Prawdziwa pobożność
Pobożność
Jak 1;27 Czystą i nieskalaną pobożnością przed Bogiem i Ojcem jest to: nieść pomoc sierotom i wdowom w ich niedoli i zachowywać siebie nie splamionym przez świat.
ten wiele lat temu był mottem przez kilka tygodni mojego życia. Dosłownie zasypiałem i budziłem sie z tymi słowami na ustach. Było to, jakby Duch Święty ustanawiał fundament mojego życia, coś co miało być główną cechą charakteru, nieodłączną częścią mojej służby jak i przesłaniem dla ludzi wśród których Bóg mnie będzie stawiał. Charakter jest tu najistotniejszy, bo stanowić będzie fundament do służby i będzie przykładem do naśladowania w poselstwie dla kościoła.
Charakter to nie tylko usposobienie czy wrodzone predyspozycje. To raczej wypracowane schematy postępowania zgodnie z przyjętymi przez siebie wartościami, którym podporządkowuje się całe życie. Wartości za które jest się w stanie oddać życie, które przyświecają przy podejmowaniu życiowych decyzji to credo którym sie kierunemy. W tym konkretnym przypadku osobistym credo było: zachować siebie nie splamionym przez świat.
Spróbuję rozwinąć tą część wersetu po kolei. Zachować siebie wskazuje mi na konieczność wysiłku włożonego w wykonanie zadania. Nic się nie ułoży samo. Trzeba zdefiniować cel, zaplanować działania i konsekwentnie dążyć do wykonania, pokonując przeszkody i nie dać się zbić z tropu. To trochę można porównać z nauką jazdy. Byłem całkowitym laikiem w tej kwestii. Nigdy nie chciałem mieć prawa jazdy, samochody mnie nie interesowały i wystarczyło, że miałem ogólną wiedzę jak wsiąść na siedzenie pasażera, oczywiscie znalem podstawowe przepisy ruchu drogowego i może nawet dużą część znaków drogowych, znalem marki samochodow ale poszczególne modele czy parametry już mnie nie interesowały. W pewnym momencie mojego życia dałem sie przekonać o potrzebie oraz korzyściach płynących z posiadania umiejętności kierowania pojazdem mechanicznym. W wieku 33 lat (może ten wiek ma jednak jakieś znaczenie) zapisałem się na kurs prawa jazdy. Poświęciłem 3 miesiące podporządkowując sie niemal całkowicie temu zadaniu. Od całkowitego zera uczyłem sie co to jest sprzęgło i do czego służy a w szczególności jak go używac. Cóż to za widok dla niektórych, gdy na skrzyżowaniu gasł mi samochód (3 razy pod rząd). Praca włożona w poznawanie kodeksu drogowego, opanowania prowadzenia pozjazdu oraz przygotowanie się do egzaminu teoretycznego i praktycznego oraz ostateczne zdanie egzaminu (za trzecim razem) opłaciło się. Osiągnąłem cel i mogę z obiecanych mi korzyści się cieszyć za każdym razem gdy chcę lub muszę się gdzieś przemiescić lub pomóc w tej sprawie innym. Praca się opłaca!
Zachowywać siebie NIE SPLAMIONYM. Jak wiele jest o plamach i czystości na kartach Biblii. Najwyraźniejszy fragment to: II Kor 11:2 Zabiegam bowiem o was z gorliwością Bożą; albowiem zaręczyłem was z jednym mężem, aby stawić przed Chrystusem dziewicę czystą. Oraz: Ef 5:27 Aby sam sobie przysposobić Kościół pełen chwały, bez zmazy lub skazy lub czegoś w tym rodzaju, ale żeby był święty i niepokalany. Kościół to nie mistyczny bezosobowy twór ale złożony z autentycznych ludzi żywy organizm, rodzaju żeńskiego, poślubiony czyli zaręczony, w żydowskim zrozumieniu tego słowa, Chrystusowi. Ma stanąć na uczcie weselnej w białych szatach przed swoim oblubieńcem. W naszej kulturze rozumiemy czym było by stanięcie w takim momencie w sukni brudnej, poplamionej, wskazującej na jakiś rodzaj niewłaściwego prowadzenia się przed ceremonią. Obj 7:9 Potem widziałem, a oto tłum wielki, którego nikt nie mógł zliczyć, z każdego narodu i ze wszystkich plemion, i ludów, i języków, którzy stali przed tronem i przed Barankiem, odzianych w szaty białe, z palmami w swych rękach. Zostaliśmy przyobleczeni co na nasz