Panie, dlaczego odesłał niektórych do wierzy
a innych zostawił dla ciebie?" "Wszyscy ci," - powiedział -
"którzy przekraczają prawo, które otrzymali od niego, tych on zostawił pod
moim autorytetem ku nawróceniu, ale wszyscy ci, którzy już wypełnili prawo i je
zachowali, tych on ma pod swoim autorytetem." 69:6 "Kim są ci," - powiedziałem -
"którzy zostali ukoronowani i weszli do wieży?"
"Wszyscy
ci," - powiedział - "którzy walczyli z diabłem i zwyciężyli w walce z
nim, są ukoronowani; oni są tymi co cierpieli dla zachowania prawa.
69:7 A ci inni,
którzy podobnie oddali swe rózgi zielone i z pędami, ale bez owocu, to są ci,
którzy byli prześladowani z powodu prawa, ale nie cierpieli i nie wyrzekli się
prawa. 69:8 A ci którzy oddali swe rózgi
takimi jakie otrzymali są trzeźwi i sprawiedliwi, którzy postępują według
czystego serca i zachowali przykazania Boże. Ale wszyscy inni to się dowiesz
jak sprawdzę te rózgi, które zasadziłem i podlałem.
* * *
Rozdział 70
70:1 I po kilku
dniach przyszliśmy na to miejsce i pasterz usiadł na miejscu anioła, podczas
gdy ja stałem obok niego. i on powiedział do mnie: "Przepasz się odzieniem
z czystego lnu i służ mi." Przepasałam się czystym odzieniem z czystego
lnu utkanego z grubego materiału.
70:2 Kiedy
zobaczył mnie przepasanego i gotowego do służby "Wołaj," - powiedział
- "tym ludzi, których rózgi są zasadzone zgodnie z grupami w jakich ich
rózgi były zaprezentowane." I poszedłem na polanę i wołałem ich
wszystkich; I wszyscy stanęli zgodnie w swoich grupach.
70:3 I
powiedział do nich: "Niech każda osoba wyjmie swoją rózgę i przyniesie do
mnie." I pierwsi przynieśli ci co mieli rózgi uschłe i popękane, i okazały
się być tak samo uschłe i popękane. kazał im stanąć osobno.
70:4 Potem
oddali ci, którzy mieli rózgi uschłe, ale nie popękane; I niektóre były
zielone, ale inne były uschłe i nadgryzione jakby przez robaki. Tych co oddali
rózgi zielone, kazał im stanąć osobno; a tym co oddali uschłe i ponadgryzane,
kazał im stanąć z tymi pierwszymi.
70:5 Potem
oddali ci, co mieli rózgi na pół uschłe i na pół popękane; I niektóre z nich
były zielone i bez popękań ale niektórzy oddali je zielone i z pędami i z
owocami na pędach, takimi jak mieli ci co weszli do wieży i byli ukoronowani; a
inni oddali uschłe i ponadgryzane, a niektóre uschłe, ale nie ponadgryzane, i
inne takie jakie były, na pół uschłe i z pęknięciami. On kazał im stanąć,
każdemu osobno w grupach według rangi, a innym osobno.
* * *
Rozdział 71
71:1 Potem
oddali ci, co mieli rózgi zielone, ale z pęknięciami. Ci wszyscy oddali je
zielone i stanęli we własnej grupie. A pasterz ucieszył się z nich, bo wszyscy
zmienili się i odrzucili swoje pęknięcia.
71:2 I ci
również co mieli na pół zielone i na pół uschłe. U tych rózgi okazały się
niektóre zupełnie zielone, ale niektóre na pół uschłe, innych na pół uschłe i
trochę podgryzione, a jeszcze inne zielone i z pędami. Oni wszyscy odesłani
zostali każdy do odpowiedniej grupy.
71:3 Potem
oddali rózgi ci co mieli dwie trzecie zielone a trzecią część uschłe; wielu z
nich oddali zielone, a wielu na pół uschłe, inni uschłe i pogryzione. Wszyscy
stanęli we własnych grupach.
71:4 Potem ci
oddali, co mieli dwie trzecie uschłe a trzecią część zielone, wielu z nich oddali
na pół uschłe, a niektóre uschłe i pogryzione, inni na pół uschłe z
pęknięciami, i kilka zielonych. Wszyscy stanęli we własnych grupach.
71:5 Potem
oddali ci, co mieli rózgi zielone, ale z bardzo małą częścią uschłą i z
pęknięciami. Z tych niektórzy oddali zielone a inni zielone i z pędami. ci
również poszli stanąć do własnych grup.
71:6 Porem ci co
mieli bardzo małą część zieloną a resztę uschłą. Te rózgi u nich okazały się
być w większości zielone i niektóre z pędami i z owocami na pędach, a inne
całkowicie zielone. nad nimi anioł się niezmiernie ucieszył, ze znalezione były
takimi. I ci wszyscy poszli stanąć do własnych grup.
* * *
Rozdział 72
72:1 Potem jak
pasterz zakończył sprawdzanie rózgi wszystkich ludzi, powiedział do mnie:
"Powiedziałem ci, że ten rodzaj drzewa lgnie do życia. Widzisz," -
powiedział - "jak wielu nawróciło się ku zbawieniu?" "Widzę,
Panie," - powiedziałem. "To dlatego," - powiedział - "abyś
poznał obfitość miłosierdzia Bożego, jak wielki i chwalebnym jest On i jak udziela
swego Ducha tym którzy są godni (otrzymać anioła) nawrócenia." 72:2 "Dlaczego więc, Panie," -
powiedziałem - "nie wszyscy się nawrócili?" "Tym, których serca
zbadał, że prawdziwie pragną oczyszczenia, aby służyć Bogu całym sercem, tym
udzielił nawrócenia; a u tych u których zbadał przebiegłą chytrość i
niegodziwość, którzy podjęli się nawrócenia w hipokryzji, nie dał im
nawrócenia, aby ponownie nie zbluźnili Jego Imienia."
72:3
Powiedziałem do niego: "Panie, teraz wytłumacz mi co do tych, którzy oddawali
rózgi, jakiego typu człowiekiem każdy z nich jest, i jaka jest jego pozycja,
żeby jak usłyszą to, ci którzy uwierzyli i otrzymali pieczęć, którą też zerwali
i nie zachowali jej tak jak powinni, aby dobrze zrozumieli swoje postępowanie i
nawrócili się, aby otrzymali od ciebie pieczęć i uwielbili Boga, który mając
miłosierdzie nad nimi posłał ciebie, aby odnowić ich ducha."
72:4
"Słuchaj," - powiedział - "ci, których rózgi okazały się uschłe
i pogryzione przez robaki, ci są zaprzańcami i zdrajcami Kościoła, którzy
bliźnią Bogu swymi grzechami i nieustannie wstydzą się jego Imienia, Który ich
powołał. Ci więc całkowicie umarli dla Boga. Widziałeś, że ani jeden z nich się
nie nawrócił, pomimo, że słyszeli słowa, które do nich mówiłeś, które ci
nakazałem. Od takich ludzi życie odeszło.
72:5 A ci co
oddali uschłe, ale niezniszczone rózgi, ci są bardzo blisko tamtych; bo tamci
byli hipokrytami, wprowadzili obce doktryny i wprowadzili w błąd sługi Boże,
szczególnie tych co grzeszyli i nie dopuszczali ich do nawrócenia, ale
przekonywali ich swymi głupimi doktrynami. Dla niech więc jest nadzieja
nawrócenia.
72:6 I jak
widzisz wielu z nich rzeczywiście się nawróciło od czasu jak powiedziałeś im o
moich przykazaniach; a i wielu innych jeszcze się nawróci. A ci, którzy się nie
nawrócą, utracili swe życie; ale ci którzy się nawrócą i staną się dobrymi i
znaleźli się w okolicy pierwszego muru, nawet niektórzy z nich wstąpią do
wieży. Widzisz więc, że nawrócenie przynosi życie, a ale brak nawrócenia
przynosi śmierć.
* * *
Rozdział 73
73:1 "Natomiast
ci, co oddali swe rózgi na pół uschłe i z pęknięciami, powiem ci o nich też.
Ci, których rózgi były na pół uschłe na całej swej przestrzeni, tymi są ci,
którzy są niezdecydowani i chwiejni, ci ani nie żyją, ani nie są umarłymi.
73:2 Ale ci co mieli
na pół uschłe i popękanie, ci są niezdecydowani, chwiejni i uwłaczający, nigdy
nie mają pokoju ale zawsze powodują niesnaski i sieją niezgodę. Ale nawet dla
nich," - powiedział - "nawrócenie możliwe. Tak więc widzisz, że
niektórzy z nich się nawrócili i jest jeszcze," - powiedział - "w
pośród nich nadzieja nawrócenia. 73:3 A
ci, którzy," - powiedział - "nawrócili się, mają miejsce we wieży;
ale ci co się ociągają z nawróceniem, pozostaną przy murach; ale jeśli nie
nawrócą się, ale będą nadal praktykować swe postępowanie, ci umrą
śmiercią.
73:4 A ci, co
oddali swe rózgi zielone, ale z pęknięciami, ci okazali się być wiernymi i
dobrymi zawsze, ale mieli oni pewną rywalizację między sobą co do pierwszeństwa
i co do chwały pod różnymi względami; to jednak jest głupotą aby
współzawodniczyć ze sobą wzajemnie o pierwsze miejsce.
73:5 Ci również,
jak usłyszeli moje przykazania; będąc dobrymi oczyścili się i szybko się
nawrócili. Ci więc zamieszkają we wieży. Ale jak który z nich powróci do
incydencji, on będzie wyrzucony z wieży i utraci życie.
73:6 życie jest
dla tych wszystkich, którzy zachowają przykazania Boże. A w przykazaniach nic
nie ma na temat pierwszego miejsca, albo o jakiejkolwiek chwale, ale o
wytrwałym znoszeniu przeciwności i cierpień, i o pokorze w człowieku. W takim
człowieku więc jest życie Boże, ale w kłótliwym i nieposłusznym człowieku jest
śmierć.
* * *
Rozdział 74
74:1 A ci co
oddali swe rózgi na pół zielone i na pół uschłe, to ci, którzy są wmieszani w
biznes i nie trzymają się świętych. Dlatego na połowę żyją a na połowę są
umarli. 74:2 Wielu, którzy usłyszeli
moje przykazania nawróciło się. Ci więc co się nawrócili, zamieszkali we wieży.
Ale inni z nich całkowicie się oddalili; dla nich nie ma nawrócenia; bo z
powodu ich spraw biznesowych bluźnili Boga i wyparli się Go. I tak utracili
życie z powodu ich niegodziwości które popełniali.
74:3 Ale i wielu
z nich było wątpiących we wierze. Dla nich jest jeszcze możliwość nawrócenia,
jeśli szybko się nawrócą, a zamieszkają we wieży; a jeśli będą zwlekać z
nawróceniem, pozostaną w granicach murów; Ale jak się nie nawrócą, to ci też
utracą życie.
74:4 A ci co
oddali dwie trzecie zielone i jedną trzecią uschłe, ci są tymi, którzy zaparli
się wielorakimi sposobami.