współczesny język znaczy ubrani w białe ubranie. Ono symbolizuje czystość daną nam a nie zasłużoną. Teraz my mamy za zadanie utrzymanie tej czystości. Nie zostaliśmy jednak pozostawieni samym sobie w tym zadaniu. Ta sama księga Objawienia pokazuje nam jak mamy się oczyszczać.Obj 7:14 I rzekłem mu: Panie mój, ty wiesz. A on rzekł do mnie: To są ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i wyprali szaty swoje, i wybielili je we krwi Baranka. Oraz Obj 22:14 Błogosławieni, którzy piorą swoje szaty, aby mieli prawo do drzewa żywota i mogli wejść przez bramy do miasta. Pranie to czynność powszechnie znana. Potrzebne są składniki: brudna tkanina, naczynie, woda i środek piorący. Grzech który zawsze plami daną nam szatę może być usunięty przez wyznanie porzucenie i przyjęcie przebaczenia na podstawie Słowa Bożego objawiającego w jaki sposób Krew Baranka oczyszcza nas.I Jan 1:9 Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości. Można pomyśleć że to dość łatwo. Jednak wskazanie na cenę za jaką zostaliśmy wykupieni przynośi nowy wymiar zrozumienia wagi problemu. Drogą Krwią Chrystusa jako Baranka. Zachowywać siebie nie splamionym PRZEZ ŚWIAT. Świat brzmi często pośród chrześcijan jak wytarty slogan. Świat przynosi do naszego życia wiele zła. To system wartości wrogi Bogu, na usługach szatana. Jezus powiedział: Jan 14;30 nadchodzi bowiem władca tego świata. Nie ma on jednak nic swego we Mnie. Pożądliwość oczu, Poządliwość ciała i pycha życia nie są z Boga lecz za świata. Czym się karmimy, czego lub kogo słuchamy i komu jesteśmy posłuszni, na co patrzymy i co jest dla nas wzorcem do naśladowania. Jakie normy postepowania i przez kogo podawane. Tu znowu Biblia wskazuje nam drogę by nie zbłądzić. Tyt. 2 11-12: Albowiem objawiła się łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi, nauczając nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli. Na wołanie do odrzucenia rzeczy tego świata i Postępowania według Ducha przejawia się przez całą Biblię.
Stary Testament kładzie nacisk na to by nie postępować tak jak inne narody. Nie brać wzorców od nich, nie czcić ich bogów, nie brać za żonę czy męża ludzi którzy nie przylgneli do Boga. Nie zawieraj też przymierza z mieszkańcami tej ziemi, gdyż oni nierządem chwalą bogów swoich, składają rzeźne ofiary bogom swoim i mogą cię zaprosić, a ty mógłbyś jeść z rzeźnej ofiary ich, i brać spośród ich córek żony dla synów twoich, a córki ich nierządem będą chwalić bogów swoich, i doprowadzić synów twoich do nierządnego chwalenia ich bogów. Rut jest przykładem pozytywnym ale ona powiedziała: lud twój moim ludem Bóg twój moim Bogiem. Dzisiaj Świat próbuje nawet prawnie narzucić nam tolerowanie grzesznych postaw. Przedstawiane są nam wzorce w mediach w otoczeniu, piętnowana jest tzw nietolerancja, normy są wypaczone. Świat przemija wraz z pożądliwością swoją, lecz kto pełni wolę Bożą trwa na wieki. Pozwólmy by to Bóg wytyczał normy postępowania w naszym życiu, bądźmy im posłuszni i niech przez nas inni poznają Boże przykazania.
W 2 liście Piotra 1; 13-15 czytamy: Uważam zaś za rzecz słuszną, dopóki jestem w tym ciele, pobudzać was przez przypominanie, wiedząc o tym, iż rychło trzeba mi będzie rozstać się z życiem, jak mi to zresztą Pan nasz, Jezus Chrystus, objawił. Dołożę też starań, abyście także po moim odejściu stale to mieli w pamięci. Czytanie Słowa to zabezpieczenie się, by zachować siebie nie splamionym przez świat. w tym wszystkim pierwsza część porady o prawdziwej pobożności wydaje się być prosta i łatwa. Nieść pomoc sierotom i wdowom w ich niedoli. Mieć otwarte oczy, pragnące serce i gotowe ręce by pochylić się nad potrzebującymi, aby z tego co Bóg nam dał, udzielać tym którzy są pozostawieni bez opieki, i w ten sposób pokazywać miłość Bożą.