74:5 Wielu z nich
nawróciło się i weszli zamieszkać we wieże, ale wielu zupełnie sprzeciwili się
Bogu; oni utracili życie ostatecznie. Niektórzy z nich wahali się we wierze i
byli powodem niezgody. Dla nich jest jeszcze czas na nawrócenie, jeśli się
szybko nawrócą i porzucą swe pożądliwości; ale jeśli nie porzucą ci również
zapewnią sobie śmierć.
* * *
Rozdział 75
75:1 "A ci
co oddali rózgi dwie trzecie uschłe a jedną trzecią zielone, to ludzie byli
wierzący, ale wzbogacili się i pojednali się z niewierzącymi. Ci przyodziali
się w wielką pychę i stali się wyniosłymi, porzucili prawdę i nie mieli udziału
ze sprawiedliwymi, ale żyli według zasad pogańskich i takie życie sprawiało im
więcej przyjemności; jednak nie odstąpili od Boga, w prawdzie nie żyli według
wiary, ale wiary nie odrzucili.
75:2 Wielu z
nich się nawróciło i zamieszkało we wieży.
75:3 Ale inni co
zżyli się z niewierzącymi zostali zepsuci ich pogańskimi opiniami
odstąpili od
Boga i postępowali według uczynków pogańskich. Oni policzeni byli z
poganami.
75:4 Ale inni z
nich powątpiewali nie mając nadziei na zbawienie ze względu na uczynki, których
dokonali; a inni wahali się we wierze i dokonali podziały między sobą. Dla tych
co się wahają z powodu swego postępowania jest jeszcze nawrócenie, ale muszą
nawrócić się szybko, aby mogli zamieszkać we wieży; ale dla tych co się nie
nawrócą, ale dalej będą iść za swoimi pożądliwościami, śmierć jest bliska.
* * *
Rozdział 76
76:1 "Ale
ci co oddali swe rózgi zielone tylko na samych końcach uschłe i z pęknięciami,
ci byli zawsze dobrzy i wierni i chwalebni przed Bogiem, ale grzeszyli w bardzo
małym stopniu z powodu małych pożądliwości i z powodu, że nie byli zupełnie
zgodni. Ale jak usłyszeli moje słowa większość z nich natychmiast się nawróciła
i mieszkanie w wieży było im przydzielone.
76:2 Ale
niektórzy z nich byli niezdecydowani we wierze i będąc chwiejnym dopuszczali
się większej niezgody. Dla nich jest jeszcze nadzieja na nawrócenie, ponieważ
zawsze okazali się być dobrymi; i mało kto z nich umrze.
76:3 Ale ci co
oddali rózgi uschłe, ale z bardzo małą częścią zieloną, ci są tymi co mają
wiarę, ale dopuszczają się bezprawia, ale nigdy nie odstąpili od Boga, ale
chętnie wyznawali Imię Pańskie i z radością przyjmowali do swych domów sługi
Boże. Słysząc napomnienie, nawrócili się bez wahania i postępowali doskonale i
sprawiedliwie.
76:4 A niektórzy
nawet chętnie cierpieli prześladowania, wiedząc, że postępują słusznie. Wszyscy
ci więc będą mieszkać we wieży."
* * *
Rozdział 77
77:1 I jak
zakończył interpretację o wszystkich tych rózgach, powiedział do mnie:
"Idź i powiedz wszystkim ludziom aby się nawracali, a będą żyć dla Boga;
bo Pan Bóg z wielkiego swego miłosierdzia posłał mnie aby dać wszystkim ludziom
nawrócenie, nawet jak niektórzy wcale tego nie pragną, ale będąc cierpliwym w
znoszeniu przeciwności Pan Bóg pragnie, aby wszyscy którzy byli powołani prze
Jego Syna, byli zbawieni."
77:2
Powiedziałem do niego: "Panie. mam nadzieję, że wszyscy, którzy usłyszą te
słowa nawrócą się jestem przekonany, że każdy jeden jak dokładnie zrozumie
swoje postępowanie i ma bojaźń Bożą, nawróci się."
77:3 W odpowiedzi
on powiedział do mnie mówiąc: "Wszyscy," - powiedział - "którzy
nawrócą się całym sercem, oczyszczę się ze wszelkiego złego uczynku wcześniej
wymienionego i nie dołoży żadnego grzechu do poprzednich grzechów, tego Pan Bóg
oczyści ze wszystkich poprzednich grzechów, chyba że będą niezdecydowani co do
przykazań i będą żyć dla Boga. [Ale ci, którzy," - powiedział -
"dołożą do swoich grzechów i będą żyć według pożądliwości tego świata sami
siebie skażą na śmierć.] 77:4 Ale ty
postępuj według moich przykazań i żyj [dla Boga, ty i wszyscy, którzy będą
postępować według nich i czynić dobro będą żyć dla Boga.]
77:5 Jak mi to wszystko pokazał i wszystko wytłumaczył, powiedział do mnie:
"Resztę powiem ci za kilka dni."
Rozdział 78
Przypowieść 9
78:1 Potem jak
zapisałem wszystkie przykazania i wszystkie przypowieści pasterza, anioł
nawrócenia przyszedł do mnie i powiedział: "Chcę ci pokazać to wszystko co
Duch Święty, Który rozmawiał z tobą w formie Kościoła ci wcześniej pokazał. Bo
Ten Duch jest Synem Bożym.
78:2 Bo wtedy
byłeś słabszy w ciele dlatego nie było ci to ukazane przez anioła; Ale jak
byłeś wzmocniony przez Ducha i wzrosłeś i bardzo się wzmocniłeś tak że mogłeś
nawet zobaczyć anioła, przedtem więc ukazana była ci budowa wieży przez
Kościół. Przedtem w sposób ogólny udzielono ci wyjaśnienia jako jeszcze nie
przygotowanemu, ale teraz będąc przygotowanym przez anioła, ukazane ci będzie
wszystko w tym samym Duchu; 78:3 musisz
bowiem, wszystko zobaczyć bardziej dokładnie. Bo i z tego powodu byłem
ustanowiony przez tego chwalebnego anioła, aby przebywać w twoim domu, abyś
zobaczył wszystkie wstrząsające rzeczy i nie był przerażony tak jak byłeś na
początku. 78:4 I wziął mnie i przeniósł
do Arcadia, na pewną okrągłą górę i postawił mnie na szczycie tej góry i ukazał
mi wielką polanę otoczoną dwunastoma górami, a każda z nich miała inny
wygląd.
78:5 Pierwsza
była czarna i miękką druga była łysa bez roślin; trzecia była pełna krzaków
kolczastych;
78:6 na czwartej
górze rośliny były na pół uschłe, górna warstwa trawy była zielona, ale dolna,
przy korzeniach była uschła i miejscami cała uschła od silnie prażącego
słońca. 78:7 na piątej była zielona
trawa, ale nieregularna; szósta góra pełna była rozpadlin, niektóre małe, a
niektóre bardzo duże a na nich rosły rośliny, ale trawa nie była zbyt bujna,
ale wyglądała jakby uschła;
78:8 Siódma góra
miała radosną roślinność i cała góra była bardzo urodzajna i bydło i ptactwo i
wszelkiego rodzaju pożywienie było na tej górze i im więcej bydło i ptactwo
jadło, tym bardziej urodzajnie wszystko rosło i kwitło. Ósma góra była pełna
źródeł i wszystkiego rodzaju stworzenie Boże piło do woli na tej górze.
78:9 Dziewiąta
góra nie miała wody wcale, i była zupełną pustynią, a były na niej dzikie
zwierzęta i śmiercionośne pełzające gady, które niszczą ludzkość.
Na dziesiątej
górze były wielkie drzewa i wszędzie pełno cienia, a w cieniu drzew leżały owce
odpoczywając i karmiąc się.
78:10 Jedenasta
góra była gęsto zadrzewiona, a drzewa były bardzo urodzajne, pełne rożnego
rodzaju owoców, tak smakowicie wyglądające, że trudno się oprzeć pragnieniu,
aby nie spróbować smaku tych owoców. Ta dwunasta góra była całkowicie biała i
miała wyraz radości; a była ona najpiękniejsza ze wszystkich.
* * *
Rozdział 79
79:1 A na środku
polany pokazał mi wielką białą skałę, unoszącą się ponad polaną. Ta skała była
wyższa od tych gór i była czworokątna, a tak wielka, że mogła pomieścić cały
świat.
79:2 Ta skała
była starożytna i była w nim wyrąbana brama; ale wyglądało mi na to, że ta
brama była wyrąbana nie tak dawno. I brama ta jaśniała w świetle słońca tak, że
bardzo podziwiałem blask tej bramy.
79:3 I wokoło
tej bramy stało dwanaście dziewic. Cztery z nich, które stały na rogach,
wyglądały bardziej chwalebne (niże inne); ale te inne podobnie bardzo
chwalebne; i stały one po czterech stronach bramy, a reszta dziewic, po dwie
między nimi. 79:4 Ubrane był w lniane tuniki,
wszystkie jednakowo przypasane, miały prawe ramię gotowe tak jakby zamierzały
podjąć się jakiegoś wysiłku. Pomimo tej gotowości były one bardzo radosne i
gorliwe.
79:5 Jak to
wszystko zobaczyłem, bardzo byłem zachwycony tą niesamowitą chwałą wszystkiego
co widziałem. I ponownie byłem zakłopotany z powodu tych dziewic, bo były
bardzo delikatne, ale stały jak mężczyźni tak jakby były w stanie udźwignąć
całe niebiosa.
79:6 I pasterz
powiedział do mnie: "Czemu się dziwisz i jesteś zakłopotany w sobie i się
tak zasmucasz? Bo czegokolwiek nie możesz pojąć nawet się nie staraj, ale jak
jesteś mądry to poproś Pana, aby ci dał zrozumienie tak abyś pojął.
79:7Rzeczy,
które są poza tobą ich nie widzisz, ale tylko to co jest przed tobą. Te rzeczy
więc, których nie możesz zobaczyć, zostaw je, i nimi się nie przejmuj, ale to
wszystko co wiedziesz jest ważne i nie bądź zbyt ciekawy rzeczy pozostałych; a
ja ukażę ci wszystko to co mam ci do ukazania. Przyglądaj się więc uważnie temu co
nastąpi."
* * *
Rozdział 80
80:1 Zobaczyłem
sześciu mężów przyszło, wysokich i chwalebnych i jednakowych z wyglądu i
zawołali oni wielki tłum ludzi, a i ci, którzy przyszli byli wysocy mężowie,
przystojni i mocni. I tych sześciu nakazało im budować wieżę ponad bramą. I
powstał wielki gwar od tych mężów, którzy przyszli budować wieżę, jak biegali
tu u tam w okolicy bramy.
80:2 Bo dziewice
stały dookoła bramy i ponaglały ich do budowy wieży. Dziewice wyciągnęły swe
ręce tak jakby miały coś wzięć od tych mężczyzn.
80:3 A sześciu
mężów kazali, aby kamienie były przyniesione z głębokiej wody i aby zanosić je
do budowy wieży. I przynieśli dziesięć kamieni, wszystkie kwadratowe i lśniące,
które nie były rąbane w kamieniołomach.
80:4 I tych
sześciu mężczyzn zawołało dziewice i kazali im nieść te kamienie, które mają
być użyte do budowy wieży i przenieść je przez bramę i podawać je tym
mężczyznom, którzy przygotowani byli do budowy wieży.
80:5 I dziewice położyły pierwsze dziesięć kamieni, które były wzięte z
głębokiej wody i poukładały je jeden na drugi, a niosły je wszystkie razem, kamień po
kamieniu.
* * *
Rozdział 81
81:1 I tak jak
stały razem wokół bramy w takiej kolejności niosły te kamienie i wyglądało na
to, że mają dość siły, a niosły (na ramionach) trzymając pod rogami, a reszta
po bokach kamienia. I tak niosły one wszystkie kamienie. A niosły je przez
bramę tak jak im kazano i podawały je tym, którzy budowali wieżę a ci brali i
budowali. 81:2 Wieża budowana była na
tej potężnej skałe i ponad bramą. Te dziesięć kamieni były połączone razem i
pokryły tą całą potężną skałę i te stanowią fundament pod budowę wieży, a ta
potężna skała i brama podtrzymywał całą wieżę.
81:3 I po tych
dziesięciu kamieniach, przyniesiono następne dwadzieścia pięć kamieni z głębi
wody i te były dokładnie umieszczone w budowanej wieży, a niesione były przez
dziewice tak samo jak te poprzednie. A po tych następne trzydzieści pięć
zostały przeniesione i tak samo zostały dopasowane w budowanej wieży. Po tym
przyniesiono czterdzieści kamieni; i tak te wszystkie były wzięte do budowy
wieży. I tak cztery rzędy były zrobione jako fundament wieży.
81:4 Już
zaprzestano przynosić kamienie z głębokości i budujący też zaprzestali
(budować) na jakiś czas. I ponownie tych sześciu mężów kazało tłumowi ludzi
przynosić kamienie z gór do budowy wieży.
81:5 I
przynoszone były po kolei z gór w różnych kolorach, i formowane przez tych
mężów i podawane były dziewicom, a dziewice przenosiły przez bramę i podawały
im do budowy wieży. A jak te różnokolorowe kamienie umieszczone zostały w
budowanej wieży, wszystkie stawały się jednakowe i białe tracąc te różnorodne
kolory. 81:6 Ale niektóre kamienie podawane
były przez tych mężczyzn do budowy i te nie wyjaśniały, ale zachowywały swój
kolor; bo te nie były podawane przez dziewice, i nie były przenoszone przez
bramę. Te kamienie nie były ładne w budowie wieży.
81:7 I tych
sześciu mężów, widząc te nieładne kamienie w budowie kazali, aby je wzięto i
odniesiono na ich miejsce tam skąd były przyniesione.
81:8 I
powiedzieł do tych, którzy przynosili kamienie: "Przestańcie podawać
kamienie, do budowy, ale kładźcie je obok wieży tak, aby dziewice przynosiły je
przez bramę i podawały do budowy. Bo jeśli," - powiedzieli - "nie
będą kamienie przenoszone przez ręce dziewic, nie będą w stanie zmienić koloru.
Nie pracujcie więc," - powiedzieli -
"daremnie."
* * *
Rozdział 82
82:1 Praca była
zakończona na ten dzień, ale wieża nie była jeszcze ukończona, bo miała być
budowana jeszcze wyżej i nastał przerwa w budowie. I tych sześciu mężów kazało
mężczyznom zaprzestać pracy na krótki czas (ich wszystkich) i odpocząć, ale
dziewicom nie kazano zaprzestać pracy przy wieży. I zdaje mi się, że dziewice
zostały przy pilnowaniu wieży.
82:2 I jak
wszyscy zaprzestali pracy, cały nastał odpoczynek, i powiedziałem do pasterza:
"Jak to jest, Panie," - powiedziałem - "że budowa nie została
dokończona?" "Wieża," - powiedział - "nie może być
wykończona dopóki Mistrz przyjdzie, aby sprawdzić budowę, bo jak który kamień
okaże się kruszyć, on może je wymienić bo wieża musi być budowane według Jego
woli."
82:3 Chciałbym
chętnie wiedzieć, Panie," - powiedziałem - "co oznacza budowa tej
wieży, co do skały i bramy, gór, dziewic i kamieni, które brane były z
głębokiej wody i nie były ciosane, ale szły takimi jakie były do budowy;
82:4 i dlaczego
dziesięć kamieni były umieszczone najpierw w fundamencie, potem dwadzieścia
pięć, potem trzydzieści pięć, a potem czterdzieści i co do kamieni, które były
podawane do budowy, a potem wyjęte i położone na ich miejsca - co do tych
wszystkich rzeczy, przynieś duszy mojej ulgę, Panie i wytłumacz mi."
82:5
"Jeśli," - powiedział - "nie będziesz wypełniony próżną
ciekawością to będziesz wiedział wszystko. Bo po kilku dniach wrócimy tutaj i
wtedy zobaczysz dalszy ciąg dokończenia tej wieży i wtedy zrozumiesz tą
przypowieść dokładnie."
82:6 I po kilku
dniach przyszliśmy na to miejsce, gdzie siedzieliśmy i powiedział do mnie:
"Chodź, idziemy do wieży, bo właściciel wieży przyszedł sprawdzić
ją." I przyszliśmy do wieży, ale nikogo tam nie było poza samymi
dziewicami.
82:7 I pasterz zapytał dziewice, czy Mistrz wieży przybył. A one odpowie działy, że On przybędzie bezpośrednio na
inspekcję.
* * *
Rozdział 83
83:1 I oto, po
małej chwili zobaczyłem rzędami wielu mężczyzn nadchodzi, a w pośród nich
mężczyzna o bardzo wzniosłej sylwetce, że przewyższył wieżę.
83:2 I sześciu
mężów, którzy kierowali budową szli obok Niego po jego prawej i lewej stronie i
wszyscy, którzy budowali wieżę byli z Nim, a dziewice, które pilnowały wieży
podbiegły u ucałowały Go i szły obok Niego w około wieży.
83:3 I ten
mężczyzna sprawdzał wieżę bardzo uważnie, dotykał każdy poszczególny kamień i
miał rózgę w ręku i uderzał każdy poszczególny kamień który był wbudowany. 83:4 I jak uderzał niektóre kamienie nagle
stawały się czarne jakby pokryte sadzą, a inne spleśniałe, inne popękane a inne
nadłamane, a inne stawały się nie białe i nie czarne, inne kanciaste i nie
pasujące z innymi kamieniami, a inne z wieloma plamami, takie różnorodne były
aspekty kamieni, które okazały się zepsute.
83:5 Tak więc
kazał On, aby je powyjmowano z wieży, i aby je umieszczono z boku obok wieży, a
inne aby je odniesiono na ich miejsca.
83:6 I
budowniczy pytali Go, z której góry pragnie, aby przynosić kamienie aby
wbudować w ich miejsca. Ale On nie kazał przynosić z gór, ale kazał im
przynosić z pobliskiej polany, która była pod ręką.
83:7 I kopano tą
polanę i znaleziono tam kamienie jaśniejące i kwadratowe, ale niektóre z nich
były okrągłe i tak wszystkie kamienie znalezione na tej całej polanie były
przyniesione wszystkie z nich i dziewice przenosiły je przez bramę.
83:8 I te
kwadratowe kamienie były rąbane i umieszczane w miejsca wyjętych, ale te
okrągłe nie były wkładane bo były za twarde, aby je uformować i praca nad nimi
była powolna. Dlatego były kładzione obok wieży, tak jakby były zamierzone do
uformowania i budowy, bo były bardzo jaśniejące.
* * *
Rozdział 84
84:1 I wtedy jak
zakończył te rzeczy, ten chwalebny mężczyzna, który był Panem tej całej wieży
zawołał pasterza do siebie i przekazał mu wszystkie te kamienie, które leżały
na boku, obok wieży, które zostały odrzucone, i powiedział do niego:
84:2
"Oczyść te kamienie ostrożnie i użyj je do budowy wieży, te mam na myśli,
które bądą pasowały do reszty kamieni w budowie, a które nie będą pasowały
odrzuć je daleko od wieży.
84:3 Udzieliwszy
pasterzowi tych nakazów, oddalił się wraz ze wszystkimi z którymi przyszedł. A
dziewice stały dookoła wieży i obserwowały to wszystko.
84:4
Powiedziałem do pasterza: "jak te kamienie mogą być ponownie wzięte do
budowy, przecież zostały potępione?" W odpowiedzi powiedział do mnie:
"Widzisz," - powiedział - "te kamienie?" "Widzę je,
Panie," - powiedziałem. "Ja sam," - powiedział - "uformuję
te kamienienie większość z tych kamieni i umieszczą je w budowli i będą one
pasować z resztą kamieni."
84:5 "Jak,
Panie," - powiedziałem - "mogą one pasować w to samo miejsce skoro są
pokruszone?" Odpowiedział mi: "Te, które okażą się małe będą
umieszczone wewnątrz budowli; a te duże będą umieszczone bliżej zewnętrznej
strony i będą się trzymać wzajemnie."
84:6 Tymi
słowami powiedział do mnie: "Chodź idziemy, a po kilku dniach wrócimy i
oczyścimy te kamienie i umieścimy je we wieży; bo wszystko dookoła wieży ma być
oczyszczone na wypadek jak mistrz wróci niespodziewanie i zobaczy, że teren
wokół wieży jest zanieczyszczony, i się rozgniewa i te kamienie nigdy nie będą
użyte do budowy wieży, a ja okażę się niestaranny w oczach mojego
mistrza."
84:7 I po kilku
dniach przyszliśmy do wieży i powiedział do mnie: "Chodź sprawdzimy
wszystkie kamienie i zobaczmy, które nadają się do budowy." Powiedziałem
do niego:
"Panie,
sprawdzajmy je."
* * *
Rozdział 85
85:1 I tak
rozpoczęliśmy najpierw od tych czarnych kamieni; i takimi stanie w jakim były
odłożone w takim stanie też były. I pasterz nakazał, aby wzięto je od wieży i
odłożono na boku.
85:2 Potem sprawdził
te, które były spleśniałe wziął je, oczyścił wiele z nich i nakazał dziewicom,
aby zaniosły je do budowy. I dziewice wzięły je zaniosły je do budowy wieży
umieszczając je w środku. Ale resztę kazał odnieść do tych czarnych, bo stały
się też czarne.
85:3 Potem
zaczął sprawdzać te które miały pęknięcia i z nich też wybrał wiele i uformował
i rozkazał, aby były niesione rękoma dziewic do budowy. I te były umieszczone
bliżej strony zewnętrznej, bo okazały się być mocniejsze. Ale reszta z nich nie
mogła być użyta z powodu zbyt wielu pęknięć. Z tego powodu zostały one
odrzucone od budowy wieży.
85:4 Potem
kontynuując wziął do sprawdzenie te skarłowaciałe (kamienie) i wiele z nich
okazały się czarne a niektóre z wielkimi pęknięciami; i pasterz kazał je umieścić
razem z tamtymi co zostały odrzucone, a te co pozostały oczyścił i uformował i
kazał je umieścić w budowie. I dziewice wzięły je i umieściły je w środkowej
części budowli. bo były nieco słabsze.
85:5 Potem
sprawdzał te, które były na pół białe i na pół czarne i wiele z nich teraz
okazały się całe czarne; i kazał aby wzięto je z tymi co były odrzucone. Ale
inne były białe i były wzięte przez dziewice i odniesione i umieszczone w
budowli. I umieszczone były po stronie zewnętrznej, bo były silne i mogły
trzymać te, które były umieszczone po wewnętrznej stronie, bo ani jeden z nich
nie był za krótki.