Te dwie rady: czystość osobista i pomoc bezinteresowna tym którzy nie mogą się odwzajemnić są receptą na prawdziwą pobożność w naszym życiu.
ten wiele lat temu był mottem przez kilka tygodni mojego życia. Dosłownie zasypiałem i budziłem sie z tymi słowami na ustach. Było to, jakby Duch Święty ustanawiał fundament mojego życia, coś co miało być główną cechą charakteru, nieodłączną częścią mojej służby jak i przesłaniem dla ludzi wśród których Bóg mnie będzie stawiał. Charakter jest tu najistotniejszy, bo stanowić będzie fundament do służby i będzie przykładem do naśladowania w poselstwie dla kościoła.
Charakter to nie tylko usposobienie czy wrodzone predyspozycje. To raczej wypracowane schematy postępowania zgodnie z przyjętymi przez siebie wartościami, którym podporządkowuje się całe życie. Wartości za które jest się w stanie oddać życie, które przyświecają przy podejmowaniu życiowych decyzji to credo którym sie kierunemy. W tym konkretnym przypadku osobistym credo było: zachować siebie nie splamionym przez świat.
Spróbuję rozwinąć tą część wersetu po kolei. Zachować siebie wskazuje mi na konieczność wysiłku włożonego w wykonanie zadania. Nic się nie ułoży samo. Trzeba zdefiniować cel, zaplanować działania i konsekwentnie dążyć do wykonania, pokonując przeszkody i nie dać się zbić z tropu. To trochę można porównać z nauką jazdy. Byłem całkowitym laikiem w tej kwestii. Nigdy nie chciałem mieć prawa jazdy, samochody mnie nie interesowały i wystarczyło, że miałem ogólną wiedzę jak wsiąść na siedzenie pasażera, oczywiscie znalem podstawowe przepisy ruchu drogowego i może nawet dużą część znaków drogowych, znalem marki samochodow ale poszczególne modele czy parametry już mnie nie interesowały. W pewnym momencie mojego życia dałem sie przekonać o potrzebie oraz korzyściach płynących z posiadania umiejętności kierowania pojazdem mechanicznym. W wieku 33 lat (może ten wiek ma jednak jakieś znaczenie) zapisałem się na kurs prawa jazdy. Poświęciłem 3 miesiące podporządkowując sie niemal całkowicie temu zadaniu. Od całkowitego zera uczyłem sie co to jest sprzęgło i do czego służy a w szczególności jak go używac. Cóż to za widok dla niektórych, gdy na skrzyżowaniu gasł mi samochód (3 razy pod rząd). Praca włożona w poznawanie kodeksu drogowego, opanowania prowadzenia pozjazdu oraz przygotowanie się do egzaminu teoretycznego i praktycznego oraz ostateczne zdanie egzaminu (za trzecim razem) opłaciło się. Osiągnąłem cel i mogę z obiecanych mi korzyści się cieszyć za każdym razem gdy chcę lub muszę się gdzieś przemiescić lub pomóc w tej sprawie innym. Praca się opłaca!
Zachowywać siebie NIE SPLAMIONYM. Jak wiele jest o plamach i czystości na kartach Biblii. Najwyraźniejszy fragment to: II Kor 11:2 Zabiegam bowiem o was z gorliwością Bożą; albowiem zaręczyłem was z jednym mężem, aby stawić przed Chrystusem dziewicę czystą. Oraz: Ef 5:27 Aby sam sobie przysposobić Kościół pełen chwały, bez zmazy lub skazy lub czegoś w tym rodzaju, ale żeby był święty i niepokalany. Kościół to nie mistyczny bezosobowy twór ale złożony z autentycznych ludzi żywy organizm, rodzaju żeńskiego, poślubiony czyli zaręczony, w żydowskim zrozumieniu tego słowa, Chrystusowi. Ma stanąć na uczcie weselnej w białych szatach przed swoim oblubieńcem. W naszej kulturze rozumiemy czym było by stanięcie w takim momencie w sukni brudnej, poplamionej, wskazującej na jakiś rodzaj niewłaściwego prowadzenia się przed ceremonią. Obj 7:9 Potem widziałem, a oto tłum wielki, którego nikt nie mógł zliczyć, z każdego narodu i ze wszystkich plemion, i ludów, i języków, którzy stali przed tronem i przed Barankiem, odzianych w szaty białe, z palmami w swych rękach. Zostaliśmy przyobleczeni co na nasz współczesny język znaczy ubrani w białe ubranie. Ono symbolizuje czystość daną nam a nie zasłużoną. Teraz my mamy za zadanie utrzymanie tej czystości. Nie