85:6 Potem
sprawdzał te twarde i okrągłe i kilka z nich były odrzucone, bo nie można było
ich uformować, bo były zbyt twarde. Ale reszta z nich była uformowana i wzięta
do dziewic i umieszczono je w wewnętrznej stronie budowli, bo były one nieco
słabsze. 85:7 Potem sprawdzał te co
miały plamy i kilka z nich stały się czarne i były odrzucone wraz z tamtymi;
ale pozostałe okazały się być jaśniejące i mocne i te zostały użyte do budowy
przez dziewice i umieszczone były po zewnętrznej stronie, ze wzglądu na ich moc.
* * *
Rozdział 86
86:1 Potem
sprawdzał te białe i okrągłe kamienie i powiedział do mnie: "Co uczynimy z
tymi kamieniami?" "jakże ja mam wiedzieć, Panie?" -
powiedziałem. I on powiedział do mnie: "Nic nie dostrzegasz, co do tych
kamieni?"
86:2 "Ja,
Panie?" - powiedziałem - "nie posiadam tego talentu ani nie jestem
murarzem, ani nie rozumiem." "Nie widzisz," - powiedział -
"że są bardzo okrągłe i jak ja chcę je uczynić kwadratowymi, dużą część
trzeba by odrąbać, ale niektóre z nich z konieczności muszą być wzięte do
budowli."
86:3 "Jeśli
więc Panie," - powiedziałem - "tak ma być to po co się trapisz, czemu
nie wybierzesz do budowy te które chcesz i dopasuj je?" I wybrał z nich te
duże i jaśniejące i uformował je; a dziewice brały je i umieszczały na zewnętrznej
stronie budowli. 86:4 A wszystkie
pozostałe były wzięte i zaniesione na polanę tam skąd były wzięte, ale nie były
one odrzucone, "Ponieważ,"- powiedział pasterz - "wieża nie jest
jeszcze ukończona i jeszcze trochę pozostało do budowy. A właściciel wieży niezmiernie
pragnie, aby te kamienie były dopasowane do budowy, ponieważ są one bardzo
jaśniejące." 86:5 I dwanaście
kobiet było zawołanych, najpiękniejszych z wyglądu, ubranych na czarno i
przypasanych, mających nagie ramiona i z włosami rozpuszczonymi luźno. I
zdawało mi się, że te kobiety miały tak jakby dziki wygląd. I pasterz kazał im,
aby wzięły te kamienie, które były odrzucone i aby wyniosły je na góry tam skąd
były wzięte. 86:6 I one wzięły je z
radością i wyniosły je na te same miejsca skąd były wzięte. Potem jak wszystkie
kamienie były wzięte, nawet jeden kamień nie leżał już koło wieży, pasterz
powiedział do mnie: "Chodź idziemy w około wieży i sprawdzimy, czy czasem
nie ma jakiegoś defektu w niej." I ja razem z nim poszedłem dookoła wieży.
86:7 A kiedy
pasterz widział, że wieża jest prawidłowo zbudowana, cieszył się niezmiernie;
bo była bardzo dobrze zbudowana, kiedy ja zobaczyłem ją, bardzo jej zapragnąłem
z tego powodu, że była jakby cała wykuta z jednego kamienia. I wszystkie
kamienie miły wygląd tak jaby były wyrąbane ze tej samej skały; bo wieża
wyglądała tak jakby była jedną całością.
* * *
Rozdział 87
87:1 I ja, jak z
nim chodziłem, z radością patrzyłem na tak wspaniałą budowę. I pasterz
powiedział do mnie: "Idź i przynieś gipsu i gliny, abym wyrównał kształt
kamieni, które zostały włożone w budowlę bo cała powierzchnia wieży musi być
gładka."
87:2 I zrobiłem
to co mi kazał i przyniosłem do niego. "Pomagaj mi," - powiedział -
"i szybko praca będzie zakończona." I tak wypełnił on wszystkie
nierówne miejsca w kamieniach, które były wzięte do budowy i kazał pozamiatać
całą okolicę wieży, aby było czysto.
87:3 I dziewice
wzięły miotły i zamiatały i pousuwały wszystkie rupiecie z okolicy wieży i wodą
polały i okolica wieży wyglądała bardzo przyjemnie i czysto.
87:4 Pasterz
powiedział do mnie: "Wszystko," - powiedział - "jest teraz
posprzątane, jak właściciel wieży wróci aby sprawdzić wieżę nic nie znajdzie
przeciwko nam." Mówiąc to chciał już odejść.
87:5 Ale ja go
złapałem za torbę i błagałem go na Pana Boga, aby wytłumaczył wszystko co mi
pokazał. I powiedział do mnie: "Mam zajęcie na chwilę, ale potem ci wytłumaczę
wszystko. Czekaj tu aż wrócę."
87:6
Powiedziałem do niego: "Panie, jak będą tu sam, co mam robić?"
"Nie jesteś sam," - powiedział - "bo dziewice będą tu z
tobą." "Poleć mnie im," - powiedziałem. I pasterz zawołał
dziewice i powiedział do nich: "Polecam wam tego człowieka aż do mojego
powrotu." I oddalił się.
87:7 I tak byłem sam z dziewicami; a one były bardzo wesołe i bardzo
grzecznie usposobione do mnie, szczególnie te cztery, które miały bardziej chwalebny
wygląd.
* * *
Rozdział 88
88:1 Dziewice
powiedziały do mnie: "Dzisiaj pasterz nie przyjdzie." "Co więc
mam robić? - powiedziałem - "Czekaj na niego," - powiedziały -
"do wieczora, a jak przyjdzie to będzie z tobą rozmawiał, ale jak nie
przyjdzie to musisz czekać tu z nami aż przyjdzie." 88:2 Powiedziałem do nich: "będę czekać
do wieczora, ale jak nie przyjdzie, pójdę do domu i przjdę wczesnym
rankiem." A one odpowiedziały mówiąc do mnie: "Nam zostałeś
powierzony, nie możesz nas opuścić."
88:3
"Gdzie więc," - powiedziałem - "mam pozostać?" "Masz
spędzić noc z nami," - powiedziały - "jako brat, nie jako mąż, bo
jesteś naszym bratem; i dlatego będziemy przebywać z tobą bo miłujemy cię
serdecznie." Ale ja się wstydziłem
z nimi pozostać.
88:4 I ta, która
wyglądało, że była przełożoną nad nimi zaczęła mnie całować i obejmować mnie; I
te inne widząc ją obejmowały mnie, i też zaczęły mnie całować i prowadziły mnie
dookoła wieży, i biegały bawiąc się ze mną.
88:5 I ja stałem
się jakby młodzieńcem i ja zachowałem się tak samo i bawiłem się z nimi. Bo
niektóre z nich zaczęły tańczyć, (inne podskakiwać) a inne śpiewały. Ale ja
milczałem i chodziłem z nimi w około wieży, i byłem wesoły z nimi.
88:6 Ale jak
nastał wieczór chciałem iść do domu; ale one nie dały mi odejść, ale mnie
uwięziły. I pozostałem przez noc z nimi i spałem na boku obok wieży.
88:7 Bo dziewice
rozłożyły swe lniane tuniki na ziemi i położyły mnie między sobą i one nic nie
robiły innego tylko się modliły; i ja modliłem się z nimi bez przerwy i nie
mniej od nich. I dziewice cieszyły się, że ja tak się modlę. I pozostałem z
nimi do rana do drugiej godziny.
88:8 Wtedy
przyszedł pasterz i powiedział do dziewic: "czy zadaliście jemu jaką
krzywdę?" "Zapytaj jego," - powiedziały. Ja powiedziałem do
niego: "Panie, ja bardzo chętnie pozostałem z nimi." "Czym się
pożywiłeś?" - powiedział. "Pożywiałem się słowem Bożym całą
noc." "czy traktowały cię dobrze? - powiedział. "Tak,
Panie," - powiedziałem.
88:9
"Teraz," - powiedział - "co chcesz usłyszeć najpierw?"
"Po kolei jak mi wszystko pokazywałeś, Panie, od początku," -
powiedziałem - "proszę cię, Panie, wytłumacz mi dokładnie po kolei tak jak
będę cię pytał. "zgodnie z twoim życzeniem" - powiedział -
"właśnie
tak udzielę ci wyjaśnień i nic przed tobą nie zataję."
* * *
Rozdział 89
89:1 "W
pierwszym rzędzie, Panie," - powiedziałem - "wytłumacz mi co do do
tej skały i tej bramy, co to jest? "Ta skała," - powiedział - "i
brama to Syn Boży." "Jak, Panie," - powiedziałem - "ta
skała jest starożytna, a brama jest nowa?" "Słuchaj," -
powiedział - "i rozumiej, bezrozumny człowieku.
89:2 Syn Boży
jest starszy niż wszystkie Jego stworzenie tak, że został On doradcą Ojca w
Jego tworzeniu. Dlatego też jest On starożytny." "Ale ta brama,
dlaczego jest nowa, Panie?" - powiedziałem.
89:3
"Ponieważ," - powiedział - "On się objawił w czasie ostatnim ku
zakończeniu, dlatego ta brama była zrobiona niedawno, aby ci co mają być
zabawieni weszli przez nią do królestwa Bożego.
89:4
Widziałeś," - powiedział - " że kamienie, które przechodziły przez
bramę były używane do budowy, ale te które nie przechodziły przez bramę były
odrzucane z powrotem tam gdzie były poprzednio? "Widziałem, Panie," -
powiedziałem. "Tak oto," - powiedział - "nikt nie wejdzie do
królestwa Bożego, jeśli nie otrzyma Imienia Jego Syna. 89:5 Bo jak pragniesz wejść do jakiegokolwiek
miasta, a miasto te jest zamurowane i ma jedną tylko bramę, czy możesz wejść do
tego miasta inaczej niż poprzez tą bramę?" "Dlaczego, jak,
Panie," - powiedziałem - "będzie to możliwe?" "Jeśli więc
nie możesz wejść do tego miasta, ale tylko przez bramę, tak samo," -
powiedział - "człowiek nie może wejść do królestwa Bożego, ale tylko w
Imię Jego Syna, który jest przez Niego umiłowany.
89:6
Widziałeś," - powiedział - "te tłumy, które budowały wieżę?"
"Widziałem, Panie," - powiedziałem. "Nimi są chwalebni
aniołowie, nimi Pan Bóg jest ogrodzony. Ale ta brama to Syn Boży i to jest
jedyne wejście i droga. Nikt więc nie wejdzie do Niego, ale tylko przez Jego
Syna.
89:7
Widziałeś," - powiedział - "tych sześciu mężczyzn i tego chwalebnego
mężczyznę w pośród nich, tego, który chodził dookoła wieży i odrzucał kamienie
z budowli?" "Widziałem, Panie," - powiedziałem.
89:8 "Ten chwalebny mężczyzna," - powiedział - "to Syn Boży,
a tych sześciu, to chwalebni aniołowie, którzy są na Jego służbie po prawej i
po lewej stronie. Żaden z tych chwalebnych aniołów," - powiedział -
"nie stanie przed Bogiem bez Niego; kto nie otrzyma Jego Imienia nie wstąpi do
królestwa Bożego."
* * *
Rozdział 90
90:1 "A ta
wieża," - powiedziałem - "co to jest?" "Ta wieża," -
powiedział - "dlaczego (pytasz)? To jest Kościół."
90:2 "A te
dziewice, kim one są?" "One," - powiedział - "są duchami
świętymi i nikt nie znajdzie się w królestwie Bożym, jeśli nie będzie
przyodziany ich szatą bo jeśli kto otrzyma tylko Imię, ale nie otrzyma ich
szaty nie będzie zbawiony. Bo te dziewice są mocą Syna Bożego. Jeśli więc
nosisz Imię Syna, ale nie masz Jego mocy, wtedy samo Imię nie ma efektu.
90:3 A te
kamienie," - powiedział - "które widziałeś odrzucone, one mają Imię,
ale nie były przywdziane szatą tych dziewic." "jakiego rodzaju,
Panie," - powiedziałem - "jest ta szata?" "Ich imiona są
ich szatą" - powiedział.
90:4
"Wszystkie te kamienie," - powiedział - "które widziałeś w
budowie wieży, które podawane była ich rękoma i podczas oczekiwania na
umieszczenie w budowie, zostały przywdziane mocą dziewic.
90:5 Z tego
powodu widziałeś, że cała wieża stała się jednym (kamieniem) wraz ze skałą.
Ponieważ wszyscy, którzy uwierzyli w Boga przez Jego Syna i przyodziali się w
te duchy (dziewice) wszyscy staną się jednym duchem i jednym ciałem, a ich
odzienie tego samego koloru. Ta osoba, która nosi Imiona dziewic zamieszka we
wieży.
90:6 "A te
kamienie, Panie," - powiedziałem - "które były odrzucone na bok, za
co były one odrzucone? One były przecież przeniesione przez bramę i umieszczone
w budowli przez ręce dziewic." "Skoro wszystko to tak bardzo cię
interesuje," - powiedział - "i dopytujesz się szczerze, posłuchaj, a
powiem ci o kamieniach odrzuconych na bok.
90:7 One wszystkie," - powiedział - "otrzymały Imię Syna
Bożego i również otrzymały moc dziewic. Po otrzymaniu tych duchów byli
wzmocnieni i byli wraz ze sługami Bożymi i mieli jednego ducha i jedno ciało (i
jedną szatą); bo oni mają ten sam umysł i postępowali sprawiedliwie.
90:8 Ale po
pewnym czasie ulegli oni kobietom, tym które przyszły, które widziałeś ubrane
na czarno z nagimi ramionami i rozpuszczonymi włosami i bardzo pięknymi. Kiedy
oni ujrzeli te kobiety, bardzo ich zapragnęli i przyodziali się ich mocą, a tym
samym utracili moc dziewic.
90:9 I wtedy
wyrzuceni zostali z domu Bożego i przeznaczeni tym kobietom. A ci, którzy nie
dali się zwieść urodzie tych kobiet pozostali w domu Bożym. Oto," - powiedział
-
"masz
interpretację o tych, którzy zostali odrzuceni na bok."
* * *
Rozdział 91
91:1 "I co
potem, Panie," - powiedziałem - "jeśli ci ludzie będąc takimi,
nawrócą się i odrzucą pożądliwości tych kobiet? i jeśli powrócą do dziewic i
postępować będą według ich mocy i cnót? nie wstąpią oni już do domu
Bożego?"
91:2
"Wstąpią," - powiedział - "jeśli odrzucą oni pożądliwości tych kobiet
i ponownie przyjmą moc dziewic i żyć będą według ich cnót. Z tego właśnie
powodu ustała budowa wieży, aby dać im czas na nawrócenie; ale jak się nie
nawrócą wtedy inni będą wzięci, a ci będą odrzucenie ostatecznie."
91:3 Za to
wszystko złożyłem dzięki Bogu, ponieważ on ma wielką litość nad wszystkimi,
których wezwał w Imię Jego i posłał anioła nawrócenia do nas, którzy
zgrzeszyliśmy przeciw Niemu i odnowił naszego ducha i jak byliśmy zrujnowani i
nie mieliśmy nadziei na życie, odnowił nasze życie.
91:4
"Teraz, Panie," - powiedziałem - "wytłumacz mi, dlaczego wieża
nie jest budowana na ziemi, ale na taj skale i na tej bramie?" "Ależ
jesteś bezsensowny," - powiedział - "i bez zrozumienia, (że też
zadajesz takie pytanie)." "To jest moim obowiązkiem, Panie," -
powiedziałem - "zadawać wszystkie te pytania, bo absolutnie nie jestem w
stanie pojąć niczego; bo to wszystko jest wielkie i chwalebne i trudne dla
człowieka do zrozumienia." 91:5
"Słuchaj," - powiedział - "Imię Syna Bożego jest wielkie i
niepojęte i podtrzymuje cały świat. Jeśli więc wszystko i cały świat oparty
jest na Synu Bożym co myślisz o tych, którzy powołani są przez Niego i niosą
Imię Syna Bożego i postępują zgodnie z Jego przykazaniami?
91:6 Widzisz więc jakiego rodzaju ludzi On podtrzymuje? Właśnie tych,
którzy wyznają Jego Imię z całego serca. Wtedy On staje się ich fundamentem i
On chętnie ich podtrzymuje, ponieważ nie wstydzą się Jego Imienia."
* * *
Rozdział 92
92:1 Powiedz mi,
Panie," - powiedziałem - "imiona dziewic i tych kobiet ubranych na
czarno." "Oto," - powiedział - "imiona dziewic, tych o
większej mocy, które stoją na rogach.
92:2 Imię
pierwszej jest Wiara, a drugiej Wstrzemięźliwość, trzeciej Moc, a czwartej
Wytrwałość w cierpieniu i znoszeniu przeciwności. A te, które stoją między
nimi, ich imiona - Prostota, Szczerość, Czystość, Radość, Prawda, Zrozumienie,
Zgoda, Miłość. Ten który nosi te imiona i Imię Syna Bożego, powinien być w stanie
wejść do Królestwa Bożego.
92:3
Słuchaj," - powiedział - "podobnie imiona kobiet ubranych na czarno.
Z pośród nich również cztery mają większą moc niż pozostałe; pierwsza to
Niedowiarstwo, druga Rozpusta, trzecia Nieposłuszeństwo a czwarta Podstęp, a za
nimi szły te o imionach, Smutek, Niegodziwość, Chciwość, Gniewliwość, Fałsz,
Głupota, Oszczerstwo, Nienawiść. Każdy sługa Boży, który nosi te imiona zobaczy
królestwo Boże, ale do niego nie wejdzie."
92:4 "A te
kamienie, Panie," - powiedziałem, - "które wzięte były z głębokości i
były dokładnie dopasowane do budowli, kim są oni?" "Ci pierwsi,"
- powiedział - "czyli te dziesięć, to pierwsze pokolenie; te dwadzieścia
pięć to drugie pokolenie sprawiedliwych; Ci trzydzieści pięć to prorocy Boga i
Jego słudzy; te czterdzieści to apostołowie i nauczyciele Ewangelii Syna
Bożego.
92:5 Po co,
Panie," - powiedziałem - "dziewice przynosząc te kamienie do budowy
wieży przenosiły je poprzez bramę?"
92:6 "ponieważ ci pierwsi," - powiedział - "żyli według
duchów tych dziewic i oni nigdy nie rozstawali się ze sobą, ani oni od duchów
tych dziewic, ani te duchy dziewic od nich, ale te duchy były z nimi całe życie
do czasu aż zasnęli; bo gdyby nie mieli tych duchów nie byliby przydatni do budowy tej
wieży."
* * *
Rozdział 93
93:1
"Wytłumacz mi jeszcze, Panie," - powiedziałem. "Co pragniesz
jeszcze wiedzieć? - powiedział. "Dlaczego te kamienie przyniesiono z
głębokiej wody, chociaż mieli te duchy dziewic i dlaczego były wzięte do budowy
tej wieży?"
Hermas 93:2
"To było
dla nich konieczne," - powiedział - "aby powstali z wody do życia, bo
w przeciwnym wypadku nie mogliby wstąpić do królestwa Bożego, bo musieli być
uwolnieni od śmierci, którą jest życie doczesne.
93:3 Tak samo
więc i ci, którzy zasnęli, otrzymali pieczęć Syna Bożego, aby wstąpić do
królestwa Bożego. Bo zanim człowiek," - powiedział - "przyjmie Imię
Syna Bożego jest umarłym; ale jak otrzyma pieczęć, staje się wolnym od śmierci
życia doczesnego i otrzymuje życie.
93:4 Pieczęcią
jest więc woda; weszli oni do wody jako umarli i wyszli żywi; w ten sposób
głoszona była im ta pieczęć i oni poddali się jej i dzięki temu mogli wstąpić
do królestwa Bożego.
93:5
"Dlaczego, Panie," - powiedziałem - "te czterdzieści kamieni też
wziąte były z głębokie wody, przecież oni już otrzymali pieczęć?"
"Ponieważ," - powiedział - "ci są apostołami i nauczycielami,
którzy głosili Imię Syna Bożego, po tym jak zasnęli z wiarą w Syna Bożego i z
Jego mocą, oni głosili tym, którzy zasnęli przed nimi i to oni osobiście zapieczętowali
ich pieczęcią Ewangelii.
93:6 Dlatego ci
(apostołowie i nauczyciele), weszli do wody z nimi i ponownie wyszli. Ale ci
weszli żywi i wyszli żywi; natomiast tamci, którzy zasnęli przed nimi, weszli
(do wody) jako umarli i wyszli żywi.
93:7 Tak więc
dzięki nim (apostołom i nauczycielom) oni ożyli i doszli do pełnej znajomości
Imienia Syna Bożego. W tym też celu oni wyszli wraz z nimi i pasowali do budowy
wieży bez konieczności formowania (ciosania); bo oni zasnęli w stanie
doskonałości i wielkiej czystości. Z tym wyjątkiem, że nie mieli pieczęci. A
więc masz interpretację tych rzeczy również." "Tak mam, Panie," -
powiedziałem.
* * *
Rozdział 94
94:1
"Teraz, Panie, wytłumacz mi, co do gór. Dlaczego ich formy różnią się od
siebie i są różnorakie?" "Słuchaj," - powiedział. "Te
dwanaście gór to dwanaście plemion
zamieszkujących
cały świat. Do tych plemion głoszony był Syn Boży przez apostołów." 94:2 "Ale wytłumacz mi, Panie, dlaczego
są różnorakie - te góry - i każdy ma inny wygląd?" "Słuchaj," -
powiedział - "te dwanaście plemion, które zamieszkują ten cały świat, to
dwanaście narodów; i one różnią się od siebie w sposobie rozumowania i w
myślenia. Tak różnorodne jak widziałeś te góry, tak różnorodny jest sposób
myślenia tych narodów, i ich rozumowanie. I ja ci ukażę jak oni zachowują się,
każdy z nich." 94:3 "Ale
najpierw, Panie," - powiedziałem - "wytłumacz, dlaczego, będąc tak
różnorodnymi, mimo to, kiedy ich kamienie dopasowane były w budowie, wszystkie
stały się jaśniejące i tego samego koloru, tak jak te kamienie wzięte z głębin
wody?"
94:4
"Ponieważ," - powiedział - "wszystkie narody, które znajdują się
pod niebiosami, kiedy usłyszeli i uwierzyli i byli wezwani w Imię Syna Bożego.