zostaliśmy jednak pozostawieni samym sobie w tym zadaniu. Ta sama księga Objawienia pokazuje nam jak mamy się oczyszczać.Obj 7:14 I rzekłem mu: Panie mój, ty wiesz. A on rzekł do mnie: To są ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i wyprali szaty swoje, i wybielili je we krwi Baranka. Oraz Obj 22:14 Błogosławieni, którzy piorą swoje szaty, aby mieli prawo do drzewa żywota i mogli wejść przez bramy do miasta. Pranie to czynność powszechnie znana. Potrzebne są składniki: brudna tkanina, naczynie, woda i środek piorący. Grzech który zawsze plami daną nam szatę może być usunięty przez wyznanie porzucenie i przyjęcie przebaczenia na podstawie Słowa Bożego objawiającego w jaki sposób Krew Baranka oczyszcza nas.I Jan 1:9 Jeśli wyznajemy grzechy swoje, wierny jest Bóg i sprawiedliwy i odpuści nam grzechy, i oczyści nas od wszelkiej nieprawości. Można pomyśleć że to dość łatwo. Jednak wskazanie na cenę za jaką zostaliśmy wykupieni przynośi nowy wymiar zrozumienia wagi problemu. Drogą Krwią Chrystusa jako Baranka. Zachowywać siebie nie splamionym PRZEZ ŚWIAT. Świat brzmi często pośród chrześcijan jak wytarty slogan. Świat przynosi do naszego życia wiele zła. To system wartości wrogi Bogu, na usługach szatana. Jezus powiedział: Jan 14;30 nadchodzi bowiem władca tego świata. Nie ma on jednak nic swego we Mnie. Pożądliwość oczu, Poządliwość ciała i pycha życia nie są z Boga lecz za świata. Czym się karmimy, czego lub kogo słuchamy i komu jesteśmy posłuszni, na co patrzymy i co jest dla nas wzorcem do naśladowania. Jakie normy postepowania i przez kogo podawane. Tu znowu Biblia wskazuje nam drogę by nie zbłądzić. Tyt. 2 11-12: Albowiem objawiła się łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi, nauczając nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli. Na wołanie do odrzucenia rzeczy tego świata i Postępowania według Ducha przejawia się przez całą Biblię.
Stary Testament kładzie nacisk na to by nie postępować tak jak inne narody. Nie brać wzorców od nich, nie czcić ich bogów, nie brać za żonę czy męża ludzi którzy nie przylgneli do Boga. Nie zawieraj też przymierza z mieszkańcami tej ziemi, gdyż oni nierządem chwalą bogów swoich, składają rzeźne ofiary bogom swoim i mogą cię zaprosić, a ty mógłbyś jeść z rzeźnej ofiary ich, i brać spośród ich córek żony dla synów twoich, a córki ich nierządem będą chwalić bogów swoich, i doprowadzić synów twoich do nierządnego chwalenia ich bogów. Rut jest przykładem pozytywnym ale ona powiedziała: lud twój moim ludem Bóg twój moim Bogiem. Dzisiaj Świat próbuje nawet prawnie narzucić nam tolerowanie grzesznych postaw. Przedstawiane są nam wzorce w mediach w otoczeniu, piętnowana jest tzw nietolerancja, normy są wypaczone. Świat przemija wraz z pożądliwością swoją, lecz kto pełni wolę Bożą trwa na wieki. Pozwólmy by to Bóg wytyczał normy postępowania w naszym życiu, bądźmy im posłuszni i niech przez nas inni poznają Boże przykazania.
W 2 liście Piotra 1; 13-15 czytamy: Uważam zaś za rzecz słuszną, dopóki jestem w tym ciele, pobudzać was przez przypominanie, wiedząc o tym, iż rychło trzeba mi będzie rozstać się z życiem, jak mi to zresztą Pan nasz, Jezus Chrystus, objawił. Dołożę też starań, abyście także po moim odejściu stale to mieli w pamięci. Czytanie Słowa to zabezpieczenie się, by zachować siebie nie splamionym przez świat. w tym wszystkim pierwsza część porady o prawdziwej pobożności wydaje się być prosta i łatwa. Nieść pomoc sierotom i wdowom w ich niedoli. Mieć otwarte oczy, pragnące serce i gotowe ręce by pochylić się nad potrzebującymi, aby z tego co Bóg nam dał, udzielać tym którzy są pozostawieni bez opieki, i w ten sposób pokazywać miłość Bożą.
Te dwie rady: czystość osobista i pomoc bezinteresowna tym którzy nie mogą się odwzajemnić są receptą na prawdziwą pobożność w naszym życiu.
Komentarze
Prześlij komentarz