Otrzymawszy pieczęć wszyscy mają ten sam, jeden sposób myślenia i rozumienia i
ta sama jedna wiara staje się ich, i jednoczy ich miłość i oni posiadają duchy
dziewic wraz z Imieniem; dlatego budowla wieży jest tego samego koloru i nawet
tak jaśniejąca jak słońce.
94:5 Ale po tym jak weszli razem i stali się jednym ciałem, niektórzy
zbezcześcili się i zostali odrzuceni z grona sprawied liwych
i stali się ponownie takimi, jakimi byli przedtem, a nawet gorszymi."
* * *
Rozdział 95
95:1 "Jak,
Panie," - powiedziałem - "stali się gorszymi, po tym jak poznali
Boga?" "Ten, kto nie zna Boga," - powiedział - "i dopuszcza
się niegodziwości, otrzyma pewną karę za swą niegodziwość, ale ten kto poznał w
pełni Boga nie powinien już więcej dopuszczać się niegodziwości, ale powinien
postępować dobrze.
95:2 Jeśli więc
ten, kto powinien postępować dobrze dopuści się niegodziwości, czyż nie
dopuszcza się on większej niegodziwości niż ten, kto nigdy nie poznał Boga?
Dlatego ci, którzy nie poznali Boga i popełniali niegodziwości, będą potępieni
na śmierć ale ci, którzy poznali Boga i widzieli Jego dzieło i pomimo tego
dopuszczą się niegodziwości, oni otrzymają podwójną karę i umrą na wieki. W ten
sposób będzie oczyszczony Kościół Boży.
95:3 Tak jak
widziałeś te kamienie wyjęte z wieży i przekazane złym duchom, ci również będą
odrzuceni tak, aby było jedno oczyszczone ciało, tak jak wieża po oczyszczeniu
stanie się tak jakby była z jednego kamienia. Tak też będzie z Kościołem Bożym,
po oczyszczeniu, po wyrzuceniu niegodziwców, hipokrytów, bluźnierców i
niezdecydowanych i wszystkich, którzy dopuszczają się różnego rodzaju
niegodziwości.
95:4 Jak ci
zostaną odrzuceni, Kościół Boży stanie się jednym ciałem jednakowo rozumiejącym
i jednakowo myślącym, tej samej wiary i zjednoczony w tej samej miłości. Wtedy
Syn Boży bardzo się ucieszy i uraduje się z nich, że otrzymał swoich ludzi
czystych." "Wielkie i chwalebne, Panie," - powiedziałem -
"są te wszystkie rzeczy. 95:5
Jeszcze raz, Panie," - powiedziałem - "pokaż mi moc i postępowanie
każdej z tych gór, aby każda dusza, która ufa Bogu, jak usłyszy, aby uwielbiła
Jego wielkie, wspaniałe i chwalebne Imię." "Słuchaj ," - powiedział - "o wielorakich
tych górach i o tych dwunastu narodach.
* * *
Rozdział 96
96:1 Od tej
pierwszej góry, która była czarna, ci co uwierzyli są tego typu ludźmi:
buntownicy i
bluźniercy przeciw Bogu i zdradzieccy wobec sług Bożych. Dla nich nie ma
nawrócenia, ale pewna śmierć. Dlatego są czarni, bo ich życie jest pełne
bezprawia. 96:2 A z tej drugiej góry,
tej łysej, ci którzy uwierzyli są tego typu: hipokryci i nauczyciele
niegodziwych rzeczy. Ci są podobnie jak ci poprzedni, którzy nie mają owocu
sprawiedliwości. Bo tak jak ich góra jest nieurodzajna tak i ci ludzie, mają w
prawdzie Imię, ale próżna jest ich wiara i nie ma u nich owocu prawdy. Im
zaproponowano nawrócenie; jeśli się szybko nawrócą, ale jeśli będą odkładać,
pójdą na śmierć wraz z tymi poprzednimi."
96:3
"Dlaczego dla nich nawrócenie jest możliwe, a dla tych poprzednich nie? Bo
ich postępowanie jest prawie takie samo?" "Tylko z tego powodu jest
im proponowane nawrócenie, że nie bluźnili Boga i nie stali się zdrajcami sług
Bożych, jednak dla pożądliwości wzbogacenia się postępowali jak hipokryci i
nauczali według oczekiwań grzeszników. Ale zapłacą oni pewną karę, mimo to
nawrócenie jest możliwe, bo nie stali się bluźniercami i zdrajcami.
* * *
Rozdział 97
97:1 "Co do
trzeciej góry, która ma krzewy kolczaste, ci co uwierzyli są tego rodzaju:
wielu z nich jest bogatych, a inni są zaangażowani w przeróżne afery biznesowe.
Te krzaki to ci bogaci, a te kolce to ci, którzy są wplątani w przeróżne afery
biznesowe. 97:2 Ci, którzy wplątani są w
przeróżne afery biznesowe nie mają wiele wspólnego z tymi, którzy służą Bogu, ale
błądzą z powodu tych afer biznesowych; natomiast ci bogaci są niechętni co do
sług Bożych w obawie, że będą ich prosić o coś. Tacy ludzie więc z wielkim
trudem wejdą do królestwa Bożego.
97:3 Bo tak jak
trudno jest stąpać bosymi stopami po krzakach tak też trudno jest wejść takim
ludziom do królestwa Bożego.
97:4 Dla nich
wszystkich nawrócenie jest możliwe, ale musi to nastąpić szybko, bo w związku z
tym co zaniedbali w przeszłości, aby mogli to nadrobić dobrymi uczynkami. Jeśli
więc szybko się nawrócą i dokonają dobrych uczynków, będą żyć dla Boga; ale jak
będą dalej trwać w tym co robią, będą przekazani tym kobietom (ubranym na
czarno), które zaprawią ich o śmierć.
* * *
Rozdział 98
98:1 A z tej
czwartej góry, która ma sporo roślinności, gdzie górna część trawy jest zielona
a dolna przy korzeniach uschła, i miejscami wyschła od słońca, ci co uwierzyli
są tego rodzaju: chwiejni we wierze i ci co mają Pana Boga na ustach, ale nie
mają Go w sercu.
98:2 Dlatego ich
fundament jest suchy i bez mocy, według słów żyją, ale według uczynków są
martwi. Tacy ludzie nie są ani żywi, ani umarli. Są oni chwiejni, ani
zieleni, ani uschli; bo oni nie są ani żywymi, ani umarłymi.
98:3 Bo tak jak trawa wyschła jak zobaczyła słońce, tak
samo ci niezdecydowani i chwiejni we wierze jak usłyszą o ucisku, ponieważ są
tchórzliwi ulegają fałszowi w oddawaniu czci bożkom i wstydzą się Imienia
Pana.
98:4 Tacy nie są ani żywymi, ani umarłymi.
Ci jednak, jeśli się nawrócą niezwłocznie bądą w stanie żyć ale jak się nie nawrócą,
będą oddani tym kobietom, które pozbawią ich życia.
* *
*
Rozdział
99
99:1 A z piątej góry, która miała zieloną trawę i
nierówną powierzchnię ci, którzy uwierzyli są tego typu: są oni wierni, ale
powolni w poznawaniu (woli Bożej), uparci i lubią sobie dogadzać, pragną
wiedzieć wszystko, ale zupełnie nic nie wiedzą.
99:2 Z powodu ich uporu, zrozumienie trzyma się od nich z dala, a pełni
są bezrozumności i nieświadomości; uważają się z dumą za tych co posiadają
zrozumienie i pragną być nauczycielami, a w rzeczywistości są bezsensowni.
99:3 Z powodu takiej pychy serca, wielu z nich, podczas gdy
wywyższali się zostali opróżnieni, bo wielkim demonem jest upór i pusta pewność
siebie. Z tych bardzo wielu zostało odrzuconych, ale niektórzy się nawrócili i
uwierzyli, sami siebie poddali tym, którzy mają zrozumienie i poznali własną
bezsensowność.
99:4 Wszystkim, którzy należą do tej grupy nawrócenie było
udzielone, bo oni nie byli niegodziwcami, ale raczej nierozsądni i bez
zrozumienia. Jeśli ci się nawrócą będą żyć dla Boga; ale jak się nie nawrócą
znajdą się w towarzystwie tych kobiet, które dopuszczają się zła przeciwko nim.
* *
*
Rozdział
100
100:1 A ci co uwierzyli z szóstej góry, która ma rozpadliny
duże i małe, a w rozpadlinach uschła roślinność, nimi są ci tego typu:
100:2 Ci co mają małe rozpadliny, nimi są ci co zawsze mają
coś przeciw sobie wzajemnie i poprzez obmawianie i plotkowanie wysychają we
wierze, ale wielu z nich nawróciło się i pozostali się nawrócą jak usłyszą te
przykazanie, bo ich obmawianie nie jest wielkie i powinni się szybko nawrócić.
100:3 Ale ci, którzy mają wielkie rozpadliny, oni są
nachalni w plotkowaniu i obgadywaniu, noszą urazy i kultywują gniew przeciw
sobie wzajemnie. Ci więc zostali natychmiast odrzuceni z wieży i potępieni
przez budujących. Ci z wielkim trudem będą żyć.
100:4 Jeżeli Pan Bóg i nasz Pan, Który rządzi wszystkim i
ma autorytet nad wszystkim co stworzył nie gniewa się na tych co wyznają swe
grzechy, ale jest łagodny, jak więc człowiek, który jest pełen grzechu ma prawo
unosić się gniewem na drugiego człowieka tak jakby był w stanie zniszczyć go
lub też zbawić?
100:5 Powiadam wam - Ja anioł nawrócenia - do wszystkich
którzy trzymają się tej herezji, odrzućcie ją od siebie i nawróćcie się, Pan
Bóg oczyści was z waszych poprzednich grzechów, jak się oczyścicie od tego
demona, ale jeśli nie, zostaniecie przeznaczeni
jemu (demonowi) aby was wydał na śmierć.
* *
*
Rozdział
101
101:1 A na siódmej górze, na której roślinność była zielona
i radosna i cała góra urodzajna i bydło wszelkiego rodzaju bydło pasło się i
ptactwo niebieskie i im więcej żywiło się z urodzaju roślinności tym bujniejsza
ta roślinność była; ci, którzy mają czystą wiarą takimi właśnie są.
101:2 ci są prości i szczerzy i błogosławieni, nie mają nic
przeciw sobie wzajemnie, ale radują się wraz ze sługami Bożymi, odziani są
szatami Ducha Świętego - tych dziewic, mając litość dla każdego człowieka i ze
swej pracy nieśli pomoc wszystkim potrzebującym nie robiąc nikomu wyrzutów i
wymówek i bez zwątpienia ani obawy.
101:3 Pan Bóg widząc ich dziecięcą prostotę sprawił, że obfitują we
wszystkich pracach swoich rąk i błogosławi ich we wszystkich swoich
poczynaniach.
101:4 Ale Ja mówię do was, którzy takimi jesteście - Ja
anioł nawrócenia - pozostańcie do końca takimi jakimi jesteście, a nasienie
wasze nie będzie nigdy rozwiane, Bo Pan Bóg wystawił was na prośbę i zaliczył
was do naszego grona i wszystkie wasze nasienie będzie przeznaczony z Synem Bożym, bo z Jego
Ducha otrzymaliście.
* * *
Rozdział
102
102:1 a z ósmej góry, gdzie było wiele źródeł i gdzie
wszystkie stworzenie Boże przychodzą pić z tych źródeł, ci co uwierzyli są tego
rodzaju:
102:2 apostołowie i nauczyciele, którzy głosili całemu światu
Słowo Boże w trzeźwości i czystości, którzy nie brali udziału w złych
pożądliwościach, ale chodzili zawsze w sprawiedliwości i w prawdzie, tak więc
ci również otrzymali Ducha Świętego. Tacy będą mieli wstęp wraz z aniołami.
* * *
Rozdział
103
103:1 I z dziewiątej góry, która była pustynią, gdzie były
gady pełzające i dzika zwierzyna, która wyniszczyła ludzkość, ci co uwierzyli
są tego typu:
103:2 ci, którzy mają to miejsce są diakonami, którzy źle
wykonują swoją pozycję, plądrują utrzymanie dla wdów i sierot i wyciągają
korzyści dla siebie ich kosztem na stanowiskach, które im powierzono do
spełnienia. Jeśli nie nawrócą się z tych złych pożądliwości pozostaną umarłymi
i nie będzie dla nich nadziei na życie; ale jak się nawrócą i zaczną wykonywać
swoje obowiązki w czystości będzie dla nich możliwe, aby żyli.
103:3 Ale ci co są pokryci pleśnią, ci są tymi, którzy
zaparli się i nie nawrócili się do Boga, ale stali się ogołoceni i porzuceni,
bo nie wytrwali ze sługami Bożymi, ale pozostali sami, ci zniszczyli własne
dusze.
103:4 Bo tak jak winorośl, pozostawiona na pastwę
zaniedbania, zostanie zniszczona przez chwasty, po czasie zdziczeje i nie ma z
niej pożytku dla właściciela, tak samo człowiek tego rodzaju oddaje się
beznadziejności i stają się niepożyteczni dla Pana Boga, bo utracili swą
wartość.
103:5 Nawrócenie będzie im udzielone, chyba że okażą się
zaparci w sercach, bo jak człowiek okaże się być zapartym w sercu ja nie wiem,
czy będzie możliwym dla niego, aby żył.
103:6 Nie mam tu na myśli tych, którzy zaprą się w dniach
ostatnich, że nawrócenie będzie im udzielone, bo dla tego, kto teraz zaparł się
Pana zbawienie nie jest możliwe, ale dla tych, którzy zaparli się Pana dawno
temu dla nich - wygląda na to - że nawróceni jest możliwe. Jeśli człowiek chce
się nawrócić, niech się nawraca szybko, zanim wieża nie jest ukończona, ale jak
nie, będzie on zniszczony przez te kobiety i pójdzie na śmierć.
103:7 A te skarłowaciałe to są ci, którzy są zdradliwi i
plotkują, również te dzikie zwierzęta co widziałeś na górze to właśnie oni. Bo
tak jak dzikie zwierzęta i te z trującym jadem zabijają ludzi podobnie czynią
słowa tych ludzi zatruwają i zabijają ludzi.
103:8 Ci więc są wyłamani z wiary poprzez taką postawę
która w nich jest; ale niektórzy z nich nawrócili się i byli zbawieni. A reszta
z nich może być zbawiona jak się nawróci, jeśli jednak się nie nawrócą spotka
ich śmierć od tych kobiet, pod których mocą się znajdują.
* * *
Rozdział
104
104:1 A z tej dziesiątej góry, gdzie drzewa swoim cieniem
chroniły owce, ci co uwierzyli są tego typu:
104:2 Biskupi, ludzie gościnni, którzy chętnie przyjmowali
do swych domów sługi Boże bez hipokryzji. Ci (biskupi) w każdym czasie i
nieustannie przyjmowali tych, którzy byli w potrzebie i wdowy w ich służbie
kościołowi i prowadzili się w czystości na każdy czas. 104:3 Nimi zaopiekuje się Pan na zawsze. Ci,
którzy tak postępowali są chwalebni w oczach Bożych, a ich miejsce jest już
teraz z aniołami, jeśli tylko będą kontynuować służbę Bogu do samego końca.
* * *
Rozdział
105
105:1 A z tej jedenastej góry, gdzie drzewa były pełne
owoców i to różnego rodzaju, ci, którzy uwierzyli są tego typu:
105:2 ci co cierpieli z powodu Imienia Syna Bożego, którzy
też gotowi byli przyjąć cierpienia i z całego serca ofiarowali swe
życie."
105:3 "Dlaczego więc, Panie," - powiedziałem -
"wszystkie drzewa mają owoce, ale niektóre są z tych owoców są piękniejsze
od innych?" "Słuchaj," - powiedział - "wszyscy, którzy
kiedykolwiek cierpieli z powodu Imienia są chwalebni w oczach Boga, a grzechy
ich są im odjęte, ponieważ cierpieli z powodu Imienia Syna Bożego. Teraz
posłuchaj dlaczego te owoce są różnego rodzaju i niektóre przewyższają
inne.
105:4 "Wszyscy ci," - powiedział - "którzy
byli torturowani i nie zaparli się, którzy byli brani do władz urzędowych i
chętnie podejmowali się cierpienia, ci są najbardziej chwalebni w oczach Boga.
Ich owoce są tymi, które przewyższają inne. Ale ci, którzy tchórzliwie nie
mogli się zdecydować czy zaprzeć się Pana, czy też wyznać Go, a jednak wyznali
i cierpieli, ich owoc jest mniejszy, bo zamiar zaparcia wstąpił w ich serca, bo
ten zamiar pochodzi od złego, aby sługa zaparł się swego Pana.
105:5 Miejcie się na baczności wy, którzy rozważacie tą
myśl, aby ten zamiar nie utwierdził się w waszych sercach i abyście nie umarli
dla Boga. Ale wy co cierpicie z powodu Imienia Pana wychwalajcie Boga, że On
uznał was za godnych, abyście wyznali jego Imię i że wszystkie wasze grzechy
będą wam odpuszczone.
105:6 Uważajcie się więc za błogosławionych; i wiedzcie, że
dokonaliście wielkiej rzeczy jeśli który z was podejmie się cierpienia z powodu
Boga. Pan Bóg przydzielił wam życie, ale wy tego nie pojmujecie, bo grzechy was
obciążają. Ale gdybyście nie podjęli się cierpienia dla Imienia Pańskiego
umarlibyście dla Boga z powodu waszych grzechów. 105:7 To powiadam wam, którzy wahacie się,
czy wyznać Imię Pańskie, czy się Go zaprzeć. Wyznajcie że macie Jego Imię, w przeciwnym
razie, jeśli się Go zaprzecie, będziecie oddani do więzienia.
105:8 Jeśli poganie karają sługę, który
zaparł się swego pana, co myślicie uczyni wam Pan Bóg, Ten, który ma autorytet
ponad wszystkim? Odrzućcie z serc waszych zamiar zawahania, abyście żyli na zawsze dla
Boga."
* *
*
Rozdział
106
106:1 A z dwunastej góry, która była biała ci co uwierzyli
byli tego typu: ci którzy są tak jak niemowlęta, do serc których nigdy nie
wstąpiło poczucie winy, ani nie poznali, że niegodziwość istnieje, ale
pozostali zawsze jak niemowlęta.
106:2 Tacy jak oni mają miejsce w królestwie Bożym,
ponieważ oni w niczym nie przekroczyli przykazań Bożych, ale całe swe życie
byli tak jak niemowlęta w niezmienionym sposobie myślenia.
106:3 Wszyscy z was, którzy wytrwacie" - powiedział -
"i pozostaniecie tak jak niemowlęta nie mając poczucia winy, będziecie
chwalebni (nawet) ci wszyscy, którzy byli wcześniej opisani; bo wszystkie
niemowlęta są chwalebne w oczach Boga i pierwsi stoją przed jego obliczem.
Błogosławieni jesteście wszyscy, którzy odrzuciliście niegodziwość od siebie i
przyodzialiście niewinność, bo będziecie żyć dla Boga w najwyższej randze z
pośród wszystkich."
106:4 Jak skończył wyjaśniać przepowiednie o górach,
powiedziałem do niego: "Panie, wytłumacz mi teraz co do kamieni, które
były wzięte z polany na miejsce tych kamieni które były wyjęte z budowli wieży
i tych okrągłych kamieni, które były umieszczone w budowli i co do tych które ciągle były
okrągłe."
* *
*
Rozdział
107
107:1 "Słuchaj," - powiedział - "tak jak pod
względem tych wszystkich rzeczy. Te kamienie, które były wzięte z polany i
umieszczone w budowie wieży na miejsce tych odrzuconych są kamienie z podnóża
białej góry.
107:2 Kiedy ci co uwierzyli z tej (białej) góry okazali się
niewinnymi, Pan wieży rozkazał te z podnóża tej góry, aby były umieszczone w
budowie wieży. Bo On wiedział, że jak te kamienie pójdą do budowy wieży
wszystkie pozostaną jaśniejące i żaden z nich nie zczarnieje.
107:3 bo gdyby dołożył kamieni z innych gór, musiałby
przyjść sprawdzić je ponownie i je oczyścić. A ci okazali się być białymi,
którzy uwierzyli i którzy będą wierzyć bo oni są tego samego rodzaju. Jest to
błogosławiony rodzaj, bo jest niewinny!
107:4 Słuchaj teraz, podobnie, co do tych okrągłych i
jaśniejących kamieni. Wszystkie one są z tej białej góry. Oto, dlaczego
znalezione zostały okrągłymi. Ich posiadłości doczesne zaciemniły ich, stały
się przeszkodą i odwróciły ich od prawdy.
107:5 Kiedy więc Pan widział, że są oni w stanie pójść za
prawdą jak również trwać w tym co dobre, On kazał, aby ich posiadłości były im
odjęte, ale nie wzięte wszystkie, aby byli w stanie czynić dobro tym co zostało
im pozostawione, tak aby żyli dla Boga, bo oni są z tego dobrego rodzaju
(ludzi). I tak byli nieco obciosani i umieszczeni w budowie wieży."
* *
*
Rozdział
108
108:1 "Ale wszystkie inne kamienie, które pozostały
okrągłymi i nie były dopasowane do budowli, ponieważ jeszcze nie otrzymali
pieczęci i nie dokonano zmiany w ich posiadłościach, bo one okazały się bardzo
okrągłe.
108:2 Bo ten świat i marność posiadłości doczesnych muszą
być odjęte od nich i wtedy będą dopasowani do królestwa Bożego. Bóg błogosławi
niewinnych. I z tego rodzaju ani jeden nie zginie. Nawet, jeśli któryś z nich
będąc kuszonym przez najniegodziwszego diabła, popełnił jakiś błąd, on szybko
wróci do swego Pana.
108:3 Błogosławieni i uznani wy wszyscy będziecie -
powiadam wam Ja anioł nawrócenia - ktokolwiek z was jest niewinny tak jak
niemowlę, bo macie honorowe miejsce u Pana Boga.
108:4 Na domiar powiadam wam wszystkim, którzy
otrzymaliście pieczęć, pozostańcie niewinnymi i nie miejcie urazy w sobie, nie
dopuszczajcie się niegodziwości, nawet nie pamiętajcie ataków goryczy, ale
stańcie się jednym duchem, wyrównajcie rozpadliny i usuńcie je spośród siebie,
wtedy właściciel owczarni ucieszy się.
108:5 Bo On (właściciel) ucieszy się jak zastanie wszystko
w jedności, ale jak znajdzie część trzody rozproszonej, biada tym
pasterzom.
108:6 Bo jak sami pasterze będą rozproszeni to jak mogą być
w stanie opiekować się trzodą? Czyż mogą się usprawiedliwić mówiąc, że owce ich
atakowały? Nie będzie im uwierzone. Bo to jest niemożliwością, aby pasterz
poniósł szkodę od owiec i jeszcze będzie więcej ukarany za swój fałsz. Ja
jestem tym pasterzem i jest to wielkim moim obowiązkiem, aby zdać sprawą za ciebie.
* *
*
Rozdział
109
109:1 "Poprawcie się więc, podczas gdy wieża jest
jeszcze w trakcie budowy. 109:2 Pan Bóg
przebywa w każdym, kto miłuje pokój; bo pokój jest Mu bardzo drogi; ale od
kłótliwych i tych, którzy prowadzą się niegodziwie On trzyma się z daleka.
Odnówcie więc ducha dla Niego, którego od Niego
otrzymaliście.
109:3 Bo powiedzmy, że zaniosłeś do pralni nowe ubranie w
dobrym stanie, to pragniesz odebrać też w dobrym stanie, ale właściciel pralni
oddał ci ubranie porwane, chciałbyś je otrzymać w takim stanie? Czyż nie
wybuchniesz ze złością robiąc mu wyrzuty mówiąc: "Ubranie, które
przyniosłem było w dobrym stanie, dlaczego je komuś pożyczyłeś i teraz jest
bezużyteczne? Z tego powodu, że komuś pożyczyłeś teraz jest nieużyteczne."
Czyż nie powiedziałbyś tego wszystkiego do właściciela pralni nawet o tym, że
pożyczył komuś twoje ubranie?
109:4 Jeśli więc ciebie zezłościła sprawa z twoim ubraniem
i rozgniewałeś się, bo oddano ci porwane ubranie, jak myślisz co uczyni Bóg
tobie, On, Który dał tobie ducha w dobrym stanie, a ty uczyniłeś go całkowicie
nieużytecznym, tak, że jego właściciel nie ma z niego już żadnego pożytku? Bo
poprzez twoje zepsucie utracił on wartość. Nie sądzisz, że Pan tego ducha, za
twoje postępowanie ukarze cię śmiercią?
109:5 "Na pewno," - powiedziałem -
"wszystkich tych, którzy trwać będą w złośliwości, On na pewno
ukarze." "Nie zlekceważ sobie," - powiedział - "Jego
miłosierdzia, ale oddaj Mu chwałę, ponieważ On jest bardzo cierpliwy, co do
twoich grzechów i nie jest do ciebie podobny.
Postępuj według nawrócenia, bo ono jest dla ciebie konieczne.
* *
*
Rozdział
110
110:1 "Wszystkie te rzeczy zapisane tu Ja, pasterz
nawrócenia oświadczyłem i omówiłem ze sługą Bożym. Jeśli więc usłyszycie i
uwierzycie moim słowom i według nich będziecie postępować i wyprostujecie swoje
drogi, będziecie w stanie żyć. Ale jeśli trwać będziecie w niegodziwości i w
kłótliwości, żaden z was będąc tego typu nie będzie w stanie żyć dla Boga.
Wszystkie rzeczy, które miałem do powiedzenia, powiedziałem tobie."
110:2 Pasterz powiedział do mnie: "Czy zadałeś mi
wszystkie już pytania?" Odpowiedziałem mu: "Tak, Panie,"
"Dlaczego więc nie zapytałeś mnie, co do tych kamieni umieszczonych w
budowli, które wyrównaliśmy (gipsem)? Odpowiedziałem:
"Zapomniałem, Panie."
110:3 "Słuchaj teraz," - powiedział - "co do
nich. Nimi są ci, którzy teraz wysłuchali moich przykazań i postępowali według
nawrócenia całym sercem. I jak Pan ujrzał, że ich nawrócenie jest szczere i
czyste i że tak dalej będą postępować nakazał, aby ich poprzednie grzechy były
wymazane, te ich kształty to była ich poprzednie grzechy, które zostały ociosane, aby nie było ich widać."
*
* *
Rozdział
111 Przypowieść 10
111:1 Potem jak już wszystko zapisałem w tej książce
dokładnie, ten anioł, który przyprowadził pasterza, przyszedł do domu gdzie ja
byłem i usiadł na kanapie, a pasterz stał po jego prawej ręce. Wtedy zawołał
mnie i powiedział do mnie:
111:2 "Ja przeznaczam ciebie i twój dom temu
pasterzowi, aby zapewnił ci protekcję." "Tak, Panie," -
powiedziałem. "Jeśli więc," - powiedział - "Jeśli chcesz mieć
protekcję od wszelkich utrapień i okrucieństwa, jeśli chcesz odnosić sukces we
wszystkich twoich pracach i słowach i wszelką moc sprawiedliwości, postępuj
według tych przykazań, które ja tobie dałem, a będziesz w stanie panować nad
wszelką niegodziwością.
111:3 Bo jak zachowasz jego przykazania, wszystkie i
panować będziesz nad pożądliwościami i słodyczami tego świata, to sukces będzie
z tobą we wszystkim czego się podejmiesz. Poddaj się jego mocy i samozaparciu i
powiedz wszystkim ludziom, że on ma pozycję wielce honorową i dostojną przed
Panem Bogiem i jest rządcą o wielkim autorytecie i o wielkie mocy w swoich powinnościach.
Jemu oddany jest autorytet nad nawróceniem całego świata. Czy uważasz, że on ma
wielką moc? a jednak pogardzasz jego
mocą i przewodzeniem, które on stosuje wobec ciebie."
* *
*
Rozdział
112
112:1 Powiedziałem do niego: "Zapytaj go Panie, czy od
tego czasu jak przyszedł do mojego domu, czy uczyniłem coś czego się nie godzi,
czy w jakiś sposób go obraziłem."
112:2 "Ja sam wiem," - powiedział - "że ty nic nie
uczyniłeś, czego się nie należy, ani nie masz zamiaru. Dlatego mówię do ciebie
te rzeczy, abyś wytrwał. Bo on dał mi dobre sprawozdanie o tobie. Ty, więc
teraz musisz mówić te wszystkie słowa do innych, aby i ci, co chcą się nawrócić
i postępować według nawrócenia, aby wszyscy myśleli tak jak ty i aby on mógł
dać dobre sprawozdanie o nich do mnie i do Pana."
112:3 "Ja też, Panie," - powiedziałem -
"powiem wszystkim o tych wspaniałych rzeczach Bożych; mam nadzieję, że
wszyscy, którzy grzeszyli w przeszłości, jak usłyszą to wszystko, że chętnie
się nawrócą i odzyskają życie."
112:4 "Trwaj więc," - powiedział - "w tej
służbie i dopełnij ją do końca. Bo każdy, kto wypełni te przykazania będzie
miał życie; taki człowiek będzie miał wielki honor u Pana. Ale każdy kto nie
zachowa tych przykazań, oddala się od Jego życia i sprzeciwia się Jemu, jeśli
nie zachowują Jego przykazań sami siebie wydają na śmierć i każdy sam stanie
się winien własnej krwi. Ale ja ci nakazuję, zachowaj przykazania, a będziesz
miał przebaczone
grzechy.
* *
*
Rozdział
113
113:1 "Ponad to, wysłałem dziewice do ciebie, aby z
tobą przebywały, bo widziałem, że one była zaprzyjaźnione z tobą, będziesz miał
je za swoje pomocnice, abyś był tym bardziej w stanie zachować wszystkie
przykazania, bo nie jest możliwym, aby zachować te wszystkie przykazania bez
pomocy tych dziewic. Widzę też, że one są chętne, aby z tobą przebywać. I im
nakażę, aby nie opuściły twego domu.
113:2 Tylko oczyść swój dom, bo w czystym domu one chętnie
będą przebywać. Bo one są czyste i niewinne i pracowite i mają względy u Pana
Boga. Jeśli więc znajdą twój dom czysty, będą z tobą przebywać ale jak
najmniejsze skażenie się pojawi, one oddalą się od twego domu natychmiast. Bo
te dziewice nie lubią żadnego skażenia w żadnej możliwej formie.
113:3 Powiedziałem do niego: "mam nadzieję, Panie, że
będą ze mnie zadowolone i będą chętnie przebywać w moim domu na zawsze; i tak
jak ten, któremu mnie powierzyłeś nie miał nic przeciwko mnie, tak i one nie
będą mieć nic przeciw mnie." 113:4
Powiedział on do pasterza: "Widzę, że on pragnie żyć jako sługa Boży i że
on zachowa te przykazania i umieści te dziewice w czystych
warunkach."
113:5 Tymi słowami ponownie przekazał mnie pasterzowi,
zawołał dziewice i powiedział im: "Tak jak widzę, że pragniecie przebywać
w domu tego człowieka, przeznaczyłem go wam i jego dom, abyście nie opuściła
jego domu nigdy." A one słuchały tych słów z radością.
* *
*
Rozdział
114
114:1 Powiedział do mnie: "Postępuj dzielnie w
powierzonej ci misji. Powiedz każdemu o tych wielkich sprawach Bożych, a
będziesz miał powodzenie w tej służbie. Każdy kto postępować będzie według tych
przykazań, będzie żył i będzie szczęśliwy w tym życiu, a kto zaniedba te
przykazania ten nie będzie miał życia (wiecznego)i będzie nieszczęśliwy w tym
życiu (doczesnym).
114:2 Napominaj wszystkich, którzy są w stanie czynić
dobro, aby nie zaprzestali w czynieniu dobrych uczynków, bo to jest dla nich
korzystne. Powiem więcej ponad to każdy człowiek będzie uratowany od
nieszczęścia; bo każdy kto jest w niedostatku i cierpi niepowodzenie w życiu
codziennym ma wielkie udręki i potrzeby.
114:3 kto więc uratuje czyjeś życie z nędzy tego rodzaju,
zdobędzie wielką radość dla siebie. Bo ten, kto jest nękany nieszczęściami i
cierpi tortury podobny jest temu, który jest w łańcuchach. Bo wielu ludzi z
powodu tego typu udręczeń nie mogąc dłużej dźwigać takiego losu, zadają gwałt
samym sobie. Ten więc co zna klęski takich ludzi i nie ratuje ich, dopuszcza
się wielkiego grzechu i staje się winien jego krwi.
114:4 Czyńcie więc dobre uczynki, kto z was otrzymał
dobrodziejstwa od Pana Boga, bo w przeciwnym wypadku, jak będziecie się
ociągać, budowa wieży będzie zakończona, bo z waszego powodu budowa wieży
została zakłócona. Jeśli się nie pospieszycie w czynieniu dobra, wieża będzie
zakończona, a wy zamknięci na zewnątrz."
114:5 Kiedy skończył ze mną mówić, wstał z kanapy i odszedł zabierając
ze sobą pasterza i dziewice. Powiedział
jednak do mnie, że ponownie przyśle pasterza i dziewice do mojego domu.
Komentarze
Prześlij komentarz